niedziela, 28 stycznia 2007

Eddie Jobson - Theme Of Secrets


Kurka wodna, graniczyło to z cudem, lecz dorwałem w koncu i ten album. Jeżeli wciąż tego nie masz, Sylomiki,( to osoba pytająca tu o ten krążek - ROb) to nadeszła teraz wiekopomna chwila :)

Eddie Jobson - instrumentalista związany z grupami Curved Air, UK, Roxy Music, Frankiem Zappa a także Jethro Tull, ma w swoim dorobku także projekty solowe. Między innymi wydany w 1985 roku album Theme Of Secrets.
Muzyka na niej zawarta to osiem kompozycji instrumentalnych zagranych na syntezatorze. Do gustu szczególnie przypadła mi kompozycja The Sojourn. Jeden z utworów - Memories Of Vienna wykorzystany został nawet kiedys w programie telewizyjnym 'Art Of Landscape'.
Miłosnikom nurtu New Age napewno spodoba się ten album.

A od siebie jeszcze dodam, że ciężko znalezc The Woodentops, także płyta Glass Museum to rarytas nawet na zachodzie ( podobno do dzis TYLKO na vinylach), najszybciej chyba uda mi się skołowac płyty Breathe. Zauważyłem też, że zawsze, jak chcę zrobic sobie dwutygodniową przerwę, to znienacka wpada mi taka płyta, że grzechem byłoby tu jej od razu nie wrzucac...

"Inner Secrets"
"Spheres of Influence"
"The Sojourn"
"Ice Festival"
"Theme of Secrets"
"Memories of Vienna"
"Lakemist"
"Outer Secrets"


DOWNLOAD

Przypomniałem sobie jeszcze jedną rzecz. Około 1984 / 85 roku w Trójce i często w programie 4 Polskiego Radia puszczany był utwór Mike Oldfielda. Mówiono, że tytuł tej kompozycji to ,,Etiuda". Znalazłem tylko o podobnym tytule - Etude, jednak to nie jest to, co wtedy słyszałem. Może ta Etiuda miała tak naprawdę inny tytuł? Podobno było to na stronie B jakiegos singla (?) Jakby ktos wiedział, ew. znał dokładny tytuł - proszę o odzew.

Pet Shop Boys - Aurally ( I, II & III )


Ale to już było.... nienawidzę wrzucac tego samego po raz drugi. W dodatku czegos, co składa się z tylu częsci. Po takim wrzucie zrobię sobie półroczną przerwę, bo ile można siedziec przy tym kompie. Ominęło mnie na szczęscie uploadowanie płyty Aurally 2 - wciąż jest aktualny link od softzone - myslę, że się ekipa nie wkurzy na to, że pozwoliłem sobie podebrac ich link. Poza tym i tak zauważyłem, że z mojej strony są podbierane moje linki na różne fora, więc jestesmy kwita.

Gratka dla miłośników duetu i kolekcjonerów wydłużonych wersji ich przebojów.Panowie Tennant i Lowe mają ich tyle, że chyba sami zaczeli się w tym wszystkim gubić...Już na początku ich kariery wydany został cały album z wydłużonymi wersjami piosenek nazwany po prostu Disco.
Nie tak dawno w sklepach ukazały się wznowione edycje płyt PSB, dorzucając do nich - każdej z osobna - płytkę bonusową, opatrzoną tytułem ,,Further Listening". Na tych płytach znalazły się przeważnie wersje extended, jednak i tak nie zdołano upchać wszystkiego.
Postanowiono, ku uciesze fanów wydać płytę Aurally, na której znajdujemy jeszcze inne, czasami ciężko osiągalne wersje utworów duetu z tamtych lat,- po niej dorzucono drugą część składanki, a całkiem niedawno pojawiła się część trzecia - i to wydana na dwóch kompaktach!
Oczywiście , zawsze tam czegoś nadal będzie brakowało, nadal gdzieś pewnie krąży nieopublikowana instrumentalna It`s A Sin ( słyszałem ją tylko raz w niemieckim radio), ale za to znajdziemy równie ciekawą wersję Ian levine remix.
Doskonałe uzupełnienie dla zbieraczy rzeczy ,,to samo , ale w innych wersjach" - masz Further Listening? Masz wszystkie czesci Disco? Disco to nie wszystko...:) Oto jeszcze inne stare wersje hitów tego duetu.

I to by było na tyle.

Aurally 1
Track List -
Opportunities (dance mix),
West End Girls (dance mix),
A Man Could Get Arrested - (7" Mix),
Love Comes Quickly (dance mix),
Paninaro (Ian Levine Mix),
What Have Done To Deserves - This? (Shep Pettibone Remix),
Always On My Mind (UK Remix),
Heart (Dub Mix),
Don Juan (Demo - Version),
Domino Dancing (Demo Version),
Left To My Own Devices (Device Mix).

http://uploaded.to/?id=unn3fx

password in comments

Aurally 2
Track List -
West End Girls (10" Version),
Suburbia (Club Vocal),
It's A Sin (Miami Mix),
You Know Where You Went Wrong (Rough Mix),
Always On My Mind (Remix),
Domino Dancing (Base Mix),
Left To My Own Devices (Frankie Knuckles Royal Piano Mix),
It's Aright (Julian Mendelsohn 10" Mix),
I Want To Wake Up (Johnny Marr Groove Mix),
Go West (Unauthorised Bootleg Version 1),
Liberation (Deep Vocal Mix)

http://uploaded.to/?id=7e09cc

password in comments

Aurally 3
CD1
Opportunities - Dub For Money ,
West End Dub ,
Love Comes Quickly - Dub Mix ,
Suburbia - Arthur Baker Dub ,
It's A Sin - Remix ,
What Have I Done To... - Dub ,
Always On My Mind - 7" Instrumental ,
I Get Excited - Sarm West Remix ,
Heart - Dub Mix ,
Left To My Own Devices - Shep Pettibone Remix
How Can You Expect To Be - New 7" Remix

http://uploaded.to/?id=wrywqp

password in comments

CD2
It's Alright - Extended Dance Mix ,
So Hard - 9" Edit ,
We All Feel Better In The Dark - After Hours Climax ,
Music For Boys - Part 2 ,
Go West - Original Mark Stent 7" Mix ,
Can You Forgive Her - MK Bicycle Dub ,
I Wouldn't Normally Do - Beatmasters Radio Edit ,
Yesterday, When I Was Mad - Junior Vasquez Body Dub ,
To Step Aside - Quiet Mix ,
Single Bilingual - Original Baby Doc Mix ,
Saturday Night Forever - Love To Infinity Mix Edit
I Don't Know What You Want - Morales Reprise ,
New York City Boy - Morales Dub ,
You Only Tell Me You Love Me - Brother Brown's Newt Mix Radio Edit

http://uploaded.to/?id=lem2kq

password in comments

środa, 24 stycznia 2007

Vanity 6 - Vanity 6 (1982)

Nie było lekko to znależc, ale się udało. Płyta na życzenie - album z 1982 roku i chyba jedyny, który trio nagrało pod nazwą Vanity 6. Zespół był zebrany w wczesnych latach osiemdziesiątych przez Prince`a. Vanity 6 to Brenda Bennett, Susan Moonsie oraz Denise “Vanity” Matthews.
Prawdę mówiąc, sukces tej grupy znaczący był w Stanach Zjednoczonych, w Europie prawie nie zauważone - osobiscie przesłuchując ten krążek także nie słyszę tu żadnych rewelacji, a w tych latach ich muzyka mocniej się zestarzała niż pierwsze ,,popierdółki" Depeszy ze Speak&Spell.
Muzyka amerykanska ma to do siebie, że europejczycy mogą jej najzwyczajniej ,,nie czuc" - jedynie piosenka He`s So Dull ma pewien powiew przebojowosci ( a nie singlowy Nasty Girl ) i tu mogę pochwalic zespół za to, że zmusili mnie do kręcenia tyłkiem w rytm muzyczki.
Cały album może przypasc do gustu fanom Prince`a ( jest jego producentem) - styl grania jest podobny, jaki słyszymy na ,,1999" tego artysty.

