sobota, 8 grudnia 2007

RObert POland said... vol.22

8. Grudzień- John Lennon is shot and killed in New York City, 1980

Dosięgło cię aż pięć kul
By zadać śmiertelny ból
By zdławić głos, co jeszcze śpiewać mógł
(Universe)

8 grudnia 1980 roku świat muzyki stracił jeszcze jedną legendę - John Lennon, popularny wokalista The Beatles, został zastrzelony z rewolweru (kaliber 38) przez niezrównoważonego fana Marka Davida Chapmana. Wielu określa datę 8 grudnia 1980 ,,dniem, w którym umarła muzyka".
Lennon akurat wracał ze studia nagrań do swojego domu w Nowym Jorku - Dakota House, gdy został zaatakowany przez Chapmana. Nie było to pierwsze spotkanie wokalisty z tym człowiekiem - jeszcze tego samego dnia parę godzin wcześniej Lennon podpisywał mu swoją płytę.
Na miejsce zamachu przyjeżdża policja, artysta trafia do Roosevelt Hospital. Niestety, wszelkie próby utrzymania przy życiu wokalisty okazują się daremne - muzyk w wyniku ran po pięciu kulach traci około 80 procent krwi.

Mark Chapman - 25 letni wtedy Hawajczyk - odmawiał udzielania wywiadów, by wyjaśnić swoje postępowanie, zaczęto nawet spekulować, czy przypadkiem zabójca nie działał na zlecenie FBI, lub CIA.

Sam John Winston Lennon miał wtedy 40 lat.

Piękny hołd muzykowi złożyła także w latach osiemdziesiątych polska grupa Universe piosenką Mr. Lennon, która była dużym przebojem. ( Niestety, Mirosław Breguła - wokalista grupy zmarł 2 listopada w tym roku).

================
www.e-zone.pl :
W poniedziałek rano, 8 grudnia, Chapman obudził się dużo wcześniej przed dźwiękiem budzika.
-Nie wiem skąd, ale wiedziałem, że to jest właśnie ten dzień. Wyłożyłem na komodzie wszystko, co miało dla mnie znaczenie. Sprawdziłem, jak to będzie wyglądało, kiedy do pokoju wejdzie
policja. Pozostawiałem za sobą wszystko. Czekała mnie pełna niepewności przyszłość. Przypominały mi się całe zdania, całe akapity "Buszującego w Zbożu". Kupił jeszcze jeden egzemplarz "Buszującego" i napisał w nim: "To jest moje przesłanie". Podpisał: "Mark David Chapman - Buszujący w zbożu".

W tym czasie John Lennon wyszedł na śniadanie i do fryzjera. Nie było go w domu, kiedy dotarł tam o 9.30 Mark Chapman. Po godzinie Lennon wysiadł z taksówki i wszedł do Dakoty, niezauważony przez Chapmana pogrążonego w lekturze "Buszującego".

W swoim mieszkaniu John Lennon odbywał sesję zdjęciową z jedną z najsłynniejszych fotografek, Ann Leibovitz. Leibovitz sfotografowała nagiego Lennona zwiniętego w pozycji embrionalnej wokół Yoko, która była ubrana. To zdjęcie stało się jedną z najsłynniejszych okładek pisma "Rolling Stone". O 17 Lennon i Ono wychodzą z Dakoty. Jadą do firmy fonograficznej, aby skończyć nagrywanie nowego singla Yoko "Walking on Thin Ice". Jeden z fanów zmusza Chapmana, żeby poprosił Lennona o autograf na płycie, podczas gdy on będzie robił zdjęcie. - Chapman powiedział mi potem, że był zdumiony. Lennon był tak miły, podszedł, pogadał z ludźmi, podpisał płytę, wskoczył do limuzyny i odjechał - opowiada przesłuchujący Chapmana policjant Stephen Spiro.

Chapman dalej czekał przed Dakotą w zimną grudniową noc. Limuzyna Lennona i Yoko jechała wzdłuż Central Parku, skręciła w lewo w 72 Ulicę i zatrzymała się u wejścia do Dakoty o 10.50. Lennon wysiadł, trzymał w ręku taśmę demo "Walking on Thin Ice".

- Słyszałem jak jakiś głos w mojej głowie, niesłyszalny dla innych, mówi: "Zrób to, zrób to". Mocny głos, który zmusił mnie żebym wyciągnął broń i strzelił do niego. Kiedy Lennon spojrzał na mnie, a ja na niego, skinąłem mu głową. Chyba mnie poznał. Potem, kiedy przeszedł koło mnie, przykucnąłem i wycelowałem w jego plecy - opowiadał Chapman Jonesowi.

