Alan Wilder (Recoil) - Hydrology / 1+2
Z czasem człowiek podchodzi do starych płyt inaczej. Coś, co kiedyś wydawało się dziwnym tworem, jakby z innej planety, obecnie, w czasach masowego chaosu muzycznego i przyzwyczajenia się do muzyki serwowanej przez pana Recoil, jego debiutanckie nagrania nabrały teraz niesamowitej siły wyrazu.
Coś, co w latach osiemdziesiątych dla młodzieży było trudnym eksperymentalnym kawałkiem do przełknięcia - obecnie jest daniem pierwszorzędnego gatunku. Alan Wilder, nagrywając te utwory tkwił jeszcze w zespole Depeche Mode, EP`ka 1+2 została wydana w roku 1986 tylko na vinylu - gdy w roku 1988 ukazał się Hydrology, wtedy 1+2 zostały złączone i wydane na jednym kompakcie.
Czyli mamy tu dwie płyty w jednej:)
Nagrania zostały chronologicznie odwrócone - najpierw słuchamy Hydrology z 1988- utwór Grain przypomina swoim klimatem brzmienie utworu It Doesn`t Matter Two z depeszowego Black Celebration, Stone - to już elektroniczne arcydzieło podzielone na parę części, a Sermon jest najbardziej tanecznym elementem tej niezwykłej podróży.
Patrząc na to, co Alan przedstawiał na póżniejszych płytach - Hydrology jest najłatwiej przyswajalnym krążkiem dla słuchacza - i to nie tylko dla zatwardziałych depeszowców.
Kompozycja 1 oraz 2 z 1986 - to łączone sample z płyt Depeche Mode - rozpoczyna się fragmentem Any Second Now, która jest następnie przeplecioną z perkusją z Sun and the Rainfall. Jeszcze dalej słyszymy Martina Gore z Shake the Disease ( w wersji ,,do tyłu" - z odwróconej taśmy) = przesłania brak :)
To coś jak dyskografia Depeche Mode w pigułce i wygląda to bardziej jako dodatek oraz ciekawostka do Hydrology . W 1986 ,,1+2" na vinylu znalazł odbiorców przede wszystkim u słuchaczy DM.
Ta płyta była tu już dość dawno - gdy blog ten dopiero powstawał, a i ja w swojej głowie muzyki nie miałem tak pełno jak dziś ... podczas, gdy wiele płyt już mnie najzwyczajniej nie kręci - to krążek Alana Wildera nadal zaskakuje swoją ponadczasowością. Polecam.
HYDROLOGY 1988:
Grain (7:43)
Stone (14:32)
The Sermon (15:03)
1+2 1986:
1 (14:24)
2 (18:37)
DOWNLOAD
Coś, co w latach osiemdziesiątych dla młodzieży było trudnym eksperymentalnym kawałkiem do przełknięcia - obecnie jest daniem pierwszorzędnego gatunku. Alan Wilder, nagrywając te utwory tkwił jeszcze w zespole Depeche Mode, EP`ka 1+2 została wydana w roku 1986 tylko na vinylu - gdy w roku 1988 ukazał się Hydrology, wtedy 1+2 zostały złączone i wydane na jednym kompakcie.
Czyli mamy tu dwie płyty w jednej:)
Nagrania zostały chronologicznie odwrócone - najpierw słuchamy Hydrology z 1988- utwór Grain przypomina swoim klimatem brzmienie utworu It Doesn`t Matter Two z depeszowego Black Celebration, Stone - to już elektroniczne arcydzieło podzielone na parę części, a Sermon jest najbardziej tanecznym elementem tej niezwykłej podróży.
Patrząc na to, co Alan przedstawiał na póżniejszych płytach - Hydrology jest najłatwiej przyswajalnym krążkiem dla słuchacza - i to nie tylko dla zatwardziałych depeszowców.
Kompozycja 1 oraz 2 z 1986 - to łączone sample z płyt Depeche Mode - rozpoczyna się fragmentem Any Second Now, która jest następnie przeplecioną z perkusją z Sun and the Rainfall. Jeszcze dalej słyszymy Martina Gore z Shake the Disease ( w wersji ,,do tyłu" - z odwróconej taśmy) = przesłania brak :)
To coś jak dyskografia Depeche Mode w pigułce i wygląda to bardziej jako dodatek oraz ciekawostka do Hydrology . W 1986 ,,1+2" na vinylu znalazł odbiorców przede wszystkim u słuchaczy DM.
Ta płyta była tu już dość dawno - gdy blog ten dopiero powstawał, a i ja w swojej głowie muzyki nie miałem tak pełno jak dziś ... podczas, gdy wiele płyt już mnie najzwyczajniej nie kręci - to krążek Alana Wildera nadal zaskakuje swoją ponadczasowością. Polecam.
HYDROLOGY 1988:
Grain (7:43)
Stone (14:32)
The Sermon (15:03)
1+2 1986:
1 (14:24)
2 (18:37)
DOWNLOAD
2 Comments:
dla zainteresowanych grupa Recoil
Recoil - Unsound Methods
http://salmon212.multiply.com/music
(you must be registered(its FREE) to download)
un saludo
Witam :)
Dzięki za linki do Chaza Jankela, w końcu udało się coś znaleźć :). Zapowiada się nieźle, ale musze w wolnej chwili zabrać się do tego "na poważnie".
Przeglądając poprzednie posty zaintrygowała mnie jedna rzecz - zespół Psyche. Tak się składa, że akurat nie miałem z nimi styczności poza jednym, bardzo fajnym kawałkiem, chyba z drugiego albumu. Dlatego mam małą prośbę - czy mógłbyś wrzucić tutaj ich pierwsze dwa albumy? Niedługo zapoznam się z tym "Hotelem", ale wiem, że ten kawałek na który poluję to w 80% coś z drugiej płyty...taki mroczny, ale melodyjny synth-popowy utwór w średnim tempie z zapadającą w pamięć melodią przewodnią... z którego nazwy zapamiętałem słowo "Unveiling" albo coś podobnego - dlatego wskazanie na ten a nie na pierwszy album. Ale tak czy inaczej chętnie bym nadrobił zaległości związane z Kanadyjskim duetem :).
Pozdrawiam!
Prześlij komentarz
<< Home