1. Nasty Girl
2. Wet Dream
3. Drive Me Wild
4. He's So Dull
5. If a Girl Answers (Don't Hang Up)
6. Make-Up
7. Bite the Beat
8. 3 X 2 = 6

http://uploaded.to/?id=akfh6k

wtorek, 23 stycznia 2007

Spear Of Destiny - S.O.D. - The Epic Years (re-upload)

Minęło trochę czasu, gdy ta płyta tu gosciła, link do niej już dawno nie działa, postanowiłem więc zrobic jeszcze raz wrzutkę.

Spear of Destiny to przede wszystkim Kirk Brandon, grający poprzednio w grupach The Pack ( rok 1978-79), oraz post-punkowym Theatre of Hate (od 1980 do 1982) , by w koncu odniesc większy sukces w zespole Spear of Destiny - działającym od roku 1983.
Składanka Epic Years wydana w 1987 roku zawiera nagrania wydane własnie przez tą wytwórnię (EPIC Records.) - są to wybrane utwory z albumów: Grapes of Wrath, One Eyed Jacks oraz World Service. Nie brakuje tu też kultowego i popularnego w naszym kraju utworu Comeback.

1.The Wheel
2.Rainmaker
3.Prisoner Of Love
4.Playground Of The Rich
5.Young Men
6.Up All Night
7.Come Back
8.All My Love (Ask Nothing)
9.Mickey
10.Liberator

DOWNLOAD

poniedziałek, 22 stycznia 2007

Spandau Ballet - Singles, Rarities And Remixes (2CD)

Spandau Ballet na składance z 2006 roku, tym razem pod podchwytliwym tytułem ,,Singles, Rarities and Remixes". Prawda jest taka, że tych singli,czyli piosenek w znanych wszystkim wersjach mamy więcej, niż rarytasów... Jak ktos poszukuje 12" wersji to polecam lepiej składak ,,The Twelve Inch Mixes", który goscił z parę miesięcy na moim blogu.Czy więc można machnąć ręką na tą kompilację? Hm, niezupełnie. Z początku także myslałem, że wszystko to już słyszelismy ... jednak jest tu parę perełek, na które warto zwrócic baczniejszą uwagę.
Na pierwszym kompakcie szczególnie ciekawe są (dla tych, co nie mają albumu The 12" Mixes) - dłuższe wersje The Freeze oraz To Cut A Long Story Short, reszta to zwykłe ograne kawałki singlowe.O wiele ciekawiej prezentuje się dysk drugi, bo chociaż nie brakuje tu typowej ,,zżyny" z 12" albumu, to są tu naprawdę warte posłuchania wersje koncertowe piosenek, które noszą etykietkę ,,Live At Saddlers Well". I tu jest prawdziwa esencja tej składanki. Nagrania zarejestrowane na koncercie z lat osiemdziesiątych mają swój urok - szczególnie rozbrajające są reakcje piszczących nastolatek, ech, panowie wydawcy, moglibyscie się bardziej postarac i wydawac full albumy z koncertami zespołów z lat 80tych, a nie wtykac nam po trzy, cztery utwory.Taka koncertowa wersja True to prawdziwy pogrom na tej płycie , przycmiewający studyjne nagranie.Album oceniam na czwórkę z plusem, kto nie ma wcale płyt Spandau Ballet ( chocby podstawowej ,,best of", ani 12" Mixes - może brac ją w ciemno) - pozostali zachwycą się chyba tylko koncercikiem i instrumentalną wersją Gold, która jest na zakonczenie.

CD 1:
Gold
Round & Round
Chant No.1 (I Don't Need This Pressure On)
With The Pride
Highly Strung
Musclebound
Communication
I'll Fly For You
Heaven Is A Secret
Paint Me Down
Instinction
To Cut A Long Story Short
Reformation
The Freeze
True

CD 2:
Gold (12'' Extended Version)
Lifeline (12'' Extended Version)
Communication (12'' Extended Version)
Only When You Leave (12'' Extended Version)
Highly Re-strung (Remix)
Pleasure (Live at Saddlers Well)
True (Live at Saddlers Well)
Gold (Live at Saddlers Well)
Lifeline (Live at Saddlers Well)
Through The Barricade
Only When You Leave
Always In The Back Of Mine
Revenge For Love
Mandolin
Gold (Instrumental)

PART 1

PART 2

PART 3

ABC - Absolutely (best of)

Upload by: Kerad

Okej, nie będę więcej dołował panów z ABC, bo to by był już mobbing... a ta składaneczka wcale nie zasłużyła sobie na to. Może dlatego, że jest to zbiór najważniejszych piosenek zespołu, włącznie z niesmiertelną wizytówką - The Look of Love.
Tak naprawdę moim ulubionym songiem jest akurat How To Be A Millionaire - i też znalazło się tutaj dla tego hitu miejsce . Tak sobie myslę, że gdyby jej tu nie było, to może znów miałbym powód do złosliwosci... :)
Niektóre piosenki przemawiają do mnie jakby mniej i zupełnie nie wiem, co one tu robią, czuję, że spełniają rolę jako ,,wypełniacze", ale i tak ogólnie składanka wypada lepiej niż dajmy na to ,,Abracadabra" czy ,,Beauty Stab".
Na okrasę mamy dodatki - Look of Love w remiksie, (szkoda, że nie ma tu instrumental version...) , Miami Mix utworu When Smokey Sings (zupełnie nie przypadł mi do gustu i wolę wersję oryginalną), Be Near Me w wersji Munich Disco oraz One Better World -Pickering Park mix.

Upload ,,popełnił" Kerad - pliki w 128 kbps, dziękuję za wrzutkę!

POISON ARROW
THE LOOK OF LOVE
ALL OF MY HEART
TEARS ARE NOT ENOUGH
THAT WAS THEN BUT THIS IS NOW
S.O.S.
HOW TO BE A MILLIONAIRE
BE NEAR ME
WHEN SMOKEY SINGS
THE NIGHT THEY MURDERED LOVE
KING WITHOUT A CROWN
ONE BETTER WORLD
OCEAN BLUE
THE LOOK OF LOVE (Remix)
WHEN SMOKEY SINGS (THe Miami Mix)
BE NEAR ME (Munich Disco Mix)
ONE BETTER WORLD (Pickering Park Mix)


DOWNLOAD

niedziela, 21 stycznia 2007

Hawkwind - Levitation

27 pazdziernika 1980 roku wyszła kolejna płyta zespołu Hawkwind. Sesje nagraniowe do albumu Levitation, odbywały się w Roundhouse Studios w Londynie. Wymieniono wtedy perkusistę Simona Kinga, który był już bardzo uzależniony od narkotyków, na Petera Edwarda Bakera znanego bardziej jako Ginger Baker.
Grupa składała się wtedy z :Dave Brock (śpiew, gitara, klawisze, syntezator), Tim Blake (klawisze, syntezator), Huw Lloyd-Langton (gitara solowa), Ginger Baker (perkusja), oraz Harvey Bainbridge (bas, śpiew).
Albumem Levitation jedni byli zachwyceni, inni nie wiedzieli, co o tym myslec. Niektórzy żartobliwie nawet kwitowali, że ,,Hawkwind bez prochów to nie Hawkwind...:)"
Najmocniej jednak słychac tu ów klimat brzmienia, które ochrzczone zostało jako space-rock - klasycznym ,,spejsem" na tym albumie jest utwór ...Space Chase.
Zaczyna się niezle - dla miłosników new wave lub postpunka może przypasc do gustu utwór tytułowy - chociaż grupa tak naprawdę grała inny rodzaj muzyki, to Levitation ma elementy dla lubiących dzwięki nowej fali lat 80 tych. Drugi taki przykład mamy w kompozycji - Who`s Gonna Win The War , poprzedzający własnie wariację Space Chase - elektroniczny pejzaż, kojarzący mi się momentami z Vangelisem i jego Nucleogenesis part 2.
Jeszcze jedne przebłyski space rocka w utworze Dust Of Time z fajną wstawką gitarową, po której znowu zostajemy uraczeni instrumentalnym przeciągnięciem między wokalnymi zwrotkami.
Mimo tylu lat, które upłynęły od wydania tej muzyki, potrafi ona wciąż zaskakiwac. Szkoda, że teraz tak się już nie gra.

