czwartek, 21 września 2006

Tony Hadley - The State Of Play


ex- Spandau Ballet - solo album

Wokalista popularnej w latach osiemdziesiątych grupy Spandau Ballet , Anthony Patrick Hadley urodził się 2 czerwca 1960 roku w Londynie. Wraz z zespołem Spandau Ballet odniósł największe sukcesy na swiatowym rynku muzycznym, głównie za sprawą piosenki ,,True" oraz ,,Gold". Grupa została rozwiązana w 1990 roku i od tamtego czasu Tony Hadley wydaje solowe albumy.

Prezentowany tu album (pierwszy solowy Tony Hadleya z 1992 r.) zatytułowany The State of Play to.... nuda na maksa. Tony wali tu takie smuty, że aż się prosi o to, by post ten był jakby egzekucją dla jego twórczosci. W ogóle po jakiego grzyba on nagrał takie męki dla uszu. Wokalnie oczywiscie jest w porządku - bez fałszowania, normalnie klimat starego, dobrego Spandau Ballet. Brak jednak jakiejkolwiek przebojowosci, osobiscie ten krążek został znienawidzony przeze mnie już po pierwszym przesłuchaniu. Przekonac się można dopiero po wielu, wielu przesłuchaniach... jak nie przysniesz.
Jeżeli utwór True był wolny niczym slimak, to tutaj mamy wszystkie utwory, ale w stylu slimaka-aneeemiiika, który dopiero co ze snu swoje czułki wystawił. A sio, do skorupy, panie Hadley z tym albumem. Jeszcze dodam, że pliki, które wrzucam, w moim osobistym kompie już za 5 minut wędrują do kosza. Tak więc, gdy kiedys tam link wygasnie, nawet nie próbujcie prosic o ponowny wrzut. Po prostu już nie będę miał tych mp trójek. Rozstaję się z nimi bez żalu.

1.Lost In Your Love
2.Just The Thought Of You
3.You Keep Coming Back For More
4.For Your Blue Eyes Only
5.Fever
6.Riverside
7.Niver Give Up On Love
8.This Time
9.Game Of Love, The
10.Freewheel
11.One Good Reason
12.Somebody Up There

DOWNLOAD

7 Comments:

Anonymous Anonimowy said...

No stary zachęciłeś na maksa ;-)

piątek, 22 września, 2006  
Anonymous Anonimowy said...

Podobny ochrzan dostała ode mnie tu kiedys płyta Visage ,,Beat Boy" a ludzie i tak sciągali :)

ROb.

piątek, 22 września, 2006  
Anonymous Anonimowy said...

witam....
po wielu trudach... zalewania sie lzami i checi stawiania netowego nagrobka .... udalo mi sie znowu cie odnalzec :))
i to w samo pore......
siedze wlasnie i slucham plytki hadleya i dobrze ze nie zniechecil mnie twoj opis ale tchnela mie chec posluchania jego glosu i nieznanych mi wczesniej utworow... no i plyta jest moze nagrana w balladowym klimacie ale calkiem dobra ... i te gitarki.... - dzis juz tak nie graja ......

niedziela, 24 września, 2006  
Anonymous Anonimowy said...

a czy ja juz dziekowalem ?????



chyba nie :P

WIELKIE DZIEKI ZA UDOSTEPNIENIE :)

niedziela, 24 września, 2006  
Anonymous Anonimowy said...

AAA! Witaj, Tomku.
Mnie też kupę nerwów kosztowała ta ,,awaria" starego adresu bloga.

Szczegóły, jak to się stało, znajdziesz tu:

http://robertopoland.blogspot.com/2006/08/robert-poland-said-vol9.html#links

P.S.Jeżeli chodzi o krytykowanie... to TYLKO MOJE osobiste przemyslenia. Głupio by było WSZYSTKO zachwalac, nawet nieudane, gorsze płyty - zachwalac tylko dlatego, że wykonawcy pochodzą z lat 80`tych lub kiedys tam grali synthpop , nowy romantyzm czy nową falę...
Kwestia gustu - mniew może się NIE PODOBAC, a innemu się spodoba...
Dlatego, najlepiej na własne uszy się przekonać:)

ROb.

niedziela, 24 września, 2006  
Anonymous Anonimowy said...

czsec :)
wiadomo z e zachwalanie czy promowanie na sile niczego chociarz....( patrz ICH TROJE , DODA ITD. ) kto wie..... no tak czy siak plytka przypadla do gustu , taka w sam raz na jesienne wieczory.
zreszta to nie wazne...
wazne ze jestes , piszesz , a my szaraki mamy te radosc doceniac twoje dzielo i posluchac swietnej muzy .
pozdrawiam

ps. za chwile bede robil wrzutka z Thompson Twins - Here's To Future Day's dla kumpla wiec i tu zapodam linka ... moze sie przyda . plyta mniej znana no ale coz nie zawsze moze byc HOLD ME NOW :)

poniedziałek, 25 września, 2006  
Blogger RObert POland said...

Tony Hadley albums:

http://urlcut.com/1qmkh

czwartek, 16 października, 2008  

Prześlij komentarz

<< Home