piątek, 30 marca 2012

Ultravox: Brilliant 2012

W końcu doczekaliśmy się konkretnych wieści o najnowszej płycie Ultravox. Studyjny album będzie zatytułowany ,,Brilliant" i jest nagrany w składzie Midge Ure, Warren Cann, Billy Currie oraz Chris Cross.
Nie wiem jak Wy, ale ja już zacieram łapy, mając nadzieję, że nie będzie to jakiś niewypał.
Nagrań na płycie będzie dwanaście (podobno powstały w dość ekspresowym czasie), ale chyba to dobrze - będąc pod natchnieniem można stworzyć ot, taką ,,Viennę" w jeden dzień.

Album ukaże się 28 maja 2012 roku (poprzednio planowano wydanie płyty na kwiecień), natomiast we wrześniu i pażdzierniku Ultravox rusza w trasę koncertową po Europie. Normalnie noworomantyczny The Rolling Stones nam się szykuje :)

Płyta BRILLIANT  opisana została na oficjalnej stronie zespołu jako ,,dramatyczna, namiętna,  prawdziwie epicka w skali i dżwięku". Nie będzie także pozbawiona klasycznego brzmienia zespołu (czyli wiolonczela i charakterystyczne dżwięki fortepianu).

Lista nagrań wygląda następująco:

Live Again
Flow
Brilliant
The Change
Rise
Remembering
Hello
This One
Fall
Let It Lie
Satellite
Contact

czwartek, 8 marca 2012

The Stranglers : Piętnaście kroków do nieba

,,Zanim nas powieszą, wysłuchajcie tej płyty"- zdaje się mówić okładka najnowszego albumu Dusicieli.
Szczerze mowiąc, w ostatnich miesiącach trwa ,,susza" w kręgach syntezatorowego popu, Vince Clarke i Martin Gore nagrali coś takiego, że śmiech mnie ogarnia (takie pobrzękiwania to ja sam dziesięć lat temu na syntezatorze ,,tworzyłem", ale fani jak zwykle łykną WSZYSTKO).

Zażenowany tym, co wysmażyli dwaj kumple z Basildon, zacząłem się rozglądać za czymś, co brzmi naturalniej i bardziej ,,staroświecko". Wybór padł na grupę The Stranglers (niestety już  bez wokalisty Hugh Cornwella), ale to już ich sprawy i problemy.

Grupę pokochałem za ,,Midnight Summer Dream", płyty ,,Feline" oraz ,,Aural Sculpture" (nagranie North Winds z tej drugiej wymienionej płyty do dziś unosi mnie w świat tęsknoty, odrzucając terażniejszość precz).
Nawet ,,Always The Sun" który przejadł mi się przez obecnie nadające stacje radiowe, ma swój niepowtarzalny nastrój.. chociaż było to już jedno z ostatnich nagrań tego ,,rasowego" Stranglers. Póżniej spadło moje (i chyba nie tylko moje) zainteresowanie zespołem - lata dziewięćdziesiąte jak wiemy, nie były łaskawe dla wielu naszych idoli.
Obecnie dinozaury wracają do łask, a jak dodatkowo tworzą ,,po staremu", to dlaczego nie przyjąć ich z otwartymi ramionami? Poza tym nie ma czego słuchać - niektórym wystarczy, że podniecają się słuchając dziadowskich melodyjek w telewizyjnych reklamach.Wiem, że żyjemy w czasach, gdy wszyscy idą na łatwiznę, ale do kurki nędzy, iść na skróty nie powinno oznaczać ,,bierz wszystko, co ci podsuną".

Wszystkim zniesmaczonym proponuję najnowszy album Stranglers, zatytułowany Giants. Najlepiej zacząć od singlowego nagrania ,,Time Was Once On My Side", a po nim ,,15 Steps" - chwytliwe utwory, które zagrane na ,,starą modłę", wcale nie brzmią jak pamiątki pana archeologa. No dobrze, może i brzmią, ale nie wywołują uśmiechu politowania, tak jak VCMG.

Brakuje jednak na albumie odjazdowych perełek w stylu ,,La Folie" czy choćby ,,Midnight Summerdream" - nagrania, które są ze mną na resztę marnego życia. Jest za to powrót do  Stranglers z lat siedemdziesiątych i myślę, że wielu weteranów gitarowego grania wysłucha tej płyty z przyjemnością.

Obecnie grupa Stranglers funkcjonuje w składzie: Jet Black - perkusja, JJ Burnel - gitara basowa i wokal, Dave Greenfield - instrumenty klawiszowe, oraz Baz Warne - gitara i wokal.

http://soundcloud.com/top-button-digital/sets/the-stranglers-giants-1/

Stranglers with Hugh Cornwell: Fotogaleria