sobota, 10 maja 2008

Chris De Burgh - Live In Canada 1983 & 1984

Czasami rozwalają mnie teksty na forach dyskusyjnych, pisane przeważnie przez słuchaczy, którzy lata dajmy na to osiemdziesiąte znają jedynie z opowiadań swoich rodziców.
Do legendy przeszły już słynne internetowe kiksy, że nagranie Das Boot w wersji techno to dzieło Kraftwerk (aaa, ratunku! ta wersja jest w wykonaniu Alexa Christensena jako U- 96 a Kraftwerk nie ma z tym nagraniem nic wspólnego, poza tym, że wtedy grupę U - 96 okrzyknięto ,,Kraftwerkiem lat dziewięćdziesiątych"), Popcorn to rzekomo hit Jean Michel Jarre`a ( tak, a ja jestem Benedykt szesnaście), a nagranie ,, Jolka Jolka, pamiętasz" to według jednej osoby, która umieściła to nagranie w portalu wrzuta.pl to wykonanie niejakiego - atenszyn! - Perfectu :D (really? A ja myślałem, że Budka Suflera).

W trochę innym stylu przedstawia się sytuacja, o której chcę napisać, odnośnie Chrisa De Burgh. Na jednym z zagranicznych ,,czatboksów" była rozmowa o dokonaniach tego piosenkarza, gdzie wielu określiło go jako jedną z legend muzyki pop rockowej dwudziestego wieku. Niestety, do dyskusji wskoczyło jakieś zbłąkane zapewne dziewczę, które stwierdziło: ,,Jaka to legenda? To chyba wykonawca tylko jednego przeboju ,,Lady In Red"?
Smutne to naprawdę, jak w czasach obecnych wielu wykonawców z lat 60-tych, 70-tych i 80-tych zostało opatrzonych (szczególnie przez młodzież) mianem krzywdzącej takich muzyków etykietki z napisem ,,One-Hit Wonder". Zapewne wydaje się Wam, że muzycy w tamtych latach byli tak ,,krótkożywotni", jak dzieje się teraz obecnie w przypadku napuszonych latynoskich piosenkarek, błyszczących dziś pełnym światłem, aby nazajutrz ustąpić miejsca innej ,,gwieżdzie", stojącej niecierpliwie w kolejce ?
Chris De Burgh nagrywa płyty od 1974 roku. Swiat nie zachwycał się jedynie ckliwą piosenką o kobiecie w czerwieni. W roku 1984 z wielu okien rozbrzmiewało nagranie High On Emotion.
Inne klasyki, o których było głośno to Don`t Pay The Ferryman, The Ecstasy Of Flight (I Love The Night), nawet nie wydany na singlu utwór Man On The Line był puszczany przez Trójkę.

Winą za taki stan należy z pewnością obarczyć składanki typu ,,The best of 80`s", które przedstawiają te czasy w jednej, często oklepanej i notorycznie powtarzającej się pigule, ukazujące jedynie maleńki fragment z tamtych lat. Smutne, że słuchacze wyrabiają sobie opinie o artystach dzięki takim składankom, lub stacjom radiowym, które mielą ,,w koło macieju" złote przeboje.

Dwa koncerty, które przedstawiam, odbyły się w czasach, gdy nikomu jeszcze na świecie nie śniło się o Lady In Red. Obydwa znalazłem jakiś czas temu w internecie. Koncert z roku 1984 nagrany w Edmonton , w którym Chris De Burgh przedstawił hity przede wszystkim z płyty Man On The Line, włączając w to między innymi przebój High On Emotion.
Do minusów zaliczam tu dość słabą jakość bootlega, o wiele lepiej prezentuje się koncert z roku 1983.

Koncert z roku 1983 odbył się w Montrealu 23 kwietnia. Chris De Burgh promował wtedy album The Getaway, z którego pochodzi hit Don`t Pay The Ferryman. Wtedy jego popularność w Kanadzie była znacznie większa, niż w USA lub nawet jego rodzimej Anglii. Artysta w większości przedstawił swoje nagrania z krążka Getaway, które w warstwie tekstowej koncentrowały się bardziej na wydarzeniach politycznych, niż na sprawach uczuciowo-sercowych.
Mimo swojej nostalgii mocno brzmi tu antywojenny utwór Borderline, bawi humorystyczny ,,Patricia The Stripper", elektryzuje jak zawsze ,,Spanish Train".