1.Levitation
2.Motorway City
3.Psychosis
4.World of Tiers
5.Prelude
6.Who's Gonna Win the War
7.Space Chase
8.Fifth Second of Forever
9.Dust of Time
10.Nuclear Toy

http://file2upload.com/file/12188/hawkwind-zip.html

Jethro Tull - A

Na początku 1980 roku grupy Jethro Tull praktycznie nie było. Jej aktywność zmalała w każdym razie do zera. Nikt z całej szóstki nie miał pomysłu co robić dalej. Wtedy szefowie Chrysalis, zaniepokojeni milczeniem podopiecznych, zaproponowali Andersonowi zebranie na płycie jego solowych nagrań z całego okresu kariery, w większości znanych już z albumów i singli Jethro Tull, częściowo nie publikowanych. Mistrz nie zgodził się jednak i zaproponował, że nagra nowe piosenki. W czerwcu 1980 rok przystąpił do pracy nad pierwszą solową płytą w swojej karierze. Do studia zaprosił co prawda dwóch muzyków Jethro Tull , Barre'a Pegg'a, ale większość partii instrumentalnych powierzył Eddiemu Jobsonowi, pianiście i skrzypkowi wywodzącemu się z grupy U. K. (wcześniej związany był m. in. z Roxy Music, King Crimson i zespołem Franka Zappy), zatrudnił też jego przyjaciela, perkusistę Marka Craney'a. Gdy w sierpniu album zatytułowany A był gotowy, zdecydowano, że zostanie wydany pod szyldem Jethro Tull. I tak Evan, Palmer, i Barlow stracili pracę w zespole. Chociaż Jobson i Craney wcale nie czuli się jego członkami i odeszli wkrótce po trasie promującej płytę nagraną z ich udziałem. Jednak szybko zostali zastąpieni przez pianistę Petera Vetesse, którego Anderson wypatrzył w zespole Rich And Famous, oraz perkusistę Gerry'ego Conwaya.

Tekst pochodzi ze strony
http://www.venco.com.pl/~jethro -WARTO ODWIEDZIĆ!

"A" Chrysalis (1980)

1. Crossfire
2. Fylingdale Flyer
3. Working John, Working Joe
4. Black Sunday
5. Protect And Survive
6. Batteries Not Included
7. Uniform
8.4.W.D. (Low Ratio)
9. The Pine Marten's Jig
10. And Further On


Muzyka - Ian Anderson
Dodatkowy materiał muzyczny - Eddie Jobson
Aranżacje - Jethro Tull
Produkcja - Ian Anderson oraz Robin Black

Skład:
Ian Anderson-voc, fl;
Martin Barre-g;
Dave Pegg-b;
Mark Craney - dr;
oraz gość specjalny:Eddie Jobson-keyboard, electric violin;

DOWNLOAD

Flash & The Pan -Early Morning Wake Up Call


Płyta z 1984 roku jest utrzymana w stylu pop i słuchacze, krzywiący się na samą mysl o F&TP, mogą tu zrobic wyjątek. Już od początku zostajemy poczęstowani przebojowym i rytmicznym utworem tytułowym. Reszta piosenek też została zabarwiona pozytywnym tempem, a po nostalgii z poprzednich płyt zostało niewiele. Czy to dobrze, czy żle? Na pewno nie jest tragicznie - więcej możemy tu dopatrzyc się plusów. Mocne punkty tej płyty poza tytułowym utworem to Opera Singers,Fat Night oraz Midnight Man.

"Early Morning Wake Up Call"
"Communication Breakdown"
"Barking At The Moon"
"Downtown Too Long"
"Opera Singers"
"Midnight Man"
"On The Road"
"Look At That Woman Go"
"Fat Night"
"Believe In Yourself"
"Early Morning Wake Up Call" - extended bonus version

DOWNLOAD

Flash & The Pan - Burning Up The Night


Najmniej ciekawa z prezentowanych na moim blogu płyta Flash and the Pan. Płyta bezbarwna, bez zaskakujących aranżacji, klimatycznej zadziornosci, znanej z poprzednich albumów...
Płyty słucha się z lekkim znużeniem, utwory wydają się jakby zrobione na siłę, po prostu - to nie jest ten Flash and the Pan, do którego jestesmy przyzwyczajeni.
Dla mnie najsłabszy album, chyba dla osoby, która zripowała te pliki mp3 także - słychac, że nie przyłożyła się do dobrej konwersji, cos rzęzi, trzeszczy...- normalnie olewka materiału z dwu stron :) Płyta tylko i wyłącznie dla zagorzalców ( nie mylic z osobami lubiącymi gorzałę).

Mp3 files by : Knaverlisa

bad convert !

1. Living on Dreams 3:31 2. Vacuum of Emotion 3:42 3. Ivy Love 3:36 4. Searching for a Headline 4:45 5. Bad Love 4:05 6. Do It 3:46 7. On the Level with You 3:48 8. On My Way 4:37 9. Burning Up the Night 3:46 10. Only the Bad Survive 4:08 11. Secret Eyes 4:25 12. 3 into 2 4:12

http://rapidshare.com/files/12569094/ftpbutn.zip.html

ABC - Abracadabra (1991)

Znowu muszę cierpieć... a to z tego powodu, że ktos zamówił sobie dwie płyty ABC - i to te, które już furory nie zrobiły, a ja muszę jeszcze dac recenzję... negatywną. Nie ma co się oszukiwac -musiałbym czuc się jak clown na arenie, robiąc wesołą minę do złej gry, gdy na twarzy owego clowna ląduje tort, lub otrzymuje siarczystego kopniaka... Nawet gdyby mi oferowali kupę szmalu, by pochwalic tu ten krążek, kazałbym im isc precz...
ABC nie tworzy już hitów. Postawiło na ambicje, zmieniając styl wplątując w to nawet muzyczkę klubową - co wyrażnie słyszymy już przy wstępniaku - Love Conquers All jeszcze idzie strawić, moja noga jeszcze kołysała się w rytm - a uwierzcie, że robi to nieczęsto.
Dalej już utwory utrzymane w stylu lekkiego soul, funky i podkładu muzycznego a`la ,, Vogue" Madonny zaczęły powodowac u mnie znużenie i już po pierwszym przesłuchaniu wiedziałem, że jak przeżyję ten album do konca, to już nic mnie w życiu nie złamie. Hardkor maksymalny, możliwe, że innym odpowiada własnie ABC w takim stylu - osobiscie machnąłem ręką na tą płytę już za pierwszym razem.
Nie pomógł nawet tytuł płyty - Abracadabra wskazuje na to, że zespół chciał nas może zaczarowac tą muzyką, muszę byc zapewne odporny na magię,po prostu ABC powinno rzucić czary cięższego kalibru....Popastwiłbym się nad tą płytą jeszcze,ale...po co. Ocencie sami - dla mnie jest to jeszcze jeden dowód ,że niektóre grupy przypominają zombie, niby wciąż cos tworzą, a są jakby martwe...

Abracadabra (Parlophone Edition - 9 tracks)

Love Conquers All
Unlock the Secrets of Your Heart
Answered Prayer
Spellbound
Say It
Welcome to the Real World
Satori
All That Matters
This Must Be Magic

DOWNLOAD

piątek, 19 stycznia 2007

ABC - Alphabet City

Znane jest powiedzenie : ,,Życie jest jak papier toaletowy - szare, długie i do dupy". Tu można zrobic slogan - życie jest jak płyta ,,Alphabet City". Dwa mocniejsze punkty programu - piosenka When Smokey Sings, oraz The Night You Murdered Love przypominają te jasniejsze chwile w przeciętnym życiu człowieka. I jak w ,,realu" - jasnych stron jest o wiele mniej niż tych, w których zadajesz sobie pytanie : po cholerę to wszystko.Album bez którego można się spokojnie obejsc- na pewno każdy na hasło ABC wrzasnie,,Ach, Look of Love" a nie na przykład ,,Ach, Alphabet City".
Martin Fry oczywiscie poprawnie zaspiewał nam tu wszystkie piosenki - do tego wokalu nie można miec zastrzeżen. Tylko, że piosenki są takie sobie i nie wpijają się w pamięc tak mocno, jak przy Lexicon of Love. Co jest trochę dziwne, album ten - wydany w 1987 roku miał największe szanse powtórzyc debiutancki sukces... Ile w tym jest prawdy, nie wiem, ale do ,,Leksykonu miłosci" to mu daleko, niestety.
Wiem, że były gorsze płyty ABC, wielu może podniesc protest, że ,,co ja chrzanię"... Niestety ABC powaliło mnie tylko pierwszym albumem, na reszcie ich dyskografii nie mam czego szukac... wrażen, emocji ... radosnych uniesien? Po prostu - tak jak w życiu - zwyczajnie ich tu wiele nie ma.