John wyjęczał: "Strzelił do mnie". Wtoczył się do holu i upadł. Yoko krzyknęła "Zabili Johna. Wezwijcie policję". Broń, którą rzucił Chapman, leżała na ziemi. Postanowili nie czekać na ambulans, bo mogło to trwać 5-10 minut. Zabrali go do radiowozu i zawieźli wprost do Szpitala im. Roosvelta. - Ludzie przystąpili do ratowania, nie wiedząc dokładnie, kto to. Kiedy go rozbieraliśmy, wyjęliśmy dokumenty z kieszeni i odkryliśmy, że ma w portfelu dużo pieniędzy, a w dowodzie jest napisane John Lennon. Ktoś z personelu powiedział "To niemożliwe. To ktoś inny." Dopiero, kiedy po chwili przyjechała Yoko Ono, powiedzieli "Boże, to prawda" - opowiada dr Stephan Lynn. Na oddziale był właśnie kierownik produkcji ABC News. Natychmiast zadzwonił do stacji. Chwilę później sprawozdawca przerwał program sportowy ABC, aby podać komunikat, że Lennon został zastrzelony.

George Harrison, Paul McCartney, Ringo Starr i John Lennon - jako The Beatles

W Nowym Jorku reakcja była natychmiastowa. - Usłyszeliśmy rosnący hałas i podeszliśmy do okna, żeby zobaczyć co się dzieje. To była dosłownie fala ludzi, która napływała z obu stron w kierunku Dakoty. - Trzy z wystrzelonych pięciu kul przeszyło pierś Lennona. Całkowicie zniszczyły większość naczyń krwionośnych, wychodzących z serca. Nie można było ich odbudować ani zatrzymać krwawienia, ani przywrócić właściwej ilości krwi i jej normalnego obiegu. Pomimo naszych wysiłków, po 20 minutach pracy na oddziale, transfuzji krwi, operacji chirurgicznej, sztucznego oddychania, musieliśmy stwierdzić zgon Johna Lennona - mówi dr Stephan Lynn.

Kiedy Yoko Ono rozpaczała, opinia publiczna domagała się informacji od Dr. Stephana Lynna. - Szpital uruchomił specjalną linię, która mogła obsłużyć wszystkie telefony dotyczące Johna Lennona. Pytano, czy mamy zachowaną jego spermę, czy zamroziliśmy ciało, czy zachowaliśmy mózg - opowiada lekarz. Według polecenia Yoko zwłoki Johna miały być skremowane, a jego prochy trzymane w miejscu strzeżonym tajemnicą. Jednak przed kremacją jakiś pracownik prosektorium zrobił zdjęcia i sprzedał je brukowcom za 10 tys. dolarów.

Zamiast nabożeństwa żałobnego, Yoko poprosiła o 10 minutową pełną refleksji ciszę. Około 100 tys. żałobników pojawiło się w Central Parku, aby czuwać w milczeniu. Tłumy zgromadziły się też w wielu miastach na całym świecie. Na cześć Lennona zamilkło wiele rozgłośni radiowych.

Zanim minęła doba od zabicia Johna Lennona, 24-letni Mark David Chapman został oskarżony o morderstwo z premedytacją. Został przewieziony na oddział psychiatryczny Szpitala Bellevue, gdzie poddano go obserwacji. Stwierdzili, że cierpi na zespół złudzeń, że wierzy, że jego działania są kontrolowane przez grupę Ludzików, oraz że uwierzył w swoją dziejową misję, czyli propagowanie idei "Buszującego w zbożu". No i że jest wcieleniem Holdena Caulfielda. 8 czerwca 1981 Chapman miał objawienie. Usłyszał głos Boga mówiącego do niego w więziennej celi. - Wierzę, że właśnie wtedy Bóg przemówił do mojej duszy. Powiedział do mnie dwa razy, żebym przyznał się do winy. Nie zaprzeczyłem temu - mówił biografowi. Dwa tygodnie później zaskoczył sąd, przyznając się do winy i rezygnując z choroby psychicznej jako głównej linii obrony. 24 sierpnia został skazany na dożywocie lub minimum 20 lat więzienia. Został zamknięty w Zakładzie Karnym Attica w Nowym Jorku.

Więcej: http://www.e-zone.pl/lk/gw081310.php

3 Comments:

Blogger espirit said...

Great poetic,komponist and musican idol.
One hungary slogen:
LENON ÉL, LENON ÉLT, LENON ÉLNI FOG.
(This is rush plagium,becaus good slogen)
LENON LIVED, LENON LIVE, LENON FOREVER LIVE.

niedziela, 09 grudnia, 2007  
Blogger espirit said...

Sorry! Lenon = LENNON
/in the slogen Lenon(lenin)archaic vox,and name change/

wtorek, 11 grudnia, 2007  
Blogger Miss Parker said...

It's hard to believe it has been *27* years. Thank you for posting this.

wtorek, 11 grudnia, 2007  

Prześlij komentarz

<< Home