Human League - Hamburg, Germany 25. 11. 1980
Dokładnie trzydzieści lat temu w Hamburgu wystąpiła grupa Human League. W tamtym czasie w składzie zespołu poza Philem Oakey byli Ian Craig Marsh, Martyn Ware oraz Philip Adrian Wright (który właściwie nie był muzykiem, lecz osobą odpowiadającą za wizualną część grupy). Jego zadaniem były pokazy slajdów oraz oświetlenie podczas koncertów na żywo.
Dżwięk z zarejestrowanego koncertu prezentuje się ...średnio. Zresztą mamy do czynienia z bootlegiem, tu ważniejsze jest, że takie nagranie zachowało się do czasów obecnych i posiada pewną wartość historyczną.
Jest także pożądaną cząstką dla kolekcjonerów, szczególnie gdy są to wczesne lata działalności.
Mając na uwadze to, że Human League szykuje nowy album (już w całkiem innym składzie, z podstawowego jedynie wokalista Oakey jeszcze się męczy :)), postanowiłem przypomnieć, jaki to był ,,undergroundowy" i wyróżniający się wtedy zespół.
Zainspirowany awangardą elektroniczną takich zespołów jak Kraftwerk i fascynacją syntezatorami, Martyn wraz z przyjacielem o nazwisku Ian Craig Marsh założyli The Human League w 1977 roku, mając wtedy 21 lat.
Zespół, który jako jeden z pierwszych postanowił tworzyć muzykę bez gitar - co na tamte czasy było krokiem naprawdę odważnym - pochodzi z przemysłowego miasta Sheffield, które od czasu rewolucji przemysłowej w 1800 roku było nazywane ,,Steel City". Na początku było ważnym ośrodkiem produkcji węgla i stali, jednak w latach siedemdziesiątych i osiemdziesiątych dwudziestego wieku międzynarodowa konkurencja oraz stanowisko antyzwiązkowe Margaret Thatcher sprawiły, że Sheffield podupadło, tracąc osiemdziesiąt procent produkcji stali w przeciągu trzech lat.
Martyn Ware i Ian Craig Marsh pracowali wtedy przy komputerach, w międzyczasie dzieląc się swoim zamiłowaniem do muzyki Kraftwerk oraz produkcji Giorgio Morodera. Martyn widział, jak jego ojciec ciężko pracował w hucie w Sheffield za niewielkie wynagrodzenie i był na tyle zdesperowany, że osobiście postanowił uniknąć podobnego losu.
Utrata wielu miejsc pracy miała niezwykle negatywny wpływ na każdego. Centrum miasta stało się puste i pozbawione życia. Trudno było sobie wyobrazić, jaka przyszłość czeka Sheffield. W całej Wielkiej Brytanii młodzi ludzie mieli mieszane uczucia, jak będą wyglądały najbliższe lata. W muzyce nastąpiła eksplozja muzyki punk, jednak ludzie tacy jak Martyn Ware, Ian Craig Marsh, Phil Oakey oraz Adi Newton postanowili w tamtych czasach tworzyć zupełnie inną muzykę.
Ware stojąc przed wyborem zakupu samochodu lub bardzo luksusowego instrumentu muzycznego, który był całkowicie obcy na scenie brytyjskiej muzyki punk, zdecydował się na ten ostatni.
Instrumentem tym był skromny monofoniczny syntezator KORG 700S, który właśnie stał się dostępny na rynku w dość niskiej cenie. Martyn Ware posiada ten syntezator do dziś. Wkrótce i Marsh został posiadaczem syntezatora.
Syntezator KORG został wystawiony na próbę, gdy Ware i Marsh zostali poproszeni o zagranie koncertu na przyjęciu urodzinowym ich 21 letniego przyjaciela. Było to w roku 1977 i na tą okoliczność duet wystąpił pod nazwą Dead Daughters.