1. Avenue A
2. When Smokey Sings
3. Night You Murdered Love
4. Think Again
5. Rage And Then Regret
6. Arkangel
7. King Without A Crown
8. Bad Blood
9. Jealous Love
10. One Day
11. Avenue Z
12. Minneapolis
13. Chicago
14. 24 Carat Plastic
15. Night You Murdered Love - Reply with Contessa Lady V
16. One Day - instrumental with real strings
17. King Without A Crown - monarchy mix

http://rapidshare.com/files/12425409/alpha.zip.html

http://rapidshare.com/files/12433325/betcity.zip.html

środa, 17 stycznia 2007

OMD - Navigation ( The B-Sides )


,,Nie mogę Was zrozumiec, chłopaki, chcecie byc jak Abba czy jak Joy Division?" - Carol Wilson (DinDisc boss)

Stałym bywalcom tego bloga i ,,obcykanym" w grupach z lat osiemdziesiątych nie muszę przedstawiac Orchestral Manoeuvres In The Dark (OMD) , która jest zaliczana obok Depeche Mode czy Human League do klasycznych już grup elektroniczno-popowych z Wielkiej Brytanii.
Już na początku działalnosci Paul Humphreys oraz Andy McCluskey czerpali wzorce do swojej muzyki z grup Kraftwerk, Can oraz Neu! Do dezorientacji doprowadzały niektórych ludzi z branży muzycznej eksperymentalne utwory, które OMD umieszczali - przeważnie na stronach B swoich singli, lub przynajmniej po jednym eksperymencie na dużym albumie. Klasyczny przykład zastanawiania się, czy OMD to zespół grający muzykę eksperymental czy zwykły pop zamiesciłem w sloganie - wypowiedz Carol Wilson z 1979 roku z DinsongLtd.

Navigation to zbiór stron B singli (niestety, nie całkowity, ponieważ było tego o wiele więcej...), składanka wydana została na kompakcie w 2001 roku. Tu możemy się przekonac, że OMD nie był tylko i wyłącznie zwyczajnym zespołem pop, umiejętnie potrafili stwarzac ciekawe konstrukcje brzmieniowe, mocniej przypominające muzykę grupy Neu! niż Kraftwerk - a także wykazanie sympatii do grupy The Velvet Underground. Tu możemy posłuchac coveru VU - piosenka pt. Waiting For The Man w wersji synthpop ( nie jest to zresztą jedyna przeróbka VU - inny scoverowany song to Sunday Morning, który mamy na albumie Liberator).

Dla miłosników brzmien z albumu Junk Culture skierowany jest The Wheels Of The Universe - niektórym znany pod nazwą ,,Junk Culture 2" - jako ciekawostkę należy tu dodac, że singel ten doczepiany był w formie ,, darmowego bonusa" ( niezły chwyt reklamowy :)) do vinylowych albumów limitowanej edycji Junk Culture z 1984 roku.
Trochę niepotrzebnie w tym składaku znalazł się The Romance Of The Telescope - znamy to przecież z Dazzle Ships, osobiscie czuję duży niedosyt po przesłuchaniu , brakuje mi tu paru maksisinglowych rodzynów z wczesnych lat.
Pliki przerobione z mojego kompaktu - jakosc 256 kbps.

01. Almost - alternative version
02. I Betray My Friends
03. Waiting for the Man
04. Annex
05. Sacred Heart
06. Romance of the Telescope
07. Navigation
08. 4-Neu
09. 66 and Fading (Edit)
10. Her Body in My Soul
11. Avenue
12. Garden City
13. Concrete
14. Firegun
15. This Town
16. Gravity Never Failed
17. Burning
18. Sugar Tax
19. (The Angels Keep Turning) The Wheels of the Universe


XXX

XXX

wtorek, 16 stycznia 2007

Flash & The Pan - Headlines


Nareszcie. Jestesmy przy albumie Headlines z 1982 roku. Poza oklepanymi utworami - Waiting For A Train, oraz Where Were You - mamy perłę, która zwie się ,,Psychos On The Street".
Utwór dosc często puszczany przez radiową ,,Trójkę", pamiętam, że gdy podano, kto jest wykonawcą tej piosenki, wielu nie mogło uwierzyc:) Dlaczego? Z tego powodu, że wokal... jakby nie ten :) Jest to trochę zapomniany utwór Flash and the Pan - a niesłusznie - ostatnio ,,buszując" w dyskografii tego zespołu to własnie Psychos On the Street ostatnio często leci z moich głosników.
Konczę już , bowiem ledwo co dopiero przybyłem z rejonu ( a propos- Makro, ja was kiedys... zarąbię za te katalogi, tym razem przegięliscie z gruboscią, jak to do skrzynek włożyc).
Następna płyta Flash and the Pan niebawem, narta.

1. Jetsetters Ball
2. Don't Vote
3. Waiting for a Train
4. War Games
5. Where Were You
6. Love is a Gun
7. Up Against the Wall
8. Psycho's on the Street
9. Hey Jimmy
10. Phil the Creole

DOWNLOAD

Fat Boys - Comin' Back Hard Again (by REQ)


Grupa Fat Boys ( nazwa mówi sama za siebie...) - powstała w Brooklynie (Nowy Jork) - to Darren "The Human Beat Box" Robinson, ( znany także jako Buffy, DJ Doctor Nice czy Comrade Box), Mark "Prince Markie Dee" Morales, oraz Damon "Kool Rock-ski" Wimbley.
Z początku zespół nazywał się The Disco Three, jednak za namową ich managera - Charlesa Stettlera - postanowili się przemianowac na Fat Boys. Grupa przetrwała od początków lat osiemdziesiątych, aż do roku 1991, tworząc i grając muzykę hip - hop.

Do klasyki przeszedł ich ,,The Twist (Chubby Checker & The Fat Boys)'', ale cały album jest taki, że noga sama podskakuje w rytm ich muzyki. Osobiscie nie przepadam za hip- hopem, rapem, tzn. tym cieniactwem, co teraz ma czelnosc mianowac się tą nazwą ( jedynie Kaliber 44 jest grupą, której się taka nazwa w pełni należy) - ale taki Run DMC, LL Cool J czy The Fat Boys to przebija wszystko, co teraz nas zalewa z głosników.

Zamiast posępnosci - mamy zabawę, radosc , samplowanie dzwięków na całego, no i rytm, od którego ciężko się odpędzic. Szkoda, że ten czysty rap, hip - hop zalany został i zniszczony przez ,,białasów" - chociaż rasistą nie jestem, ale ,,nasi" rapem, HH nie powinni się jednak zajmowac. :) Dowód wyraznie teraz słychac z niektórych okien - kieprawe podróbki zsamplowanych starych hitów okraszone smęceniem, jaka to lipa w kraju, trzeba siąsc na ławce i gapic się jak sroka na innych ludzi :)

Wracając do Fat Boys. Popularnosc grupy dobiegała konca w roku 1990, kiedy to Prince Markie Dee postanawia odejsc z zespołu i rozpocząc karierę solową, pozostała dwójka postanowiła radzic sobie jako duet.
10 grudnia 1995 roku frontman grupy - Darren Robinson, zmarł na atak serca w Rosedale (Queens N.Y.).

