Gary Numan - Fury 1985 and Fury - extended edition
Sam już nie wiem, czy wolę Numana z nowych płyt, czy tych starszych. Fakt jest taki, że po roku 1983 Gary zaczął co niektórych męczyć swoimi mało odkrywczymi nagraniami, często ocierając się o brzmienia disco.
The Fury pochodzi z roku 1985 i jest to kontynuacja pomysłów, których doświadczyliśmy na płycie poprzedniej (Berserker).
Artysta do nagrania i produkcji albumu zaprosił Mike Smitha (keyboard) i Iana Herrona (gitara) z zespołu The Wave, a także Colina Thurstona do nagrania jednego utworu.
Nadal mamy połączenie elektroniki z metalicznymi dżwiękami tym razem w większości wygenerowanymi przez syntezator PPG Wave. Na saksofonie usłyszymy nieżyjącego już Dicka Morriseya - brytyjskiego muzyka jazzowego, który gości między innymi także na płycie The Friends of Mr. Cairo Jon`a i Vangelis`a, albumach Petera Gabriela oraz płytach Shakatak.
Zeńskich głosów użyczyły Tessa Niles oraz przyjaciółka Numana - Tracey Ackerman.
Perkusji, jak sam Numan przyznaje, na tej płycie brak. Muzyka jest zdecydowanie rytmiczna z domieszką funky i cały czas przewija się duch eksperymentowania z syntezatorem PPG.
,,To była bardziej spontaniczna praca, niż ta, jaką wykonywałem na dotychczasowych albumach" - mówi Gary Numan w autobiografii Praying To The Aliens.
Użycie sampli jest już zauważalne na wstępie płyty - otwierający album nagranie Call Out The Dogs zawiera dżwięki z filmu Lowca Androidów Ridleya Scotta.
Płytę Fury wypełniają teksty Numana, który tym razem stara się zbadać ciemniejsze strony ludzkiej seksualności. Niektóre teksty mogą być interpretowane o złym stanie popularności piosenkarza, Call Out The Dogs może też mówić o antagonistycznej postawie Numana wobec prasy, a nagranie I Still Remember, gdzie tekst piosenki mówi o miłości, można zinterpretować jako odniesienie do kariery Numana : "To może być mój ostatni utwór / Wszystko musi się kiedyś skończyć".
Pierwsza wersja okładki do albumu stała graficznie w dużej sprzeczności z przedstawioną na Fury muzyką. Niczym Bryan Ferry, Numan jest ubrany w biały garnitur z czerwoną muchą stojąc na białym tle. Gary póżniej przyznał, że okładka była ,,całkowicie nieodpowiednia" (mi tam nie przeszkadza :) ROb) i że wygląda na niej jak człowiek, który stacił wszystko w kasynie w Monte Carlo.
Płyta, którą miałem wrzucić już w 2007 roku, ale jak to bywa - skleroza, proszę państwa, skleroza! Tylko tyle mogę powiedzieć na swoją obronę....
A w nagrodę za cierpliwość (przede wszystkim płyta prezentowana jest dla romance - miłego słuchania), przedstawiam dwie wersje Wściekłości.
Jak w przypadku Berserker - album podstawowy oraz wersje extended (wydłużone).
The Fury - 1985 plus extra tracks
The Fury - extended edition
The Fury pochodzi z roku 1985 i jest to kontynuacja pomysłów, których doświadczyliśmy na płycie poprzedniej (Berserker).
Artysta do nagrania i produkcji albumu zaprosił Mike Smitha (keyboard) i Iana Herrona (gitara) z zespołu The Wave, a także Colina Thurstona do nagrania jednego utworu.
Nadal mamy połączenie elektroniki z metalicznymi dżwiękami tym razem w większości wygenerowanymi przez syntezator PPG Wave. Na saksofonie usłyszymy nieżyjącego już Dicka Morriseya - brytyjskiego muzyka jazzowego, który gości między innymi także na płycie The Friends of Mr. Cairo Jon`a i Vangelis`a, albumach Petera Gabriela oraz płytach Shakatak.
Zeńskich głosów użyczyły Tessa Niles oraz przyjaciółka Numana - Tracey Ackerman.
Perkusji, jak sam Numan przyznaje, na tej płycie brak. Muzyka jest zdecydowanie rytmiczna z domieszką funky i cały czas przewija się duch eksperymentowania z syntezatorem PPG.
,,To była bardziej spontaniczna praca, niż ta, jaką wykonywałem na dotychczasowych albumach" - mówi Gary Numan w autobiografii Praying To The Aliens.