Po kilku występach Ware i Marsh postanowili stworzyć większy zespół. Ich znajomy, Adi Newton, był posiadaczem syntezatora Roland-100 System, szybko więc został zwerbowany i pod szyldem The Future zaczęli tworzyć muzykę w opuszczonej fabryce sztućców w centrum Sheffield. Nawet na tak wczesnym etapie tworzenia ich muzyka brzmiała zupełnie inaczej, niż wszystko, co było wtedy do posłuchania. Zespół ruszył do Londynu w nadziei, że podpiszą jakiś kontrakt z wytwórnią płytową, jednak zewsząd słyszeli: ,,No tak, ale w waszej muzyce brakuje gitary".
Współpraca z Adi była dość krótka, Newton postanowił przenieść się na bardziej sprzyjające i tradycyjne podejście do muzyki, tworząc Clock DVA.
Ware i Marsh byli przekonani, że są na właściwej drodze tworząc taką, a nie inną muzykę. Po odejściu Adi Newtona uznali, że tak naprawdę nie jest im potrzebny jeszcze jeden klawiszowiec, lecz wokalista.
Z początku wybór padł na Glenna Gregory, jednak w tamtym czasie był niedostępny (póżniej w trójkę stworzyli Heaven 17).
Wtedy Martyn zdecydował, że jego dawny, szkolny przyjaciel Philip Oakey byłby idealny do ich zespołu, mówiąc, że Oakey wygląda jak gwiazda pop.
Phil Oakey był wtedy portierem w szpitalu, posiadał dość ekstrawagancki i seksualnie dwuznaczny wygląd. Ware przyznaje, że to bardziej charyzma niż nie sprawdzone umiejętności wokalne zdecydowały o ściągnięciu Oakeya do grupy.Zaproszenie dali w formie notatki, którą nakleili na drzwi Philipa. Przyszły wokalista był zaskoczony i zadowolony z oferty.
Martyn oraz Marsh zapoznali Oakeya ze swoją muzyką. Dwa dni póżniej Phil wrócił z napisanym przez siebie tekstem nagrania ,,Being Boiled". Gdy zaczął śpiewać, Ian i Martyn byli zaskoczeni, zarówno słowami jak i charakterystycznym wokalem Oakeya.
Ware postanowił znależć nową nazwę dla zespołu. Z początku rozważali nazwę ABCD (co obecnie jest dość dziwnym zbiegiem okoliczności, ponieważ inny muzyk - Martin Fry zaledwie trzy lata póżniej odniósł sukces z zespołem ABC, także pochodzącym z Shieffield). Ostatecznie podjęli decyzję o nazwaniu zespołu The Human League - pomysł został wzięty z fantastycznonaukowej gry planszowej ,,Star Force: Alpha Centauri".
Pierwsze demo nagrane przez Human League zawiera ,,Being Boiled" ,,Circus Of Death" oraz ,,Toyota City" i wszystkie zostały zarejestrowane w mono. Kompozycje zainteresowały Boba Last, który prowadził w Szkocji małą wytwórnię płytową o nazwie Fast Product.
Wydany w czerwcu 1978 roku singel ,,Being Boiled", choć wydany w ograniczonym nakładzie, zwrócił uwagę i podziw pisma New Musical Express. Utwór był całkowicie sprzeczny z obowiązującym powszechnie ruchem punk, jednak zainspirował wielu, między innymi Vince`a Clarke, współtwórcę Depeche Mode.
Pierwszy koncert odbył się 12 czerwca 1978 roku w Psalter Lane Art College, zespół powoli zdobywał uznanie i był zapraszany jako support dla grup Rezillos (w którym był Jo Callis - póżniej dołączył do Human League) oraz Siouxsie and the Banshees.
Ich koncerty były dość kontrowersyjne jak na tamte czasy - korzystając z muzyki puszczanej z taśmy narażali się na krytyczne uwagi, jednak w wykonywaniu takiej muzyki były niezastąpione.
Wprowadzone na scenę cztery duże ekrany , na których odbywały się projekcje slajdów przygotowane przez Philipa Adriana Wright umiejętnie maskowały tą niedoskonałość, zwracając uwagę słuchaczy w inną stronę.