The Twist
Rock the House Y'all
We Can Do This
Back & Forth
Jellyroll
Big Daddy
Coming Back Hard Again
Louie, Louie
Are You Ready For Freddy
All Day Lover
Powerlord
Pig Feet

http://rapidshare.com/files/11881846/fb.zip.html

niedziela, 14 stycznia 2007

The Human League - 12" extended (bootleg)


Human League w roku 2005 wyskoczyło z przeciętnym ( moim zdaniem) materiałem, zatytułowanym ,,Original Remixes and Rarities". O ile remiksów tam trochę było ( lecz co to za remiksy, jak tam np. był Being Boiled - album version LOL) to z rarytasami już cieniutko. Dla mnie wydawcy pojechali równo po klientach i musieli się chyba niezle obłowic.

Na szczęscie są takie wynalazki, jak bootlegi i Bóg wie skąd wytrzasnięte nagrania z drugiej ręki.
W tym przypadku jestem już usatysfakcjonowany ( powtórz).
Wiele nagran, o których swiat już zapomniał, pamiętając tylko Don`t You Want Me , czeka tylko na swój powrót, by przypomniec, jak dobrym zespołem był Human League.
Poza wersjami extended ( nawet inne niż na tym oficjalnym kompakcie z 2005) mamy tu też parę wersji Being Boiled.

1. The Sign - extended remix
2. Rock`N`Roll - 7" version
3. The Sound Of The Crowd - complete remix
4. Hard Times - Love Action - full 12" mix
5. Being Boiled - extended
6. You Remind Me Of Gold - nb extended mix
7. Fascination - extended
8. Don`t You Want Me - fascination remix
9. The Lebanon - extended
10.Life On Your On - extended
11.The World Tonight
12.Marianne - version
13.Toyota City - long version
14.Human - 12" extended
15.Hard Times - Love Action - instrumental
16.Open Your Heart - Non Stop - instrumental
17.Do Or Die - dub mix
18.Don`t You Want Me - extended dance mix
19.You Remind Me Of Gold - instrumental
20.Fascination - improvisation
21.Total Panic
22.The Lebanon - instrumental
23.Thirteen
24.I Love You Too Much - dub version
25.Love Is All That Matters - extended version
26.Being Boiled - John Peel Session
27.Being Boiled - live
28.Heart Like A Wheel - extended version
29.Interface - demo 1st version
30.Interface - demo 2nd version
31.I Need Your Loving - a capella

PART 1

PART 2

PART 3

Rock Steady Crew - Ready For Battle (by REQ)


Rock Steady Crew - grupa pochodząca z Bronx w Nowym Jorku powstała w roku 1977 jako grupa tancerzy,, dzis uznani prekursorzy stylu breakdance.
Największym sukcesem muzycznym okazał się ich kontrakt z Charisma Records, dla której nagrali singel ,,,Hey, You", a następnie prezentowany tutaj album.

Niestety, dalsze losy grupy break - dancerów nie były już koloryzowane następnymi płytami i przebojami - trafili jednak w swój czas, w modę na ten styl, szkoda, że potoczyło to się wtedy zbyt szybko, że po roku, dwu już mało kto interesował się tym zespołem.

Obszerny artykuł z historią grupy, wieloma szczegółami o tym zespole - i to po polsku - znajduje się na tej stronie - naprawdę polecam:
http://www.break.pl/pokaz_artykul.php?id=28

mp.3 files by Saltyka - thanks!

1 Uprock
2 Me And Baby Brother
3 She's Fresh

4 B-Boys B-Girls
5 It's Just Begun
6 (Hey You) The Rock Steady Crew
7 Digital Boogie


DOWNLOAD

Flash & The Pan - Lights In The Night


Dla mnie płyta ważna, z powodu tytułowego utworu. Lights in the night ma nastrój nocy, leciutko pociągnięte sentymentalną linią dzwięku, i też nocą ten utwór wypada doskonale do słuchania.
Znowu mamy powtórkę z pierwszej płyty zespołu - ten sam, jakby przez nos mówiący wokal Younga, którego chyba już z niczym się nie da porównac i pomylic...
Poza Lights... jeszcze wyróżniam tutaj Media Man, następnie - porywający za każdym razem, z genialnym ,,,wejsciem"utwór Restless i ciekawy w rozwiązania Captain Beware.
Dzisiaj piszę krótko i węzłowato, zresztą... kto to kurna, czyta. Album pochodzi z roku... 1980, kupa lat...

"Media Man"
"Headhunter"
"Restless"
"Welcome To The Universe"
"Make Your Own Cross"
"Lights In The Night"
"Let The Captain Beware"
"Atlantis Calling"

DOWNLOAD

Flash & The Pan - Midnight Man

Upload by : Witek

Flash and the Pan i składanka, wydana 16 marca 1998 roku, opatrzona tytułem Midnight Man.
Mamy tutaj zbiór popularnych przebojów zespołu z ich różnych płyt, od tytułowego Midnight Man - który poza Lights in the night zagoscił na dłużej w pamięci Polaków.
Akurat ,,Swiateł nocą" na składance tutaj nie ma , przez co dla osób, które nie mają lub nie znają - umiesciłem ten album powyżej.
Składanka jest wrzucona na wieszak przez Witka, a i jakosc jest dobra - 320 kbps. -dzięki, Witek!

1.: Midnight Man
2.: Down Among the Dead Men
3.: Hey, St. Peter
4.: Money Don't Lie
5.: Early Morning Wake up Call
6.: Waiting for a Train
7.: Where Were You
8.: Barking at the Moon
9.: On the Road
10.: Opera Singers
11.: Believe in Yourself
12.: Fat Night
13.: Downtown Too Long
14.: Welcome to the Universe

DOWNLOAD

sobota, 13 stycznia 2007

Red Flag - Naive Art (by REQ)

Synthpop zaczyna mnie już nużyc... z początku było to nawet odkryciem na miarę koła, a teraz.... wiele albumów Colony 5 ,DM, VNV Nation, De/Vision czy nawet Apoptygmy leżą na mojej półce, pilnowane przez strażników czasu kurzem zwanych. Co się stało? Myslę, że po prostu już nie ma tych emocji. Kolejne takie albumy nie wnoszą mi już żadnej ekstazy, wszystko jest podobne jedno do drugiego, przypomina mi to szybki zgon, jaki dosięgnął styl new-romantic, gdzie już artysci uznali, że wszystko w tej muzyce zostało już przedstawione i wyspiewane... Ktos poprosił o krążek Red Flag ,,Naive Art" - utrzymany w stylu ,,The Twins zmieszany z Depeche Mode lat 80tych". Słucham i słucham .... a w międzyczasie myslę zupełnie o czyms innym. Zero skupienia na dzwiękach, bo to już słyszałes na wielu podobnych tego typu płytach... Możliwe, że gdy album debiutował w 1989 roku, to robił jeszcze jakies wrażenie... niestety, częsciej wracam do płyt ,,new-romantic" niż synthpopowych.
Album nie jest zły - fakt, melodyjka zasuwa elegancko, aranże też są okej, ale ... brak emocji, kopa w zadek, uderzenia, po którym będziesz myslał o tej płycie przez następny dzien np. w pracy, nie mogąc się doczekac, kiedy znów ją ,,odpalisz" na swoim sprzęcie...
Myslę, że po samobójstwie Marka Reynoldsa teraz te płyty są poszukiwane, przeważnie przez zagraniczniaków - często się spotykam z prosbami o płyty Red Flag, wrzucam jedną w koncu - na życzenie.

1. If I Ever
2. Pretty In Pity
3. Russian Radio
4. Give Me Your Hand
5. All Roads Lead To You
6. Count To Three
7. Save Me Tonight
8. Broken Heart
9. I Don't Know Why
10. Rain
11. Fur Michelle

12. If I Ever extended
13. Russian Radio razormaid dub
14. Broken Heart remix
15. Rain remix

NAIVE - zip part 1 (Fixed!)

ART - zip part 2

Flash and the Pan - Flash and the Pan 1978/79


Australijski rock . Grupie Flash and the Pan udało się wyrobic swój specyficzny styl na płytach, a to dzięki charakterystycznemu wokalowi George`a Younga. Dla mnie z lekka sepleniący, bardziej wymawiający słowa, niż je spiewając - zdołali się przebic ze swoją muzyką także do Europy.

