środa, 23 stycznia 2008

Rob Marlow - The Peter Pan Effect and rarities

Rob Marlow, Vince Clarke and E.C Radcliffe album

Początki, czyli trochę o Depeche Mode i French Look.

Robert Marlow (Rob Allen), piosenkarz z Basildon w Essex rozpoczynał swoją działalność w zespołach The Plan oraz French Look. Znany także jako gitarzysta w pierszym zespole Alison Moyet (The Vandals). Od najmłodszych lat zaprzyjażniony ze szkolnym kolegą o podobnych zainteresowaniach muzycznych - Vince`m Clarke (Depeche Mode, Yazoo, Erasure), a także stary znajomy Martina Gore z Depeche Mode.
W roku 1980 Vince Clarke, Martin Gore i Andy Fletcher znani jeszcze jako Composition of Sound dawali szkolne występy, prezentując covery piosenek m. innymi ,,Television Set" oraz ,,Tomorrow`s Dance" zaprezentowanych w wersji syntezatorowej.
W międzyczasie Martin Gore grał na ,,dwa fronty" - zasilił szeregi miejscowego zespołu o nazwie The French Look. Lider grupy, facet o nazwisku Rob Marlow był dobrze znaną postacią na lokalnej scenie w Basildon.
Przyjaciele pamiętają go jako ,,przypominającego nieco Gary Numana w tym, że zawsze pchał się na pierwszy plan i od razu chciał grać na klawiszach, gitarze i wszystkim innym".
W The French Look Gore grał na klawiszach w tle. Był tam też taki wielki facet o nazwisku Paul Redman, którego wzięli do zespołu, bo był właścicielem paru syntezatorów i był dość silny, żeby je wszędzie nosić. Steve Malins.

W międzyczasie na próbie French Look w Woodlands School zjawił się Dave Gahan. Vince Clarke dość szybko zwerbował go do Composition of Sound, który niebawem miał zostać przemianowany na Depeche Mode.

Daryl Bamonte wspomina ostatni koncert Roberta Marlow w grupie French Look: ,,Był taki moment, kiedy Composition of Sound grali jako support przed The French Look na koncercie w szkole ogólnokształcącej St.Nicholas. Martin Gore zmienił tylko koszulę, a zaraz potem wychodził na scenę z tą drugą kapelą. (...) Po Composition przyszła kolej na występ French Look. W trakcie ich pierwszego utworu Rob Marlow zaczął się jednak kłócić z klawiszowcem Paulem Redmanem i koncert zrobił klapę, bo ten drugi powiedział, że nie będzie grać. Nic dziwnego, że po tym się rozpadli. (S. Malins)
Efekt Piotrusia Pana, czyli co było dalej

Po rozpadzie duetu Yazoo, Vince Clarke oraz Eric Radcliffe założyli wytwórnię muzyczną Reset Records. Pierwszym nagraniem dla tego labela była kompozycja Rob`a Marlow - The Face of Dorian Gray - która jest także na przedstawionym albumie.
Nagrania, które wydano niedawno po raz pierwszy na kompakcie, pochodzą z lat 1982 - 1984, wtedy ukazały się przede wszystkim na singlach vinylowych.
Całość brzmi jak duet Yazoo - wszystkie nagrania brzmią ,,miluśnie" synthpopowo i od razu wyczuwa się rzemiosło Vince`a Clarke`a.
Dla miłośników Erasure oraz Yazoo album na pewno przypadnie do gustu. Płyta, którą Marlow zadedykował swojej zmarłej w 1999 roku matce - Dorothy Joan Allen.

Rob Marlow - Music and Lirycs
Vince Clarke & E.C. Radcliffe - Programmed

PETER PAN EFFECT
Recorded and mixed between the winter of 1982 and the summer of 1984

256 kbps mp3

1 Calling All Destroyers 03:31
2 Torch Team 03:21
3 The Face Of Dorian Gray 02:48
4 Easternize 03:33
5 Life In A Film 03:42
6 The Kiss 02:33
7 That Dangerous Age 03:12
8 Claudette 03:34
9 Ambition 03:16
10 Crying For The Moon 02:17
11 I Just Want To Dance

http://www.shareonall.com/Robert_Marlow_ifqu.zip

ROBERT MARLOW - EXTRAS (rarities)

Claudette - extended version
Claudette - slow single version
I Just Wanna Dance - extended
In Retrospect - B-side Calling All Destroyers
No Heart - extended version
No Heart - B-side I Just Want To Dance
The Face of Dorian Gray - extended
The Face of Dorian Gray - trumpet version
The Tale of Dorian Gray - instrumental
This Happy World - extended version
This Happy World - B-side Claudette

http://www.rapidspread.com/file.jsp?id=eouiw3v2mf

17 Comments:

Anonymous Anonimowy said...

