sobota, 2 sierpnia 2008

Nik Kershaw - Live 1985

,,Jestem pozerem!"
Wywiad z lat 80tych - przeprowadził Andy Hughes (fragmenty).

-Dlaczego ludzie uważają ciebie za słabeusza?

NK: Nie mam pojęcia i tak naprawdę nie obchodzi mnie to. Jeżeli posłuchaliby mojego albumu na porządnym sprzęcie, z pewnością rozwaliłby im głowy.
Jeżeli ty wysłuchałeś nagrania ,,Wouldn`t It Be Good?", to wiesz, że posiada silne brzmienie.
Naprawdę nie troszczę się o to, czy ktoś mnie uważa za słabeusza, ludzie gadają zbyt wiele i to jest bardziej ich problem, nie mój.

-Dlaczego nie ma litery ,,C" w twoim imieniu? (Nick - dop.ROb.)

NK: Ponieważ w szkole byłem kiepski z ortografii! :)
Tak na poważnie - kiedy po raz pierwszy zacząłem, wiele osób dostało moje imię i nazwisko przez telefon. Dopiero póżniej parę razy spostrzegłem, że ludzie zapisywali je bez ,,C", a ja wtedy pomyślałem ,,To wygląda bardzo dobrze." Poza tym jestem pozerem! Jest Nick Beggs, Nick Heyward, więc postanowiłem się jakoś w tym tłumie wyróżnić.

-Twoje nowe nagranie nazywa się Dancing Girls (Tańczące dziewczęta). Jesteś dobrym tancerzem?

NK: Nie. Jeżeli idę do nocnego klubu i zanim postawię nogę na parkiecie, muszę mieć w sobie niewielką ilość Canadian Club i lemoniady.

-Co macie z sobą wspólnego Ty i Howard Jones?

NK: Faktycznie całkiem sporo.
Jego producentem jest facet zwany Rupert Hine. Rupert produkował się także przy moich wczesnych nagraniach na początku 1982 roku.
Obaj gramy pop, zaczęliśmy prawie w tym samym czasie.
Gdy mój pierwszy singel się ukazał, w Londynie można było zobaczyć plakaty z Howardem Jonesem i zastanawiałem się, kto to w ogóle jest.

-Jak uważasz, są różnice między wami?

NK: Niezbyt duże. Uważam, że nasza muzyka jest bardzo podobna i to wszystko. Howard jest doskonałym klawiszowcem, a ja nie. On gra na keyboardzie, pianinie - ja jestem gitarzystą.
Howard na koncerty wyrusza z niezależnymi tancerzami, ja na koncerty zabieram swój stały zespół.

-Dlaczego Twoja płyta ma tytuł ,,Human Racing" (Ludzki wyścig)

NK: Jest to tytuł utworu, napisanego wieki temu, prawdopodobnie w okresie, kiedy byłem trochę niesprawiedliwy dla siebie. Ludzki wyścig, czy wyścig szczurów - jedno i to samo.Wszyscy w tym uczestniczymy, obojętnie w jakich kręgach się obracamy. Każdy przecież stara się coś zdobyć pierwszy przed innymi. Dobrze, że ,,Human Racing" zamyka całą płytę - w porównaniu z resztą nagrań jest inny i ma podobieństwo z Howardem Jonesem. (pierwszy album Howarda zatytułowany jest Human`s Lib - dop. ROb.)

-Czy teledysk do nagrania ,,Wouldn`t It Be Good" jest oparty na podstawie jakiegoś opowiadania lub filmu? Jeżeli tak, to jakiego?

NK: Video było początkowo oparte na amerykańskim serialu o nazwie The Twilight Zone - który w większości jest nagrany w stylu ,,czarno - białym". Atmosfera tajemniczości najlepiej w tej technice wychodzi, ludzie pracujący przy teledysku starali się także wytworzyć taki klimat, stosując przenikanie czarno-białych obrazów.
Cała ta maszyneria, tarcze i reszta śmieci wygląda naprawdę głupio w kolorze. Ale jeżeli zamienisz to na obraz czarny i biały, wygląda jak najbardziej poprawnie i w stylu filmów z lat 50tych, z których zaczerpnięto pomysł.