Nie wszystkie miejsca w których grali, były dla nich łaskawe. Raz występując w miejscu o podejrzanej reputacji, obawiając się wrogiego tłumu, który z pogardą patrzył na wykorzystanie taśmy i syntezatorów, zespół pojawił się na scenie w hełmach motocyklowych. Innym razem byli szczęśliwi, gdy zostali zaproszeni przez Siouxsie and the Banshees, którzy zaproponowali wspólną trasę koncertową po Wielkiej Brytanii. Obawiali się jednak reakcji agresywnie nastawionych fanów punk, którzy już zdążyli wyrazić swoje niezadowolenie do Human League w prasie muzycznej.
By ochronić zespół od rzucanych w nich butelek piwa i innych niebezpiecznych przedmiotów, Ian Craig Marsh stworzył specjalne tarcze z włókna szklanego.
Niektórzy krytycy mylnie sądzili, że tarcze to taka sceniczna forma wyrazu we współczesnej sztuce. Zabezpieczenia na szczęście okazały się zbędne, ponieważ publiczność zachowywała się dość spokojnie.
To na jednym z takich koncertów, w grudniu 1978 pojawił się na widowni sam David Bowie, komentując ich występ w wywiadzie dla NME, że właśnie ,,zobaczył przyszłość muzyki pop".
Human League
"Hamburg '80"
November 25, 1980
Markthalle, Hamburg, Germany
01. Put Yourself In Our Hands
02. Path Of Least Resistance
03. Only After Dark
04 Dreams Of Leaving
05. Girl One
06. I Am The Law
07. Boys And Girls
08. Morale
09. Life Kills
10. The Word Before Last
11. A Crow And A Baby
12. The Black Hit Of Space
13. Almost Medieval (beginning cut)
14. Marianne
15. Circus Of Death
16. Empire State Human
http://www.mediafire.com/?xvch91sw2haotfh
Dżwięk z zarejestrowanego koncertu prezentuje się ...średnio. Zresztą mamy do czynienia z bootlegiem, tu ważniejsze jest, że takie nagranie zachowało się do czasów obecnych i posiada pewną wartość historyczną.
Jest także pożądaną cząstką dla kolekcjonerów, szczególnie gdy są to wczesne lata działalności.
Mając na uwadze to, że Human League szykuje nowy album (już w całkiem innym składzie, z podstawowego jedynie wokalista Oakey jeszcze się męczy :)), postanowiłem przypomnieć, jaki to był ,,undergroundowy" i wyróżniający się wtedy zespół.
Muzyka ze stalowego miasta
Martyn Ware, jeden z założycieli The Human League w młodości nie był zbyt wielkim fanem tradycyjnego rock`n`rolla.
,,To była historia. Dla mnie dżwięk syntezatorów był dżwiękiem przyszłości. Kiedy więc syntezatory staniały na tyle, że mogłem jeden z nich zakupić, postanowiłem, że chcę stworzyć nowy rodzaj muzyki pop, używając czysto elektronicznego brzmienia. W ten sposób powstało Human League".Zainspirowany awangardą elektroniczną takich zespołów jak Kraftwerk i fascynacją syntezatorami, Martyn wraz z przyjacielem o nazwisku Ian Craig Marsh założyli The Human League w 1977 roku, mając wtedy 21 lat.
Zespół, który jako jeden z pierwszych postanowił tworzyć muzykę bez gitar - co na tamte czasy było krokiem naprawdę odważnym - pochodzi z przemysłowego miasta Sheffield, które od czasu rewolucji przemysłowej w 1800 roku było nazywane ,,Steel City". Na początku było ważnym ośrodkiem produkcji węgla i stali, jednak w latach siedemdziesiątych i osiemdziesiątych dwudziestego wieku międzynarodowa konkurencja oraz stanowisko antyzwiązkowe Margaret Thatcher sprawiły, że Sheffield podupadło, tracąc osiemdziesiąt procent produkcji stali w przeciągu trzech lat.
