środa, 30 sierpnia 2006

Bad Boys Blue - Love Is No Crime


Trochę zaniedbałem italomaniaków... Oczywiscie wszyscy na pewno mają i znają ten krążek, więc obejdzie się chyba nawet bez umieszczania tutaj linku. ;)
Bad Boys Blue słuchałem do piątej płyty, potem jakby emocje opadły i nie sledziłem ich następnych dokonan z taką uwagą, przerzucając się na inne gatunki muzyczne...
Muszę przyznac, że panowie mnie nigdy nie zawodzili z każdym nowym produktem, który brzmiał ciekawie i oczywiscie przebojowo. Narażając się znowu, powiem, że stawiam ich wyżej od Modern Talking, może dlatego, że ich utwory znaczniej różniły się od siebie , nie uderzały po uszach swoim jednostajnym rytmem.

Love is no crime ( pierwszy album z Johnym Mc Inerney jako wiodącym wokalistą ) -rozpoczyna wydłużona wersja utworu Come Back And Stay - utwór odniósł szybko wielki sukces w dyskotekach całej Europy, także i w naszym kraju utwór puszczany na cały regulator ...
Dalej jest ... ambitniej . If you call me zostaje do dzisiaj jednym z moich faworytów, tak jak utrzymany w stylu nagran z poprzednich albumów Gimme Gimme Your Lovin' .

Jako cover mamy tu swietną przeróbkę utworu Charlene ( utwór wykonywany także w italo dyskotekowym soundzie przez panią Roxanne. )
A na koniec mamy żwawy Kiss you all over baby z niezapomnianymi dzwiękami saksofonu.
Tak naprawdę, to płyta ta jest więcej zróżnicowana od poprzednich, ja się nie zawiodłem, gdy słuchałem jej po raz pierwszy - i do tej pory nic się nie zmieniło.

1 Come Back And Stay 7:35 2 If You Call o­n Me 3:32 3 Victim Of Your Love 4:29 4 Love Is No Crime 3:35 5 Gimme Gimme Your Lovin' (Little Lady) 3:49 6 I Remember Mary 4:57 7 Charlene 4:26 8 Inside Of Me 4:34 9 Why (Misty Eyes) 4:57 10 Kiss You All Over, Baby (New Version) 4:12

4 Comments:

Blogger RObert POland said...

http://rapidshare.de/files/29975870/lincbb.zip.html

2:46 PM
alex said...
RoB, NIE REKLAMUJ TU TEGO SZMELCU, PRZECIEŻ TEGO I TAK NIKT NIE SŁUCHA!
JAK NIE CHCESZ BY TA TWOJA STRONKA SPADLA CAŁKIEM NA DNO, TO DAWAJ TU AMBITNIEJSZE PŁYTY, A NIE - PROMUJESZ TO CO BYŁO NAJGORSZE W MUZYCE.
pozdrawiam!
Alex
PS. Sorry za mocne słowa, ale nie wytrzymałem, gdy u ciebie ich zobaczyłem.

3:02 PM
RObert POland said...
Mimo wszystko, będę bronił tego nurtu... dopóki słyszę w tych utworach melodie, oraz wokale, uważam je za warte uwagi. Natomiast monotonnie patataj...ąca techniawka bez wyrazu dudniąca często z okien przytłumionej prochami młodzieży doskonale nadaje się do tego twojego tekstu .

10:49 PM
Anonymous said...
jestem z Toba Rob i Twoim gustem - zakładam, że Alex w życiu nie słuchał tej płyty, tylko wyszkolono go przez media, że np. każdy rock jest dobry, bo to rock, a wszystko co "disco", to durnota, no bo to przecież disco. bardzo szanuję ludzi o szerokich zainteresewaniach muzycznych - muzyka ma tyle barw i nie poznawać ich przez jakieś tłoczone nam przez innych uprzedzenia, to oganiczać się na podziwianie jej piękna. trzeba wciąż szukać i odkrywać - i za tę możliwość bardzo Ci dziękuję, RObert !

gjon

7:42 AM
Anonymous said...
Ja rowniez Cie popieram Rob. Nie sluchaj tego krzykliwego belkotu alexa, ale rob swoje jak do tej pory.
Pozdrawiam
Siwy

1:25 PM
Kikis Music Blog said...
I was looking for this album a long time. Thanks Roberto!!!

8:32 PM
Anonymous said...
Bad Boys Blue robili fajną dyskotekową muzę. Mieli świetne hity choćby Gimme gimme your lovin, You`re woman, Pretty young girl, Come back and stay.
Takie kawałki najlepsze na tańce :)

Nie samym "ambitnym" człowiek żyje ;P A panowie z BBB zapewne mieli ambicje, żeby nas wprowadzić w dobry nastrój:)

pozdr
sylwia

7:44 PM
Kikis Music Blog said...
Hi, Robert!
I've got the first album, Games of Love, Bad Boys Best, More Bad Boys Best. And look here for other downloads:

http://capishe.topcities.com/phpBB/viewtopic.php?p=22211#22211

Greetings Kiki

10:12 PM
RObert POland said...
Nice :)
Many thanks for this, kiki.

ROb.

środa, 30 sierpnia, 2006  
Anonymous Anonimowy said...

http://sardegna-dituttoedipiu.blogspot.com/

środa, 30 sierpnia, 2006  
Anonymous Anonimowy said...

http://sardegna-dituttodipiu.blogspot.com

środa, 30 sierpnia, 2006  
Anonymous Anonimowy said...

Witaj ROB!
Jestem całym sercem z Tobą. Znam ten ból. Mam 22 lata, a ich lubię, lubię muzykę disco z lat 80 i też nieraz słyszałem opinie tego samego typu co Alexa: "Czemu słuchasz takiego szmelcu?" itp. Mimo to przyłączam się do Gjona, Sylwii i Siwego. Najgorsze w muzyce mamy teraz: Britney Spears, Jessica Simpson, Jennifer Lopez itp. Bo co za przesłanie ma dla nas J. LO? O tej nawalance techno nawet nie wspomnę. Jak napisał Gjon dużo ludzi myśli w ten sposób: "każdy rock jest dobry, bo to rock...". U nas w kraju jak coś się utrze, to koniec i nie daj Boże myśleć inaczej niż reszta. Zaraz Cię wyklną, wyślą do psychiatry, zmieszają z błotem i kto wie co jeszcze. Mam nadzieję, że nie będziesz miał mi za złe, jeśli wykorzystam niektóre fragmenty Twoich wypowiedzi na innych forach. To samo dotyczy wypowiedzi Gjona i Sylwii.
Pozdrawiam wszystkich serdecznie.
Chris

sobota, 03 listopada, 2007  

Prześlij komentarz

<< Home