Flash and the Pan to własciwie duet Vanda and Young w nowej odsłonie - poprzednio panowie odnosili duże sukcesy w kraju kangurów jako The Easybeats - jedna z czołowych grup lat 60 tych Australii. Harry Vanda (pełne nazwisko: Johannes Jacob Hendrickus Vandenberg) - na gitarze oraz George Young (to brat tych Youngów z AC/DC, tak, tak) - grający na keyboardzie i udzielający się wokalnie , wydali w 1978 roku w Australii płytę o tytule ,,Flash and the Pan".

Rok pózniej na swiecie ukazało się wydanie w trochę inaczej rozstawionymi utworami - jednak całosc 10 piosenek jest taka sama jak w pierwszej edycji, więc nie ma sensu wrzucac tu dwa razy tej samej płyty:)
Debiutancki album słucha się od dechy do dechy, od niesamowitego Hey, St. Peter poprzez Walking in the rain oraz porywającego Down Among the Dead. Tu dodam, że utwór Walking in the rain był pózniej zaspiewany przez Grace Jones, a miesci się on na jej płycie Nightclubbing.
Polecam nawet tym, którzy olewają australijską muzykę rozrywkową, obchodząc ją łukiem szerokim - następny post w kolejce to Lights In The Night - coming soon...

all mp.3 by : Knaverlisa - thank you.

"Hey, St. Peter"
"Man in the Middle"
"Walking in the Rain"
"The African Shuffle"
"California"
"Lady Killer"
"The Man Who Knew the Answer"
"Hole in the Middle"
"And the Band Played On (Down Among the Dead Men)"
"First and Last"


DOWNLOAD

środa, 10 stycznia 2007

John Foxx & Louis Gordon - The Pleasures of Electricity


Uploader - Salmon - dziękuję!

Album The Pleasures of Electricity który wydany został pod szyldem John Foxx & Louis Gordon, w większosci zebrał rewelacyjne oceny u słuchaczy, ale też zdarzyło się parę osób, które nie mogły przełknąc tego albumu i wpływu Gordona na nowy materiał. Niektórzy dopatrzyli się tu wręcz kopiowania Kraftwerk ( chyba zapomnieli, że w złotych latach tej muzyki było to na porządku dziennymi i nikomu to nie przeszkadzało :))
Płyta, która ukazała się w sierpniu 2001 roku to minimalny synthpop, lecz bez ponuractwa - nadal to ten sam, delikatny, stonowany Foxx, który zabiera nas w swoją podróż po syntezatorowym swiecie. Jeżeli miałbym porównywac ten krążek do płyt artysty z lat 80 tych, to moje pierwsze wrażenie - nasuwa mi się własnie ,,,Metamatic".

Ten album ma głębię, słychac, że jest zrobiony z pasją, naprawdę trzeba niezłej sztuki, by minimalnie wykreowanymi dzwiękami zbudowac niesamowity nastrój, w którym się słuchacz zagłębia. Płyta ta też nie jest kierowana dla każdego. Myslę, że tutaj trzeba zrozumiec tą muzykę, albo inaczej - zrozumiec Johna Foxxa, artystę, który potrafił przetrwac do dzis w tym muzycznym swiecie, mimo inwazji wszelkich komercyjnych boysbandów, trendów, barbiegirls i choroba wie, czego tam jeszcze. Małe gwiazdki sezonu przemijają, ustępując miejsca następnym, nie wpisując się nawet w żadne ramy typu ,,kultowy" - a muzycy ,,,alternatywni", wciąż poszukujący, wierzący w to co robią - nie naginani przez żadne potężne wytwórnie, mają wciąż się swietnie. Na jednym z zagranicznych forum nazwano Foxxa ,,elektronicznym geniuszem", w jednym ze spornych tematów o ,,ojca chrzestnego brytyjskiego synthpopu" ( Foxx VS Numan) . Mimo, że nurt ,,niby" już pogrzebany w 1983 roku, nadal wzbudza sporo emocji.
Nie pozostaje już tu nic innego, jak zapuscic sobie tą płytę, nazywaną przeze mnie ,,Metamatic XXI wieku" - możecie się z tym nie zgodzic, ale dopiero po przesłuchaniu albumu :)
Aha, jeden utwór mocno mi przypomina ,,Underpass". Ciekawe, czy Wy też tak skojarzycie - mówię o piosence Invisible Women.

Link finder : Witek - thanks!

1. A Funny Thing

2. Nightlife

3. Camera

4. Invisible Women

5. Cities Of Light

6. Uptown/Downtown

7. When It Rains

8. Automobile

9. The Falling Room

10. Travel

11. Quiet City

http://www.uploading.com/es/?get=OEBQ00ED

poniedziałek, 8 stycznia 2007

Rick Springfield - Written In Rock (Anthology) ~ best of


Nie sądziłem, że będzie request o tego piosenkarza. Muzycy australijscy nie są zbyt rozchwytywani w Europie, a w Anglii to traktuje się ich jakby z lekceważeniem. Rick Springfield naprawdę nazywa się Richard Lewis Springthorpe i urodził się 23 sierpnia 1949 roku w Sydney. Od wczesnych lat życia wykazywał zainteresowanie muzyką, w wieku 9 lat grał już na pianinie. Grę na gitarze rozpoczął w wieku lat 13-stu, a pierwszą piosenkę napisał rok póżniej. W roku 1967 był wokalistą i gitarzystą w zespole Rock House, który przemianował się na MPD, Ltd.

Następnie udzielał się w mało znanych u nas zespołach - m. innymi Wikety-Wak oraz grupa Zoot ( duży sukces pod koniec lat 60tych w Australii).

Początek solowej działalnosci to rok 1971 i jego pierwszy hit w Australii - Speak To The Sky.
Rok póżniej, już w Stanach Zjednoczonych podpisuje kontrakt z wytwórnią Capitol Records i nagrywa pierwszy album ,,Beginnings".

Przez lata 70, 80 i 90 nagrywa około 15 albumów, z których największym sentymentem darzę płytę Tao z 1985 roku - szczególnie dzięki przebojom Celebrate Youth oraz State Of The Heart.

Osoba, która prosiła o składankę na pewno znajdzie tu swoje ulubione utwory Ricka Springfielda - antologia zawarta na dwu płytach jest wypchana po brzegi najważniejszymi piosenkami muzyka.

Written In Rock: The Rick Springfield Anthology

Disc: 1

1. Eleanor Rigby
2. Speak to the Sky
3. Believe in Me [Single Version]
4. American Girls
5. Take a Hand
6. Jessie's Girl
7. I've Done Everything for You
8. Carry Me Away
9. Love Is Alright Tonite [Single Version]
10. Light of Love
11. Everybody's Girl
12. Inside Silvia
13. Don't Talk to Strangers
14. Calling All Girls
15. I Get Excited
16. What Kind of Fool Am I?
17. Kristina
18. Living in Oz
19. Souls
20. Affair of the Heart [Single Version]
21. Alyson
22. Me & Johnny

DOWNLOAD

Disc: 2

1. Human Touch
2. Love Somebody
3. Don't Walk Away [Single Version]
4. Bop 'Til You Drop [Single Version]
5. Dance This World Away
6. Celebrate Youth
7. State of the Heart
8. Written in Rock
9. Walk Like a Man
10. Power of Love (The Tao of Love)
11. Rock of Life
12. Honeymoon in Beirut
13. World Start Turning
14. Itsalwaysomething
15. Ordinary Girl
16. April 24, 1981/My Father's Chair
17. Free [Live]
18. Will I?
19. Beautiful You [AC Edit]
20. For No One

DOWNLOAD

niedziela, 7 stycznia 2007

Mauro - Buona Sera, Ciao Ciao 1987


Mauro Castellazzi ponownie, tym razem już nie z singla, lecz z albumu ( nazwałbym to takim ,,mini albumem") z 1987 roku. Całosc składa się z siedmiu utworów, z których trzy to utwór tytułowy, a ... dwa to piosenka Ole, Ole.
Poza Buona Sera reszta piosenek jest mi ( a raczej była) do tej pory obca. Dzięki Adamowi, który sprezentował ten albumik, możemy w koncu cieszyc swoje uszy miłymi dzwiękami.
Postanowiłem zrobic oficjalny post o tej płycie, ponieważ nie wszyscy przecież zaglądają w komentarze, a ta płyta ( jak i wiele italodyskotekowych ) do łatwo dostępnych nie należą.