Martyn Ware i Ian Craig Marsh pracowali wtedy przy komputerach, w międzyczasie dzieląc się swoim zamiłowaniem do muzyki Kraftwerk oraz produkcji Giorgio Morodera. Martyn widział, jak jego ojciec ciężko pracował w hucie w Sheffield za niewielkie wynagrodzenie i był na tyle zdesperowany, że osobiście postanowił uniknąć podobnego losu.
Utrata wielu miejsc pracy miała niezwykle negatywny wpływ na każdego. Centrum miasta stało się puste i pozbawione życia. Trudno było sobie wyobrazić, jaka przyszłość czeka Sheffield. W całej Wielkiej Brytanii młodzi ludzie mieli mieszane uczucia, jak będą wyglądały najbliższe lata. W muzyce nastąpiła eksplozja muzyki punk, jednak ludzie tacy jak Martyn Ware, Ian Craig Marsh, Phil Oakey oraz Adi Newton postanowili w tamtych czasach tworzyć zupełnie inną muzykę.
Ware stojąc przed wyborem zakupu samochodu lub bardzo luksusowego instrumentu muzycznego, który był całkowicie obcy na scenie brytyjskiej muzyki punk, zdecydował się na ten ostatni.
Instrumentem tym był skromny monofoniczny syntezator KORG 700S, który właśnie stał się dostępny na rynku w dość niskiej cenie. Martyn Ware posiada ten syntezator do dziś. Wkrótce i Marsh został posiadaczem syntezatora.
Syntezator KORG został wystawiony na próbę, gdy Ware i Marsh zostali poproszeni o zagranie koncertu na przyjęciu urodzinowym ich 21 letniego przyjaciela. Było to w roku 1977 i na tą okoliczność duet wystąpił pod nazwą Dead Daughters.
Po kilku występach Ware i Marsh postanowili stworzyć większy zespół. Ich znajomy, Adi Newton, był posiadaczem syntezatora Roland-100 System, szybko więc został zwerbowany i pod szyldem The Future zaczęli tworzyć muzykę w opuszczonej fabryce sztućców w centrum Sheffield. Nawet na tak wczesnym etapie tworzenia ich muzyka brzmiała zupełnie inaczej, niż wszystko, co było wtedy do posłuchania. Zespół ruszył do Londynu w nadziei, że podpiszą jakiś kontrakt z wytwórnią płytową, jednak zewsząd słyszeli: ,,No tak, ale w waszej muzyce brakuje gitary".
Współpraca z Adi była dość krótka, Newton postanowił przenieść się na bardziej sprzyjające i tradycyjne podejście do muzyki, tworząc Clock DVA.
Ware i Marsh byli przekonani, że są na właściwej drodze tworząc taką, a nie inną muzykę. Po odejściu Adi Newtona uznali, że tak naprawdę nie jest im potrzebny jeszcze jeden klawiszowiec, lecz wokalista.
Z początku wybór padł na Glenna Gregory, jednak w tamtym czasie był niedostępny (póżniej w trójkę stworzyli Heaven 17).
Wtedy Martyn zdecydował, że jego dawny, szkolny przyjaciel Philip Oakey byłby idealny do ich zespołu, mówiąc, że Oakey wygląda jak gwiazda pop.
Phil Oakey był wtedy portierem w szpitalu, posiadał dość ekstrawagancki i seksualnie dwuznaczny wygląd. Ware przyznaje, że to bardziej charyzma niż nie sprawdzone umiejętności wokalne zdecydowały o ściągnięciu Oakeya do grupy.Zaproszenie dali w formie notatki, którą nakleili na drzwi Philipa. Przyszły wokalista był zaskoczony i zadowolony z oferty.
Martyn oraz Marsh zapoznali Oakeya ze swoją muzyką. Dwa dni póżniej Phil wrócił z napisanym przez siebie tekstem nagrania ,,Being Boiled". Gdy zaczął śpiewać, Ian i Martyn byli zaskoczeni, zarówno słowami jak i charakterystycznym wokalem Oakeya.