Może jako ciekawostkę dodam, że wśród muzyków towarzyszącym na tym koncercie wystąpił Rupert Hine, grający na instrumentach klawiszowych. Jakby nie patrzeć, producent trzech albumów Chrisa De Burgh.
I to by było na tyle. Dziękuję wszystkim za uwagę.

Chris DeBurgh - wokal, gitara
Phil Palmer - perkusja
John Giblin - bas
Rupert Hine - instrumenty klawiszowe, wokal
Michael Ross - gitara
David Caddick - fortepian
Stephen Tayler - saksofon, Woodwinds, wokal

LIVE IN MONTREAL - CANADA 1983

01 - Waiting For the Hurricane
02 - Sailor

03 - Crying And Laughing

04 - Spanish Train

05 - Borderline

06 - The Traveller

07 - Ship to Shore

08 - A Space Man Came Traveling

09 - Don't Pay The Ferryman
10 - The Getaway

11 - Patricia the Stripper

12 - Eastern Wind

DOWNLOAD

LIVE IN EDMONTON - CANADA 1984

Ship To Shore
Don`t Pay The Ferryman
Sight and Touch
Much More Than This
Man On The Line
Borderline
Spanish Train
The Sound Of A Gun
I Love The Night
High On Emotion

DOWNLOAD

22 Comments:

Blogger RObert POland said...

password:
http://robartopoland.blogspot.com

sobota, 10 maja, 2008  
Blogger sond said...

Witaj

Widzę, że jak zawsze w formie - kondycję masz niesamowitą umieszczając tyle postów.

Nie denerwuj się - szkoda na to łez i potu. Ludzie, którzy dzisiaj słuchają i zachwycają się kawałkiem Rihanna "Please Don't Stop The Music" (czy jakoś tak), nie wiedzą, że coś w tym wszystkim pochodzi z lat 80. Cóż... Urodziłem się w roku 1983 (przepraszam, że tyle o sobie). Moimi ulubionymi kasetami były za dzieciństwa (bo miałem trudne :)): M.J. "Bad" i "Thriller", Stevie Wonder "Characters", J.M Jarre "Houston - Lyon" oraz "Equinoxe", "Oxygene" i "Zoolok". Gdzieś po drodze Jon & Vangelis "The Best Of", Demis Roussos - też jakiś "The Best"... Do tego z winyla Marek Grechuta z Anawą, Czajkowskiego "Dziadek do orzechów". No może jeszcze coś Bon Jovi. Ojciec próbował mnie demolować Niemenem, Pink Floydami i Led Zeppelinami, ale musiałem już sam do tego dojść. Do czego dążę? A wiesz kto na przykład śpiewał "Biedroneczki są w kropeczki i to chwalą sobie"? :) Oni mają swoje czasy, my swoje. Za cholerę to nie usprawiedliwia braku taktu i wiedzy, ale cóż - do pewnych rzeczy trzeba dojść poświęcając trochę czasu i energii... Nasi rodzice też na nas dziwnie patrzyli. A to, że tym gówniarzom (i nie tylko) nawet się nie chce palcem ruszyć i pogrzebać w internecie? Odpowiedź: film "Idiokracja".

Uwielbiam "Don't Pay The Ferryman" - kiedyś po prostu zabił mnie ten utwór. Mediafire właśnie mnie poinformował, że 0,2 kilo to maks co z niego wyciagne... Poczekam cierpliwie.

Pozdrawiam i przepraszam za lanie wody. Dzięki za dźwięki.
Sond

sobota, 10 maja, 2008  
Blogger sond said...

P.S. Niekoniecznie do publikacji:
Piszesz o tym samym "Gateway", które można za 18 zł kupić tu:

http://www.vivid.pl/muzyka/10260344,gateway.html

?

:)

sobota, 10 maja, 2008  
Blogger RObert POland said...

No i widzisz, jak przekręcają? :)
Nawet vivid walnął kiksa.
Powinno być GETAWAY a nie GATEWAY

Tak, o tym albumie prawię między innymi (produkcja Ruperta Hine`a)

niedziela, 11 maja, 2008  
Anonymous Anonimowy said...

O super że prypomniałeś Chrisa gdyż to mój ulubiony wokalista.
Niesamowita barwa głosu, można go słuchać bez końca,

Z płyt które najbardziej lubię to te fantastycznie wyprodukowane przez Rupert Hine a w szczególnośc The Getaway i Man On The Line.
Mistrzosto świata jeśli idzie o sposób nagrania.

Potem niestety wszystko się rozmyło i Chris zaczał śpiewać ckliwe baladki typu Woman in Red więc przstałem go słuchać.

niedziela, 11 maja, 2008  
Anonymous Anonimowy said...

