sobota, 21 lipca 2007

Sal Solo - Heart and Soul ( CD with bonus tracks)

Sal Solo zrobił dla chrześcijaństwa więcej swoim śpiewaniem, niż Ojciec Dyrektor swoim gadaniem. Nobla mu! (Salowi, oczywiście).
Re-upload dla Zaku.

Sal Solo olbrzymią popularnosc zyskał z takimi grupami jak Classix Nouveaux i Rockets . Do dzis jest pamiętany poza naszym krajem w Portugalii i Hiszpanii, na płytce z 1985 jest nawet utwór dedykowany Polsce .
Bardzo długo utwór San Damiano utrzymywał się na rodzimej liscie przebojów Trójki, z Music and You było troszkę gorzej.Sal tą płytą zamykał karierę grupy Classix Nouveaux, uznając, że wszystko co chcieli , zostało przekazane, poza tym był to już okres , gdy new romantic już nie był takim szałem, jak na początku.
Pozostali członkowie grupy założyli rodziny, zupełnie kończąc młodzieńczą przygodę z muzyką. Wydając ten album Sal Solo trochę niesmiało zaczął przygotowywac słuchaczy na odbiór muzyki religijnej, więc brzmi to jeszcze jak Classix , ale z pewnym uduchowieniem.
Utwór Forever Be jest jedną z najpiękniejszych piosenek new romantic , stawiam ją w pierwszej dziesiątce moich ulubionych songów ever.

1. Heartbeat
2. Poland (Your Spirit Won't Die)
3. Shout Shout
4. San Damiano
5. Music And You
6. Contact
7. Go Now
8. Forever Be
9. Adoramus Te
10. Just A Feeling
11. How Was I To Know
12. Metanoia
13. Drift Away

http://rapidshare.com/files/44084527/salsolo.zip.html

3 Comments:

Anonymous Anonimowy said...

Ogromne dzięki Robercie za Sala Solo!!!!! Własnie skaczę z radości :-)))))

sobota, 21 lipca, 2007  
Anonymous Anonimowy said...

No ja tez uwielbiam Forever Be... a jeszcze pamietam ze ten numer lansował Niedzwiedzcki w Trojce na Boze Narodzenie 1985, czyli rok po San Damiano. Hitem nie był, ale do dzisiaj czaruje, zreszta cala płyta Heart and Soul jest dobra.
Tu wtrace cos od siebie, taka mini-refleksja na dobranocke. Wybaczcie... Moim faworytami sa dwa numery ale nie z plyty Sala Solo, tylko poczciwego starego CN: "When they all have gone" z 83 r. i "To believe" z 82 r. Ten drugi kojarzy mi sie niezmiennie z Polską z poczatku lat 80., a wiec z takim obsesyjnie mrocznym, ale pociagajacym w pewnym sensie klimatem stanu wojennego. Za to pierwszy kawalek umieszczam na plycie z kawalkami ktore najbardziej uwielbiam do dziś. Moze kogos zaskoczylem tutaj takim wyborem, ale uwazam ze When they all have gone, to jedna z najpiekniejszych popowych piosenek lat 80. Moze to nawet nie czysty pop, bo zawsze kojarzyla mi sie ze wschodnio-arabskimi nutami. To taki dziwnie spokojny, troche jakby dostojnie smutny numer, ale piekny, piekny bardzo. Do sluchania w czasie letniego zachodu slonca, jakie dzis wlasnie na Pomorzu mamy..
Oj rozmarzylem sie..
ROMANCE 71

wtorek, 24 lipca, 2007  
Anonymous Anonimowy said...

Ostatni raz słyszałam tę muzykę jeszcze w latach 80-tych, ale chodziła za mna cały czas :) Dzięki za Sala Solo, za podróż w czasie :)) Pozdrawiam wszystkich pasjonatów !
dj sparky

poniedziałek, 25 lutego, 2008  

Prześlij komentarz

<< Home