Użycie sampli jest już zauważalne na wstępie płyty - otwierający album nagranie Call Out The Dogs zawiera dżwięki z filmu Lowca Androidów Ridleya Scotta.
Płytę Fury wypełniają teksty Numana, który tym razem stara się zbadać ciemniejsze strony ludzkiej seksualności. Niektóre teksty mogą być interpretowane o złym stanie popularności piosenkarza, Call Out The Dogs może też mówić o antagonistycznej postawie Numana wobec prasy, a nagranie I Still Remember, gdzie tekst piosenki mówi o miłości, można zinterpretować jako odniesienie do kariery Numana : "To może być mój ostatni utwór / Wszystko musi się kiedyś skończyć".
Pierwsza wersja okładki do albumu stała graficznie w dużej sprzeczności z przedstawioną na Fury muzyką. Niczym Bryan Ferry, Numan jest ubrany w biały garnitur z czerwoną muchą stojąc na białym tle. Gary póżniej przyznał, że okładka była ,,całkowicie nieodpowiednia" (mi tam nie przeszkadza :) ROb) i że wygląda na niej jak człowiek, który stacił wszystko w kasynie w Monte Carlo.
Płyta, którą miałem wrzucić już w 2007 roku, ale jak to bywa - skleroza, proszę państwa, skleroza! Tylko tyle mogę powiedzieć na swoją obronę....
A w nagrodę za cierpliwość (przede wszystkim płyta prezentowana jest dla romance - miłego słuchania), przedstawiam dwie wersje Wściekłości.
Jak w przypadku Berserker - album podstawowy oraz wersje extended (wydłużone).
The Fury - 1985 plus extra tracks
The Fury - extended edition
6 Comments:
Witam i dziękuję za The Radial Pair. Wiem że poszukujesz tak jak i ja pierwszych dwóch płyt Strange Advance tj. Worlds Away'82 i 2wo'85. Na Stronie musicfond.com jest składak Worlds Away & Back'02 oraz
trzeci album grupy The Distance Between'88.
Jeśli miałbyś jeszcze coś z tego to z góry dziękuję:
AL CORLEY: The Big Picture'88
IVA DAVIES: The Ghost Of Time'99
IVA DAVIES: The Incredible Journey Of Mary Bryant'05
JOHN FOXX: Sideways'06
MIDGE URE: The Bloodied Sword'83
MIDGE URE: Max Headroom'85
MIDGE URE: Went To Coney Island'85
MIDGE URE: Little Orphans'01
MIDGE URE: Concrete Scheme
MIDGE URE: Dear God
PSYCHE: Intimacy'94
SIGUE SIGUE SPUTNIK (MARTIN DEGVILLE): World War Four'91
WEST INDIA COMPANY (BLANCMANGE & PANDIT DINESH): Music From New Demons'89
Thank you for the wonderful Gary Numan tracks!
Dzieki za The Fury i to w wersji extended!
"To może być mój ostatni utwór / Wszystko musi się kiedyś skończyć". Tak... pamietam Tomka Beksinskiego jak w Romantykach muzyki rockowej AD 1986 tez przeczuwal tu pozeganie Numana z muzyka.
Jakze bylem mile zaskoczony gdy w 1987 uslyszalem nowe jego nagrania, z gitara, perkusja. To chyba Ty lub ktos inny (Saltyka?) to prezentowal na swoim blogu-plyta nagrana z kims w duecie. Sciagnalem to wtedy - niezły pop. Pomyslalem ze moze Numan znajdzie nowy kierunek. I chyba tak sie stalo dopiero w latach 90. chociaz byly to bardziej darknessowe, niekoniecznie milusie klimaty.
A ja wole... no, wiadomo - romance... a wild romance...
PS. Ja tez podpisuje sie do listy poszukiwanych plyt (patrz wyzej).Zwlaszcza jesli chodzi o Johna Foxx.
Mr X (Robercie), no ja musze cos tu dodac.
Mianowicie rzecz sie rozchodiz o OMD.
Grupa-nie byle jaka przyznasz pewnie-reaktywowala sie dwa lat temu i ubiegly rok byl dla je fanow ,a do nich sie zaliczam, wyjatkowy. Koncerty-cała seria, ba, nawet nowe nagranie!.
Moze warrto byloby tu wrzucic ten live wydany dwa miesiace temu na cd i dvd z tarsy AD 2007.
Romance a'la Dziewica Orleańska
żaden problem, ale...
czy nie jest to plyta ZBYT nowa i nie przyczepią się przypadkiem?
ROb
No coz - nie wiem. A swoja droga: kto by miał sie przyczepic? Tak czy siak nagrania sa stare przeciez tylko ze koncert nowy ;)
Prześlij komentarz
<< Home