Incl. front and back cover :

1. Buona Sera, ciao ciao
2. Ole, Ole
3. Lady Africa
4. Bossanova Girl
5. Ole Ole - bandolito amor (Zorro mix)
6. Buona Sera ( holiday dance mix)
7. Buona Sera ( new trand mix)

DOWNLOAD

środa, 3 stycznia 2007

Rockwell - Captured

Od dłuższego czasu ktos usilnie poszukuje tej płyty, wczoraj znowu na jednym z for poswięconych tematyce lat osiemdziesiątych zauważyłem tego osobnika, wypytującego, czy ktokolwiek widział, ktokolwiek wie....
Myslę, że jednak cos przegapił,, bowiem album był już na jednym z blogów, z którego to kiedys ( nawet nie tak dawno, bo gdzies z 4 miesiące temu) sobie sciągnąłem. No to... podaj dalej, bo widzę, że nieszczęsnik ów jest już chyba na skraju wytrzymałosci i cierpliwosci.

Rockwell, czyli Kennedy Gordy, urodził się 15 marca 1964 w Detroit, jako syn Berry’ego Gordy'ego, założyciela wytwórni Motown Records. W celu uniknięcia skojarzeń z ojcem i jego wytwórnią zdecydował się użyć pseudonimu Rockwell i rozpoczął samotną działalność w muzycznym biznesie.

Tworzył i wydawał pod skrzydłami Motown Record bez wiedzy ojca. Jego pierwsza płyta i singiel "Somebody's Watching Me" osiągnęły spory sukces, zdobywały uznanie na listach przebojów i były szczytowym osiągnięciem artysty. W nagraniu gościnnie uczestniczyli bracia Michael i Jermaine Jacksonowie. Następne albumy "Captured" i "The Genie" nie zdobyły tak dużej popularności i były ostatnimi wydawnictwami solisty.

Discografia:
Somebody's Watching Me (Motown 1984),
Captured (Motown 1985),
Genie (Motown 1986).

1.Peeping Tom
2.He`s A Cobra
3.T.V. Psychology
4.We Live In A Jungle
5.Captured (By An Evil Mind)
6.Don`t It Make You Cry
7.Tokyo
8.Costa Rica
9.Somebody`s Watching Me - paranoid remix (this is my bonus)

DOWNLOAD


wtorek, 2 stycznia 2007

Ultravox - 10 Videos


Links by : Komnen

Ultravox tym razem w wersji wizualnej. Osobiscie posiadam DVD ,,The Collection", ale tam nie ma kontrowersyjnego Visions In Blue. Poza tym zestaw reszty teledysków jest prawie identyczny.

Visions In Blue - w czasach , gdzie np. egzekucje pokazywane są na cały swiat, teledysk sprzed lat ponad dwudziestu na pewno nie zrobi już żadnego wrażenia. Warto jednak obejrzec i zastanowic się, jak czasy się zmieniły, i to co kiedys było rzeczą gorszącą, teraz wzbudza lekki ironiczny usmiech.

Passing Strangers - prezentowany niedawno na moim blogu duet TIK AND TOK i grupa Shock, także tu maczała swoje palce. W teledysku tym widzimy pana TOK ( Sean Crawford), który wraz z Barbie Wilde ( Shock) uciekają przed... no własnie, przed czym :)

Vienna to już fachowo zrealizowany teledysk, elementy melodramatu, tajemnicy połączone ze wspaniałym hymnem nowych romantyków, wzbudzają gęsią skórkę nawet dzis.

Love`s Great Adventure , zrobiony w stylu ,,przygodowym", niczym tarapaty Indiany Jonesa to już grupa ,,na luzie", pozbawiona sztywnego nowofalowego stylu , przekabacona na styl ...prawie dyskotekowy. I te widoczne długie pióra u muzyków... od początków lat 80 do 1985 chyba zupełnie nie obcinane :)

Dancing With Tears In My Eyes teledysk powstał w czasach, gdy często wszędzie mówiło się o grozbie wojny nuklearnej, - w podobnym tonie, lecz mniej poważniej wykonanym teledysku podszedł póżniej Boy George ze swoim War Song... to video przedstawia sytuację zwykłej rodziny, która ma nieszczęscie stanąc w obliczu takiej wojny.

Opowiadanie teledysków, to trochę jak opowiadanie filmów z zakonczeniem.... może lepiej zamilczę, by nie psuc zabawy. Bowiem każdy teledysk Ultravox jest wykonany w innym tonie i każdy przedstawia inną historię.
Linki podrzucił Komnen, dziękówa! :)

10 Ultravox videos

47,634,436 Ultravox - Dancing With Tears In My Eyes (1984).mpg
51,234,820 Ultravox - Hymn (1982).mpg
45,262,852 Ultravox - Lament (1984).mpg
35,833,860 Ultravox - Love's Great Adventure (1984).mpg
41,097,220 Ultravox - Passing Strangers (1980).mpg
50,051,076 Ultravox - Reap The Wild Wind (1987).mpg
47,329,284 Ultravox - The Thin Wall (1984).mpg
46,831,620 Ultravox - The Voice (1981).mpg
49,178,164 Ultravox - Vienna (1980).mpg
45,594,628 Ultravox - Visions In Blue (1983).mpg

http://rapidshare.com/files/9786977/Ultravox_-_The_Videos_x_10__mpeg_SkidVid_.part1.rar

http://rapidshare.com/files/9793395/Ultravox_-_The_Videos_x_10__mpeg_SkidVid_.part2.rar

http://rapidshare.com/files/9799976/Ultravox_-_The_Videos_x_10__mpeg_SkidVid_.part3.rar

http://rapidshare.com/files/9806525/Ultravox_-_The_Videos_x_10__mpeg_SkidVid_.part4.rar

http://rapidshare.com/files/9780566/Ultravox_-_The_Videos_x_10__mpeg_SkidVid_.part5.rar

Capishe forum is back :)

Dla wszystkich, którzy postawili już krzyżyk na tym forum, pragnę poinformowac, że forum już działa ponownie :) Enjoy.

ROb.

poniedziałek, 1 stycznia 2007

Jona Lewie - Heart Skips Beat (1982)


Incl. ,,Stop The Cavalry"and ,,Louise"

Czyżby ,,obsuwa"? Bynajmniej. Ten album bardziej pasowałby, gdyby własciciel tego bloga wstawił go tuż przed swiętami. Niestety, miał wtedy co innego do roboty.

Jona Lewie urodził się w Anglii w roku 1943. Znane zespoły, z którymi występował to Brett Marvin And The Thunderbolts i Terry Dactyl And The Dinosaurs. Jako jeden z tych niekonwencjonalnych muzyków podpisał kontrakt z wytwórnią płytową - Stiff, założona w roku 1976, a promująca jako pierwsza w Anglii muzykę "new wave".

Pierwszy większy przebój wykonawcy, który znajduje się też na wielu składankach w stylu ,,synthpop `80`s" to wydany na singlu w 1980 roku ,,You'll Always Find Me In The Kitchen At Parties" - ze swietną wstawką syntezatorową i refrenem, spiewanym przez wokalistki ( trochę mi to przypomina Human League :))

Pod koniec tego samego roku na 3. miejsce trafił utwór "Stop The Cavalry", który ze swoją pełną nostalgii sekcją dętą doskonale pasował do nastroju świąt Bożego Narodzenia. Sukcesu tego nie powtórzył album Heart Skips Beat. "Stop The Cavalry" do dziś pozostaje popularnym utworem świątecznym, dzięki umieszczaniu go na licznych albumach składankowych.

