środa, 2 kwietnia 2008

Sex Pistols - Live in Trondheim 1977

„Kiedyś śpiewali z sercem. Uważałem, że w ich postawie jest pewna wiarygodność.Teraz sprawiają wrażenie teatrzyku kukiełkowego. To naprawdę smutne”. (Greg Graffin - Bad Religion).

Obecnie Sex Pistols znowu wywołują mieszane uczucia, nawet mój znajomy, siedzący w ,,tych klimatach", uważa reaktywację pistoletów za komercyjny bajzel, który chyba im na dobre nie wyjdzie. Odgrzewanie kotletów, wskrzeszanie zombi, zemsta po latach... różne zgryżliwe teksty otrzymują muzycy - i to nie dotyczy jedynie grupy ,,Zgniłka", ale powszechne reaktywacje w ogóle.

Natknąłem się na bootleg, który zawiera zarejestrowany koncert z Norwegii w 1977 roku. Wprawdzie nic unikatowego - ten ,,live" ukazał się na wydanym w 1992 roku ,,dwupaku" zatytułowanym Kiss This - i na płytce bonusowej mamy właśnie ten koncert.
Ciężko nie uśmiechnąć się do klimaciku, który wyczuwa się w tym show - szczególnie publiczność, żądająca ,,God Save The Queen", a muzycy, jakby na przekór i prowokując słuchaczy spychali to nagranie na finał. Niezupełnie rozumiem zakończenie koncertu - ,,Boże, chroń królową" urywa się w najmniej spodziewanym momencie, czyżby i tu zaistniała jakaś cenzura tego niezbyt lubianego utworu wśród ludzi, którzy uważają się za lepszych od klasy robotniczej? Oceńcie sami, cóż to takiego może być. Zakończenie jest cholernie intrygujące.

Anarchy In The U.K
I Wanna Be Me
Seventeen
New York
EMI (Unlimited Edition)
No Fun
No Feelings
Problems
God Save The Queen

http://www.shareonall.com/trondheim_77_jgiv.rar

3 Comments:

Blogger 80sMan said...

O The Big Dish milczalem bo to band cienki jak makaron w barze szybkiej obslugi. Powiedziec "dno" to bylby wyraz przesady.
Inna sprawa z moimi ukochanymi Pistoletami... Tu mamy anarchie,rewolucje,no future i ostra gitarowa jazde...
Nie bedzie juz drugiego tak rewolucyjnego bandu bez wzgledu na to co dzieci wypisuja na roznych forach - a pisza duzo i glupio w swym braku skromnosci...
Wychodzac na debili w ostatecznym rozrachunku i nie przyjmujac faktu swojej indolencji do wiadomosci.
Sex Pistols w Trondheim.... Kurcze nie mialem pojecia ze ktos po to siegnie. To czesc historii i pytam siebie co Cie ROb podkusilo ?
To jeszcze jeden [ktory juz] dowod ze o ile moj blog jest przewidywalny jak prognoza w TVN to u Ciebie nigdy nic nie wiadomo....
Troche ponudze jako znany nudziarz. Otoz Pistolsi wybrali sie do Skandynawii poniewaz mieli totalny zakaz wystepow w UK po skandalu zwiazanym z naciskami rzadu na firme EMI by zerwala z zespolem kontrakt. EMI uleglo presji zrywajac umowe i wyplacajac zespolowi 40 tys funtow odszkodowania.... Inna sprawa ze kapela uzyla wczesniej pieknego zwrotu "pierdolona kurwa" w odniesieniu do prowadzacego program TV prezentera Grundy'ego [taki angielski smiec na wzor naszego wojewodzkiego i ibisza]. A program szedl na zywo... No i pojechali do Skandynawii [entuzjastycznie przyjmowani] a a 30 lat pozniej polski bloger ROb zamiescil na swojej stronie ich koncert...

środa, 02 kwietnia, 2008  
Blogger sond said...

Jak powiedział sławny komentator sportowy (dziś komentował mecz): jak się nie ma co się lubi, to się lubi co się lubi :)

Na jednym z moich ukochanych, fantastycznych i jedynych w swoim rodzaju blogu chocoreve.blogspot.com wykryłem Sex Pistols - 1978-01-14 - Live At Winterland. Ktoś chętny? No to link na pszczółkę:
http://sharebee.com/0d649c82

hasło: posted_first_at_chocoreve

I z wielką prośbą: wchodźcie, komentujcie i szanujcie takich ludzi jak RObert, Piotr K. i Chocoreve. Oni naprawdę promują muzykę. I każdy z nich jest świetny w tym co robi.

środa, 02 kwietnia, 2008  
Blogger RObert POland said...

O, tak, Chocoreve to już blogger - veteran, klasyczny przykład nieugiętości i wytrwałości.

Tak a propos Big Dish i utworu singlowego Prospect Street, który podrzuciłeś, Sond - rzeczywiście, jakaś przyjemniej brzmiąca wersja - nieznacznie się różni, ale jednak.
Dziękuję za ,,dokładkę", myślę, że dobre uzupełnienie dyskografii Big Dish.

środa, 02 kwietnia, 2008  

Prześlij komentarz

<< Home