Hehe, przeczytałem co Sound napisał i przypominiałem sobie co było moi pierwszym razem.

Płyty moich rodziców, tak były takie czasy że muzyki słuchało się głównie z płyt.

Jarema Stępowski, Bogdan Łazuka, Happy End, ale Czerwone Gitary, Niebiesko Czarni, Breakout, Czesław Niemen.

Długo, długo do nich nie wracałem ale ostatnio wróciłem, jeden się bronią jak np Niemen, Breakout inne nie.

Tak mnie naszło ;)

Chrisa z okresu: 70/80
to powinno się puszczać w formie lekcji obowiązkowej.
Niby nic wielkiego ale jak zaczyna spiewać to ja wymiękam.

Szkoda że okraszasz swoje przemyślnia muzyką w tak podłej jakości.

Szkoda.

niedziela, 11 maja, 2008  
Blogger RObert POland said...

To są bootlegi, więc super jakości toto nie będzie miało:D

niedziela, 11 maja, 2008  
Blogger sond said...

marekjarek ma wyraźnego bzika na punkcie jakości plików :) Ale nawet flaki czy inne małpy, nie zastąpią bezpośredniego kontaktu...

Kurczę, mediafire odmawia mi nieustannie udostępnienia tego drugiego bootlegu. Czy tylko ja mam taki problem czy ktoś jeszcze?

poniedziałek, 12 maja, 2008  
Blogger RObert POland said...

alternate link for LIVE EDMONTON 1984:

http://www.shareonall.com/edmonton_xbhj_rar.htm

poniedziałek, 12 maja, 2008  
Blogger sond said...

Grzecznie podziękował :)

Przed chwilą znalazłem to i jestem mówiąc lekko zaskoczony... To jest prima aprillis czy może ja jestem już zbyt zmęczony dziś?

http://www.myspace.com/c64orchestra

Jeszcze raz dziękuję i pozdrawiam
sond

poniedziałek, 12 maja, 2008  
Anonymous Anonimowy said...

I have a request you may be able to find. I recentlly heard the polish band 1984. They were very good indeed. Good Newave,punk sound. I am wondering if you have or could find it to post. I heard they came out with new material last year. I am unable to find any more than a "7 of theirs.Thnx

czwartek, 15 maja, 2008  
Blogger RObert POland said...

1984 - sPECJALNY rODZAJ kONTRASTU (
songs from 1986 - 1988)

PART 1:

http://urlcut.com/1pxlc

part 2:

http://urlcut.com/1pxld

ROb.

PS. If i find more, i get link here in comments

czwartek, 15 maja, 2008  
Anonymous Anonimowy said...

Hey, thank you much Robert. I like their work very much. It is pretty cool stuff. Yes, If you find something else they have done let it be linked. They are a very interesting band.

piątek, 16 maja, 2008  
Blogger RObert POland said...

If you have TORRENT, discography 1984 is here:

http://www.mininova.org/tor/1225621


it appears that it is still active (?)

piątek, 16 maja, 2008  
Anonymous Anonimowy said...

Thanks my friend:)! Should be an interesting experience. It is active, so thanks...

piątek, 16 maja, 2008  
Anonymous Anonimowy said...

pobrałem płytke classix nouveaux secret z archivum luty 2007 - chcę rozpakować ale pojawia sie komunikat o hasło - co trzeba wpisać

sobota, 17 maja, 2008  
Blogger RObert POland said...

Haslo jest tam podane w komentarzach.

Należy wpisać:

http://robartopoland.blogspot.com

sobota, 17 maja, 2008  
Anonymous Anonimowy said...

Enjoyed the discography. Thank you Mr.Poland. Thank you

niedziela, 18 maja, 2008  
Anonymous Anonimowy said...

Also, maybe you could post this band here. 1984 are an amazing band. I am suprised more have not heard them. Anyone who didn't take the que to listen them, well, they should. You want regret it;)

TymexPyres

wtorek, 20 maja, 2008  
Blogger RObert POland said...

...but this band (1984) was on blog my friend Piotr K.

http://urlcut.com/1pxle


closely described him

wtorek, 20 maja, 2008  
Blogger sond said...

Dzięki za odwiedziny i komentarz. Życzę więcej wolnego czasu i już wstępnie spokojnego, kolejnego, długiego weekendu.

wtorek, 20 maja, 2008  
Anonymous Anonimowy said...

Yes, it was on there. But, only two songs. I can't really get into a band through only two songs to listen.

piątek, 23 maja, 2008  

Prześlij komentarz

<< Home