Co ciekawe, sam artysta mówi, że ten utwór nigdy nie był pisany po to, aby był kojarzony z Bożym Narodzeniem. Znaczenie tego utworu ma charakter antywojenny, po prostu zbieg okolicznosci - tzn. okres, w którym utwór był popularny, oraz fragment,,Wish I was at home for Christmas" ( wyznanie żołnierza - ,,życzę sobie byc w domu na swięta") i klimatyczne ,,dzwoneczki przy saniach" zadecydowały o tym, by piosenka przeszła do historii utworów swiątecznych.

Na cały album składają się piosenki w ten lub inny sposób zakręcone - spiewający z typową angielską flegmą Jona Lewie przedstawia nam swój obraz swiata.

1 I Think I'll Get My Hair Cut
2 Cream Jacqueline Strawberry
3 Stop The Cavalry
4 Ab-Ra-Cad-Ab-Ra
5 Loiuse
6 The Seed That Always Died
7 Heart Skips Beat
8 What Have I Done
9 Yo-Go
10 Guessing Games
11 Rearranging The Deck Chairs On The Titanic
12 It Will Never Go Wrong
13 Louise (Single Version)
14 Shaggy Raggy
15 Shaggy Raggied
16 I'll Be Here
17 Love Detonator
18 Love Detonator (Extended Version)
19 Heart Of Steel
20 Give Me Back My Heart

DOWNLOAD

Robin Gibb - Secret Agent

Na każdego agenta znajdzie się jakas teczka...

Robin Gibb (Bee Gees), w latach osiemdziesiątych wzbudził u mnie sympatię, dzięki dwu piosenkom : Juliet ( znajduje się na poprzednim albumie - How Old Are You? ) oraz dyskotekowy Boys ( Do Fall In Love) - który umieszczony został na płycie Secret Agent.
Poczatek lat osiemdziesiątych to nieporozumienia w rodzinnym biznesie pod nazwą Bee Gees, dzięki temu artysta w tej dekadzie wydał trzy albumy, z których jeden - najmocniej zabarwiony pop muzycznie - przedstawiam teraz.

W porównaniu z poprzednikiem, gdzie tylko Juliet był utworem decydującym, bym zakupił ten CD, tu już otrzymujemy repertuar mniej nużacy. Poza hitem Boys godnym uwagi jest tytułowy Secret Agent oraz In Your Diary. Dorzuciłem też wersję dłuższą utworu Boys, a na próbę ten utwór w wersji wizualnej - Youtube rządzi....



1. Boys Do Fall in Love
2. In Your Diary
3. Robot
4. Rebecca
5. Secret Agent
6. Living in Another World
7. X-Ray Eyes
8. King of Fools
9.Diamonds
10.Boys Do Fall in Love (remix)

DOWNLOAD

Far Corporation - Division One (1985)


,,Stairway To Heaven" w klimacie ,,Comanchero" :)

Far Corporation was formed by middle-of-the-road producer Frank Farian (who also produced Milli Vanilli) in the mid eighties. On Division one Scandinavian musicians joined forces with David Paich, Steve Lukather, Simon Phillips and Bobby Kimball (TOTO). The single Stairway to heaven (9:34) was a small hit in the U.K. and Holland. Steve Lukather is playing guitar on Stairway to heaven and One of your lovers.

Czy to grupa TOTO? Prawie. W roku 1985 muzycy Steve Lukather i Bobby Kimball wraz z resztą znanych osobistosci dopusciła się profanacji, wydając cover Led Zeppelin ,,,Stairway To Heaven". Wprawdzie nie mam nic przeciwko temu eksperymentowi - w porównaniu z oryginałem niektóre momenty ( szczególnie bębny) wypadają zadowalająco, ale pamiętam, jak w radiowej ,,,Trójce" krytykowali niesamowicie tą wersję.

Jeżeli Frank Farian, to i ... dyskotekowy element także się musiał tu znalezc :) W miejscu, gdzie gitara ,,,przedrzeznia się" z bębnami,, muzyka przechodzi w rytm, kojarzący się z podkładem ,,,Comanchero" Moon Ray, ( anyway - stworzonym przez Aldo Martinelli) .
Dla wielu muzycznych dziennikarzy - dinozaurów było to w 1985 jak policzek w nieogoloną twarz , przez co najwięcej ,,,komplementów" dostało się Farianowi własnie.

Po cichu zawsze byłem zwolennikiem tego covera, niż ... oryginału w wykonaniu Led Zeppelin. Po latach na pewno emocje są inne - przy takim zalewie obecnego chłamu cover ten broni się - jest zrobiony ze smakiem i bez uciekania w niesamowite ( często zbędne) wstawki dzwiękowe.

Reszta albumu już wzbudza mniej kontrowersji - to już tak, jakbysmy słuchali brakującej płyty TOTO.

Musicians:
Lead vocals: Bobby Kimball, Robin McAuley, Henry Gorman, David Barello
Drums: Curt Cress, Simon Phillips
Sax: Mel Collins
Guitars: Steve Lukather, Mats Björklund, Bernd Berwanger, Johan Daansen
Bass: Dieter Petereit
Keyboards: David Paich, Pit Löw, Harry Baierl
David Paich: keyboards, synths and bgr vocals

Produced by Frank Farian

1 Stairway to heaven ( Page/Plant)
2 You are the woman (Bischol/Daansen/Kawohl)
3 One of your lovers (Applegate/De Rouge/Mende)
4 Live inside your dreams (Agpoon/De Rouge/De Rouge)
5 Johnny don't go the distance (Malin)
6 Fire and water (Fraser/Rogers)
7 If you could see you through my eyes (Henley)
8 No one else would do (Kimball)
9 Rock 'n' roll connection (Kimball)

DOWNLOAD

Cause & Effect - Trip


Pomimo tego, że jestem zwolennikiem synthpopowego grania, a nawet podrabiania wokalu w stylu ,,a`la Gahan" , to w przypadku tego albumu lekko jedzie nudą...
Płyta ,,Another Minute" to było cos... a tu nie raz zdarzyło mi się ziewnąc przy niektórych utworach. Typowy błąd wielu grup synthpopowych sprowadza się do tego, że w pewien sposób starają się kopiowac styl Depeche Mode... niestety DM jest TYLKO JEDEN, reszta tworząc kserokopie chyba nie przebije już legendy. W dodatku Cause & Effect zasłuchała się w ,,,ten nowy DM" (który mi niezbyt odpowiada - osobiscie trawię DM do Violatora - ostatni album, który jeszcze był pozytywny i nie kierował słuchacza na inne tory).

Są jednak tacy, którzy mocno zachwalają ten krążek - fakt, jest ambitnie zagrany, nie ma tu leciwie plastikowo mdłych pioseneczek.... jednak gęba mi się otwiera nawet teraz, gdy pomyslę, jak tego słuchałem.... Jeżeli ktos ma zamiar zakupic ten album, niech najpierw obczai te mp trójki, bo póki co Polacy nie są wypchani szmalem, by kupowac 50 albumow dziennie. Lepiej więc sprawdzic, czy ciężko zarobiona miesięczna pensja... pensyjka - nie idzie tym razem w błoto.

1.It's Over Now - 4:09
2.Inside Out - 4:21
3.Alone - 4:28
4.In Shakespeare's Garden - 4:55
5.You Are the One - 4:58
6.Soul Search - 4:43
7.Stone Girl - 4:00
8.She Said - 4:52
9.Sinking - 5:07
10.Crash - 6:14

DOWNLOAD

The Fans - The Name Of The Game


Ole, Ole, Ole ( Football Song)

Kim własciwie są The Fans? Znani z dyskotekowej przeróbki hymnu stadionów ,,Ole Ole Ole", która w 1987 roku rozbrzmiewała w każdej typowej dyskotece, jednak nazwiska znane są chyba nielicznym.
Producentem tej płyty był Roland Verlooven, a okładka oraz tytuły utworów zdradzają, że prawdopodobnie mamy do czynienia z amigos ze słonecznej Hiszpanii (?) .

1. The name of the game
2. A donde vas
3. Benidorm
4. MAFIA
5. Oye me muchacha
6. Skol, we love them all
7. Vamos todos a la playa
8. Tiroler reggae
9. Zapatos pequenos
10. The fans are having a ball

DOWNLOAD