czwartek, 21 lutego 2008

Twice A Man - Slow Swirl

W związku z tym, że 80sMan zaprezentował ten zespół na swoim blogu, ktoś inny przedstawił też album-debiut, to nie prezentując tu choćby jednego krążka Twice A Man, czuję się jak jakiś odszczepieniec wygnany z plemienia przez wioskowego znachora... :) Ale żarty na bok, bo oto na początek przed nami garść trudno brzmiących nazwisk.

Zespół powstał w 1981 roku w Gothenburg (Szwecja) i w składzie znależli się : Dan Söderqvist (gitara, wokal), Karl Gasleben [Ingemar Ljungström] (syntezator, wokal), Lars Falk (gitara od 1981-82), oraz Jocke Söderqvist (syntezator od 1983-86).

Jak już wspomniałem w komentarzu u 80sMana, grupę omijałem łukiem szerokim, myśląc, iż nie jest to muzyka dla mnie, chociaż zewsząd bombardowano mnie zachętami, bym spróbował zakazanego owocu :) Zdecydowałem się na przesłuchanie Slow Swirl z 1985 roku i sądzę, że grupa zdała u mnie egzamin z ,,pierwszego wrażenia". Chociaż początkowo nie byłem oszołomiony, to jednak każde nagranie posiada niewątpliwy, dojrzały klimat, brak tu miejsca na przesłodzone nagrania, jest to już poważniejsza liga muzyki ,,syntezatorowo - wokalnej".
Lekko darkowo - mroczny Divided Light zaliczam do nagrań, które nie powinny się zestarzeć przez najbliższe trzydzieści lat, natomiast nagranie Swirl - proszę mnie tu nie ukamieniować - chyba było wzorcem dla nagrań niejakiego Psyche.
Dochodzimy do jednego z najlepszych momentów na płycie - Tribal Ways, który może śmiało konkurować z najpopularniejszymi ,,mrocznymi" nagraniami wykonawców z Wysp Brytyjskich, całość kończy nagranie Nowhere, gdzie klimat zbudowany jest za pomocą monumentalnych dżwięków elektronicznych dzwonów (niczym na Black Celebration Depeche Mode).
Co ja tu się zresztą będę produkował - trzeba posłuchać, bo jest to muzyka jak najmniej ,,lukrowana", mimo, że zbudowana z syntetycznych brzmień.

IN THIN AIR
OUT OF FOCUS
OBSERVATION FROM A BORDERLAND
DIVIDED LIGHT
LARGE GLASS
SWIRL
TRIBAL WAYS
NOWHERE

DOWNLOAD

8 Comments:

Blogger jacyk said...

hello
chetnie poslucham kolejnej odslony TAM, nie znam tego LP - i dla wszystkich mały bonus nagrania koncertowe Twice a Man:

Live-Various
http://massmirror.com/9d5d4d81b2d5dcfb3ab1982720fd2955.html

Live-Good Soundquality
http://massmirror.com/fbe752ee8d814beee1d65084de1024d2.html

Live-Medium Soundquality
http://massmirror.com/6920c02a7ddd4634604b0b227b27a9aa.html

Live-Bad Soundquality
http://massmirror.com/16816abdb27995d4dc2a9a65a1b2f959.html

enjoy:)

pozdro jacyk

czwartek, 21 lutego, 2008  
Anonymous Anonimowy said...

Waw, great blog! Thanks for the TWA stuff and you would make may day (year) if you could be so kind to re-upload PSYCHE (strange romance & the legacy); Thanks rOb!

piątek, 22 lutego, 2008  
Anonymous Anonimowy said...

ROb - powiem szczerze, że bardziej pzypadła mi do gustu ta płyta(jako całość) aniżeli "From A Northern Shore" ...STANOWCZO:)
Dzięki 80sMan'owi i Tobie poznałam kolejne nowe brzmienia ze "starych" lat.
Dzięki i pozdrawiam.
Komakino-Kate

piątek, 22 lutego, 2008  
Blogger 80sMan said...

I tak dobrnelismy do trzeciego albumu Twice A Man...
Chyba ostatni godny uwagi [tu przezornie zaznacze ze jest to moje zdanie].
Nastepne pewnie pojawia sie na blogach ale tam juz niewiele jest - zwlaszcza na zupelnej porazce zwanej Driftwood.
Coz poczac - pomyslow starczylo na 3 doskonale plyty ale to i tak duzo...

piątek, 22 lutego, 2008  
Blogger TOM said...

Witaj Rob !
Moi przedmówcy zrobili mi "apetyt" na poznanie Twice a Man - nazwa nie jest mi obca ale jakoś nie było mi po drodze z tym bandem. No to zostawię sobie na deser.
Długi czas męczyło mnie grypsko i przyznam, że dopiero od niedawna mam siły zaglądać na ulubione strony. Bardzo pozytywnie odbieram nagrania grupy FAKE - dla mnie duży plus, muzyka zróżnicowana aż wstyd że nie miałem o nich wcześniej pojęcia. Widzę u Ciebie piękną jak zawsze Kim Wilde - co do tej pani nigdy nie będę obiektywny - podoba mi się i już ( duża zasługa wideoklipów, wspomnień i urody artystki )a na poważnie niemal na równi traktuję wszystkie jej produkcje z lat 80-tych. Potem nie było tak fajnie ale trzymając się tematu uważam debiut artystki za bardzo udany.
Tomasz

sobota, 23 lutego, 2008  
Blogger illusion said...

EXCELLENT POST!!!!
I LOVE TWICE A MAN.
MANY THNX

niedziela, 24 lutego, 2008  
Blogger Rosarito en la Noticia said...

Hey, gretings from Mexico, im your fan, thanks a lot, Gracias Amigo!!!!

niedziela, 24 lutego, 2008  
Anonymous Anonimowy said...

Never heard this one before. Many thanks!
Larry

poniedziałek, 25 lutego, 2008  

Prześlij komentarz

<< Home