Ware postanowił znależć nową nazwę dla zespołu. Z początku rozważali nazwę ABCD (co obecnie jest dość dziwnym zbiegiem okoliczności, ponieważ inny muzyk - Martin Fry zaledwie trzy lata póżniej odniósł sukces z zespołem ABC, także pochodzącym z Shieffield). Ostatecznie podjęli decyzję o nazwaniu zespołu The Human League - pomysł został wzięty z fantastycznonaukowej gry planszowej ,,Star Force: Alpha Centauri".
Pierwsze demo nagrane przez Human League zawiera ,,Being Boiled" ,,Circus Of Death" oraz ,,Toyota City" i wszystkie zostały zarejestrowane w mono. Kompozycje zainteresowały Boba Last, który prowadził w Szkocji małą wytwórnię płytową o nazwie Fast Product.
Wydany w czerwcu 1978 roku singel ,,Being Boiled", choć wydany w ograniczonym nakładzie, zwrócił uwagę i podziw pisma New Musical Express. Utwór był całkowicie sprzeczny z obowiązującym powszechnie ruchem punk, jednak zainspirował wielu, między innymi Vince`a Clarke, współtwórcę Depeche Mode.
Pierwszy koncert odbył się 12 czerwca 1978 roku w Psalter Lane Art College, zespół powoli zdobywał uznanie i był zapraszany jako support dla grup Rezillos (w którym był Jo Callis - póżniej dołączył do Human League) oraz Siouxsie and the Banshees.
Ich koncerty były dość kontrowersyjne jak na tamte czasy - korzystając z muzyki puszczanej z taśmy narażali się na krytyczne uwagi, jednak w wykonywaniu takiej muzyki były niezastąpione.
Wprowadzone na scenę cztery duże ekrany , na których odbywały się projekcje slajdów przygotowane przez Philipa Adriana Wright umiejętnie maskowały tą niedoskonałość, zwracając uwagę słuchaczy w inną stronę.
Nie wszystkie miejsca w których grali, były dla nich łaskawe. Raz występując w miejscu o podejrzanej reputacji, obawiając się wrogiego tłumu, który z pogardą patrzył na wykorzystanie taśmy i syntezatorów, zespół pojawił się na scenie w hełmach motocyklowych. Innym razem byli szczęśliwi, gdy zostali zaproszeni przez Siouxsie and the Banshees, którzy zaproponowali wspólną trasę koncertową po Wielkiej Brytanii. Obawiali się jednak reakcji agresywnie nastawionych fanów punk, którzy już zdążyli wyrazić swoje niezadowolenie do Human League w prasie muzycznej.
By ochronić zespół od rzucanych w nich butelek piwa i innych niebezpiecznych przedmiotów, Ian Craig Marsh stworzył specjalne tarcze z włókna szklanego.
Niektórzy krytycy mylnie sądzili, że tarcze to taka sceniczna forma wyrazu we współczesnej sztuce. Zabezpieczenia na szczęście okazały się zbędne, ponieważ publiczność zachowywała się dość spokojnie.
To na jednym z takich koncertów, w grudniu 1978 pojawił się na widowni sam David Bowie, komentując ich występ w wywiadzie dla NME, że właśnie ,,zobaczył przyszłość muzyki pop".
Human League
"Hamburg '80"
November 25, 1980
Markthalle, Hamburg, Germany
01. Put Yourself In Our Hands
02. Path Of Least Resistance
03. Only After Dark
04 Dreams Of Leaving
05. Girl One
06. I Am The Law
07. Boys And Girls
08. Morale
09. Life Kills
10. The Word Before Last
11. A Crow And A Baby
12. The Black Hit Of Space
13. Almost Medieval (beginning cut)
14. Marianne
15. Circus Of Death
16. Empire State Human
http://www.mediafire.com/?xvch91sw2haotfh