Hi Robert,
Thanks for the Robert Marlow posts. Is there a password for the Extras RAR file?
Cheers,
Chris

środa, 23 stycznia, 2008  
Blogger AJJ said...

This disc has some magnificent sounds of the 80´s between the new wave and synth-pop. I have always been a follower of Yazoo, Depeche Mode and Erasure and when I was told that the disc was produced by Vincent Clark, my expectations grew toward.
Despite having only one disk is the essential songs as "The Face Of Dorian Gray" "Claudette" "Easternize" or "Ambition".
A record representing synte pop-year 80´s.
The rarities and b are gorgeous faces and that if I did not expect. Thank you very strong from Spain and Poland Robert thank you, without you it is not possible to recall the 80's

środa, 23 stycznia, 2008  
Blogger RObert POland said...

Extras - no password. Free unpack.

środa, 23 stycznia, 2008  
Anonymous Anonimowy said...

Now that's odd - I downloaded the Extras file from three sources - two requested passwords, but the third one unpacked without one!
Anyway, I got it eventually, so thanks for the share - I've always liked Marlow, got the album, saw him playing live in London - I'm hoping for more material from him some time!
Cheers,
Chris

środa, 23 stycznia, 2008  
Blogger HaLo said...

thank you..thank you..thank you robert...i have been after this album for ages.....cant wait to hear it

thanks

mike

czwartek, 24 stycznia, 2008  
Blogger RObert POland said...

I downloaded from zshare my file:)
RAR file have 59,2 MB.
Works fine.
If you still have problem, try download again, or try unpack by: WIN RAR http://urlcut.com/1pgyl

ROb.

czwartek, 24 stycznia, 2008  
Anonymous Anonimowy said...

Witaj Robercie :-)

Prosiłbym Cię o ponowny wrzut Ultravox Live at Hammersmith 1984.
Jestem fanem Midge Ure'a i spółki.
I jeszcze jedno:fajnie by było jak byś wrzucił Machine Age.Wydali oni Machine Age EP i Empty Rooms and Memories.

Pozdrawiam serdecznie
Mirek

czwartek, 24 stycznia, 2008  
Blogger RObert POland said...

O ile możliwe jest wrzucenie ponowne koncertu Ultravox, to o Machine Age (był taki zespół?) pierwsze słyszę...

czwartek, 24 stycznia, 2008  
Anonymous Anonimowy said...

Cześć Robert

Daję Ci linka żebyś sobie posłuchał Machine Age.Niestety nic nie wiem o tym zespole :-(
http://www.electrogarden.com/tracks.php?genreid=3

Pozdrawiam
Mirek

piątek, 25 stycznia, 2008  
Blogger RObert POland said...

Dzięki za link, Mirku.
Brzmi ciekawie, cos jak Spandau Ballet, trochę też jak Expression z Australii... szkoda, że4 i ja także nic absolutnie nie wiem o tym zespole... a i Google jest jakieś oporne w znalezieniu czegokolwiek o Machine Age. Hm... będę szukał :)

ROb.

piątek, 25 stycznia, 2008  
Blogger Jose Ordóñez said...

Thanks Rob !!!

sobota, 26 stycznia, 2008  
Anonymous Anonimowy said...

zmienilo sie na multiply.aby sciagnac muzyke ,nalezy miec Firefox+UnPlug
http://unplug.mozdev.org/

sobota, 26 stycznia, 2008  
Blogger KitKat said...

Dear RObert,

Would it be possible to re-upload Bananaram Wow! part 1. Also not able to download True Confessions as am unable to understand Polish and download does not start when click on link. Great to see access to your blog again. If you go private again please send me an invite.

KitKat

niedziela, 27 stycznia, 2008  
Anonymous Anonimowy said...

YAZOO MI SIE PRZYPOMINA PRZY SLUCHANIU PLYTY ROBA, MOZE TROCHE PIERWSZY CD ERASURE. MILE DZWIEKI CHOC NIEZBYT ODKRYWCZE PRZECIEZ. OT DOBRA MUZYKA POP Z LAT 80.
A W TYM ROKU SPORA NIESPODZIANKA DLA FANOW YAZOO. POWROT NA SCENE-BEDA KONCERTY I SPECJALNE WYDANIE ZREMASTEROWANE PLYT DUETU PLUS RARYTASY!!! NO TO DO DZIEłA DOKTORKU.

niedziela, 27 stycznia, 2008  
Anonymous Anonimowy said...

