czwartek, 15 listopada 2007

Boytronic - Autotunes

W związku z tym, że Jacyk opisuje początki tego zespołu na swoim szanownym bloczku, to u mnie za to ich nowsze produkcje.
W 2002 otrzymaliśmy album Autotunes - płyta, która spodobała mi się (i mojej siostrze) już po pierwszym przesłuchaniu.
Nie ma tu przesytu elektronicznego łomotu, wywoływanego przez ciężkie uderzenia perkusji - całość bliższa jest klimatom dyskoteki z lat osiemdziesiątych, niż dżwiękom nowego stulecia.
Może niektóre utwory są kiczowate - taki I Will Follow to normalne Italo Disco, jednak refren i charakterystyczne dzwoneczki a`la The Twins pamięta się przez długi czas po przesłuchaniu.
Często można doszukać się tu zapożyczeń z Erasure - duetu, który także tworzy chwytliwe pop-pioseneczki, mimo wszystko Boytronic rzuca Vinca i Andyego w wielu momentach na łopatki.
Monumentalny Living Without You jak dobrze pamiętam, promował tą płytę w Niemczech - i zawędrował dość wysoko na alternatywne listy przebojów.
Oczywiście nie brak tu i lekkich wypadków przy pracy. Może inni uwielbiają takie ,,Papa-Dance`owe" kołysanki, niestety - tak mi się kojarzy piosenka Outlaw in the Valley - którą uważam za słaby punkt na tym albumie.
Największą zadziorność ukazuje grupa w piosence Pioneers - tu już mamy klimat mocno zbliżający się do synth-elektro, połączony z wokalem przetworzonym przez voocoder.
A song for the Lonely przypomina swoją aranżacją najlepsze czasy syntezatorowego boomu - panowie zręcznie pokusili się nawet o zmiany oktaw w utworze, co tylko świadczy o umiejętnym tworzeniu muzyki.
A teraz trochę deja-vu :) Pamiętacie Ultravox i piosenkę Visions In Blue ? :) Sprawdżcie You`ll Never Be The Same - toż to plagiat normalnie :):) Jednak tylko w ,,dwu linijkach" - refren jest tak przyjemny, że można im ten wybryk wybaczyć.

Tak sobie słuchamy tej płyty i słuchamy... no tak - myślisz - nawet przyjemne to jest, syntezatorowy pop, i dodajesz sobie: ,,ale brak mi niesamowitego porażenia, czegoś takiego, gdy mówisz ... kurcze, ale ten utwór jest niesamowity..."
Oto, proszę Pań i Panów, jest utwór, który mnie akurat rozpirzył maksymalnie i wyróżnia się na albumie. Jest on dopiero przy końcu - prawie siedmiominutowy The Wire. Rozpoczyna się powoli, rozkręca, ale póżniej nabiera rozpędu i chcesz, by ten utwór trwał jak najdłużej.
Na zakończenie In Die Dunkelheit - coś, jak z pierwszych albumów OMD, lub wczesnego Human League. Obok The Wire drugi mocny punkt programu. Szkoda, że cała płyta nie jest taka, jak te dwa ostatnie songi... Miałem nadzieję, że takie klimaty będą na ich następnej płycie - po prostu rozwiną skrzydła i pójdą w tym kierunku.
Niestety - Dependence (czyli ta następna płyta) nadaje się jedynie jako prezent dla wroga, a nie do słuchania - to tak, jakbyśmy słuchali już całkiem innego zespołu...
Natomiast przedstawiany Autotunes polecam z całego serca, bo każdy powinien znależć chociaż jeden utwór dla siebie. Dodam na koniec, że dzięki sukcesowi tej płyty, postanowiono wznowić stare albumy Boytronic - remastery prezentuje Jacyk na swoim blogu.

1 Love Remains
2 I Will Follow
3 Living Without You
4 Outlaw In The Valley
5 Tune Called Emotion
6 Pioneers (Are Marching On)
7 A Song For The Lonely
8 Perfect Lover
9 Children Of The Sun
10 You'll Never Be The Same
11 How Soon
12 The Wire
13 In Die Dunkelheit

http://www.shareonall.com/autotun_jfrt.rar

5 Comments:

Blogger mij said...

thank you very very much, ROb!!

It would have been a great loss for me not to be able to visit your blog.

All the best.

Mij

czwartek, 15 listopada, 2007  
Blogger jacyk said...

dzieki Rob juz zasysam...

i jeszcze jedna sprawa abys zagladal do komentarzy u mnie na blogu gdyz ludzie zostawiaja tam wiadomosci dla ciebie z prosbami o dołączenie do twojego bloga :)

ja u siebie wrzucę jeszcze zebrane single Boytronic (jak szaleć to szaleć !! ) ktore się odnalazly w zakamarkach moich mp3

pozdro

czwartek, 15 listopada, 2007  
Blogger jacyk said...

ROb
mam ten składak (okładka czadowa)
http://www.discogs.com/release/477837
ale ja nie o tym myslałem, gdyż mam 6 singli z lat 1983-1988 i to będzie wkrotce dostepne na blogu

jacyk

piątek, 16 listopada, 2007  
Blogger TOM said...

Dopóki nie posłucha się danej muzyki nie można wydawać wyroków. Czasami z góry już można się uprzedzić no bo jak ktoś nazywa się Boytronic to czy może nagrać fajny materiał? Pamiętam jak kręciłem nosem na samą nazwę projektu Electronic - tak było i w tym przypadku. Zarówno debiut jak i płyta prezentowana u Ciebie Rob przypadły mi do gustu. Po prostu fajna muzyczka, rytmiczna, przebojowa. Masz rację - każdy powinien znaleźć przynajmniej 1, 2 kawałki - ja z przyjemnością wysłuchałem całości.
A tak swoją drogą - dopiero teraz przy okazji prezentowania przez Ciebie i Jacyka nagrań tej grupy, przypomniałem sobie rewelacyjny "You" - kupa lat minęła, niewiarygodne....ale ciary dalej przechodzą - to chyba ze mną nie jest najgorzej.
Tomasz

czwartek, 22 listopada, 2007  
Blogger gerys said...

Po pierwsze dzieki za przypomnienie o tym zespole. Musze go sobie odświerzyć, pamiętam że płyta Autotunes zrobiła na mnie bardzo dobre wrażenie.
Gdyby było cos potrzebne z Boytronic to pisać (11 singli, albumy do "Dependence" z 2006)

niedziela, 30 grudnia, 2007  

Prześlij komentarz

<< Home