sobota, 2 lutego 2008

Trance Dance - Twang 1990

Jeszcze jeden album tej formacji, tym razem już zahaczamy o lata dziewięćdziesiąte. Myślałby kto, że już ten album, to będzie niewypał... Nie, nie nie! Jak najbardziej jest godny polecenia, to wciąż radosny pop, bliższy klimatom lat osiemdziesiątych - na szczęście muzycy nie dali się porwać modzie na ,,nawalankę techno", którą zaczęto się powoli wtedy zachłystywać. Autentyczna perkusja, ,,zwykłe" klawisze, taneczna muzyczka a la pierwsze podrygi Cyndi Lauper - zupełnie nie tego się można było spodziewać. Może dlatego z Trance Dance uwielbiam ,,wsyskie tsy" przedstawione dziś albumy- bezkompromisowy pop, miło wpadające w ucho melodie, których tak brakuje w ostatnich latach.
Czasami muzyka balansuje między Spandau Ballet ( ten wokal) oraz dokonaniami Paul`a King`a - a może się mylę, bo pora już póżna i mam już te.. no... omamy.

1. Money Can´t Buy
2. Another Perfect Day
3. Do You Close Your Eyes (When You´re Makin´ Love)
4. Lovestruck
5. Walking On Thin Ice
6. Heaven In Your Eyes
7. Is It Love
8. Bang Bang
9. A Glass Of Champagne
10. Finger On The Trigger
11.Wildside
12.Leave Your Keys On The Floor

http://www.mediafire.com/?b299cminknq