Witaj
Znalałem coś o Machine Age:

caught up in the style, drama and excitement of european new romantic, art rock as well as the avant garde angular minimilism of the time. piotr wolff began writing songs with his brother, mark. the brothers would write with bass guitar and drums. drawing on the energy and spirit of a bristling new music scene the wolff brothers crafted songs with driving melody placed in austere landscapes. mark's bass guitar style at times was more guitar than bass, bringing in chords, intervals and discord to create both tension and substance in their compositions. piotr's drumming was straight forward strong and based in solid dance beats. julie smith, a friend and keyboard player with a similar art school attitude joined mark and piotr. julie's keyboard style of chords and syncopated lines added a new level to the music. the trio began writing new material further defining the sound. the songs began to solidify and take life, they came across a sound that was new, bold and captivating. the music was a minimalist soundtrack, with driving rhythms and a cutting melody tempered by the sheen of the synthesizers. sparse lyrics in a predominantly instrumental set they took their music into the underground clubs under the name social skill. the music was unique and challageing in an already devirse music scene. leaving to pursue other directions julie smith went on to join elements of design. the next few years would see many new players come and go. at this point there was an advance in the sound as well the concept of the band. one constant through the change would be jeffrey koepper, a long time friend of piotr, joining soon after julie's departure. at this point the band added guitar to the sound. wanyne grim, with an avant rock stlye brought an edge edge to a new dense dance sound. this version would enjoy good press and radio play based on a ground breaking 4 song release "icon". wayne left the group to pursue more non-traditional music. a mutual college friend of piotr and jeffrey, chris yanulis would become the guitar player. chris with his shimmering, cutting, and textural guitar sound was a perfect fit. this line up would preform for about about 2 years before mark would leave the band going onto graduate school. piotr would move to bass guitar and vocals. amidst the change piotr and jeffrey would craft an evolved concept for the band. jeffreys ideas on synthesizers and song writing were unique, matched with piotr's approach to bass guitar the to would become a strong song writing team. paul kellerman joined on drums bringing a strong intricate rythm stlye. it was this line up that fashioned the groups most solid and challageing music. melodic bass, shimmering guitar, lush synths and driving rythm. the group starting out as social skill, changing their name to immortal to embrace the new sound and direction only to go back to social skill due to a name conflict with a dutch band. it was during this time a 4 song ep was released, "paradigm", under the name immortal. with the excitement of the album release the group preformed extensively and gained radio airplay. the future seemed bright with a production deal in the works and a us tour with the industrial band liabach. social skill had crafted a sound and vision that was new, challageing and exciting. the future seemed bright but, fate would begin to twist on the group. the bands management relocated to new york, this separation would strain the band who at this piotr were doing more waiting they preforming. continuing trouble with keeping a consistent drummer brought the social skill years quietly to a close. piotr, jeffrey and chris briefly continued as dorian gray, releasing a promising 3 song ep "day of sun". the music represented a new maturity and sublety, unfortunately, chris left the group to in search of other interests bringing dorian gray to an untimely end. the new focus for piotr was on taping into the experience he had gained during the social skill years and growing further into the sound and vision he discovered in social skill. piotr having the need to write and record his own material began building a studio...the aerodrome. these years were spent becoming a multi-instrumentalist/writer/producer more out of nesseity rather than a conscious choice. the benefits of owning a studio would prove to be an obvious. piotr was able to craft new ideas as well as new songs. arclight records was created a vehicle as well as a contact point for releasing material. it was this experience in its varied phases that has led up to what is now machine age.



machine age represents and collmination of concepts as well as a timely rentery into a more public presentation of ideas and music. with a rebirth in the new music seen based in a sense of melody, drama and introspection, machine age is set to redefine art pop sensibilities with it's brand of electro romantic art rock

Pozdrawiam
Mirek

poniedziałek, 28 stycznia, 2008  
Anonymous Anonimowy said...

Witam! Kapitalny blog - tyle tu perełek i rarytasów z przeszłości. Gratuluję. Między rozwiązaniem Yazoo a założeniem Erasure Vince Clarke m.in. prowadził zespół The Assembly, który wypuścił chyba tylko jeden SP, przebojowy "Never Never", śpiewany przez Feargala Sharkeya (z refrenem "It never happens to me" - na pewno pamiętają ten kawałek wszyscy, którzy dorastali w tamtych czasach). Czy byłaby jakaś szansa na to, żeby to tutaj wrzucić? Poszukuję też ambientowych płyt, które Vince Clarke nagrał w duecie z Martynem Ware (Human League, Heaven 17), zależy mi zwłaszcza na "Spectrum Pursuit Vehicle"... Pozdrawiam serdecznie - Krzysztof

środa, 30 stycznia, 2008  
Blogger RObert POland said...

Assembly mam, a płytę "Spectrum Pursuit Vehicle" oddałem siostrze, bo zupełnie mi się nie podobała...
Mam nadzieję, że ją jeszcze posiada, to pożyczę od niej i zgram.
Ale naprawdę mnie taka ambientowa muzyka nie ruszyła - płytę wziąłem w ciemno, sugerując się nazwiskiem V. Clarke na okładce.

środa, 30 stycznia, 2008  

Prześlij komentarz

<< Home