-Chciałbyś być gwiazdą ekranu?

NK: Ktoś zapytał mnie o to parę tygodni temu i ja odpowiedziałem : nie. Ale teraz sądzę, że chciałbym, chociaż nie wiem, jaką rolę mógłbym zagrać. Na pewno nie widzę siebie w jakiejkolwiek roli dramatycznej.

-Jaki jest twój ulubiony instrument muzyczny.

NK: Jest ich parę i z różnych powodów są ulubione. Gitara, ponieważ umiem i mogę grać, mógłbym na pewno grać także na keyboardzie. Instrumenty klawiszowe mają niekończące się możliwości i teraz wszystko się praktycznie kręci wokoło nowej technologii. Są bardzo ekscytujące.

-Dlaczego część Twojego ubioru pochodzi... ze sklepów odzieżowych dla dziewcząt?

NK: Główną przyczyną jest moja żona, która je tam kupuje (Sheri Kershaw - dop. ROb.) Osobiście przez wieki nie kupowałem sobie ubrań, mam od tego stylistę - Suzanne Rose.
Największym powodem jest fakt, że mam 164 cm wzrostu i gdy wchodzę do sklepu z męskimi ciuchami, by kupić chociaż koszulkę, wygląda to jak żart. Wszystko jest zbyt duże.

-Co jest najgorsze w sławie.

NK: Myślę, że najgorszą rzeczą jest utrata prywatności. Na to skarżą się wszyscy znani ludzie.
Nie są w stanie udać się do supermarketu w sobotę rano, bez zwrócenia na siebie uwagi. Czasami po prostu chcą zrobić coś normalnego, jak zakupy i nawet to staje się problemem.

-Jak się relaksujesz, gdy masz czas wolny?

NK: Wolnego czasu nie mam wiele, ale miło mieć przyjaciół, którzy przy jedzeniu i konwersacji nie rozmawiają o muzyce, co jest rzeczywiście trudne.

-Czy masz wielu bliskich przyjaciół?

NK: Tak, chociaż nie sądzę, że można mieć wielu bliskich przyjaciół, to sprzeczność.
Okoliczności, takie jak popularność sprawiają, że naprawdę potrzebujesz swoich znajomych, gdy Twoje życie zmienia się tak szybko. Potrzebni są, by wciąż przypomnieć, kim i gdzie jesteś obecnie, a także by Ciebie sprowadzić na ziemię, jeżeli poczujesz się zbyt duży choćby dla swoich butów.

  • [Nicholas David Kershaw urodził się 1 marca 1958 roku w Bristol (Anglia), ale dorastał w Ipswich. Od roku 1976 pracował jako asystent w sklepie Departamentu Zatrudnienia. W międzyczasie grał na gitarze i śpiewał w wielu podziemnych zespołach z Ipswich. Ostatnim zespołem był niejaki Fusion, który muzyk opuścił w 1982 roku i zdecydował się na podjęcie kariery solowej.
  • W Melody Maker zamieścił ogłoszenie, że poszukuje managera. Na ofertę odpowiedział Mickey Modern, ex-manager grupy Nine Below Zero.
  • W roku 1983 podpisuje kontrakt z firmą płytową MCA Records, która wypuszcza singel ,,I Won`t Let The Sun Go Down On Me", jednak przechodzi niezauważony, mimo chwytliwego refrenu.
  • Na początku roku 1984 Kershaw wydaje swoją przełomową piosenkę w karierze - Wouldn`t It Be Good, która szybko dostała się na czwarte miejsce brytyjskiej listy przebojów. Nagranie odniosło sukces w całej Europie oraz Australii. Dzięki temu ponownie wydano na singlu nagranie I Won`t Let The Sun Go Down On Me, które tym razem wspięło się aż na miejsce drugie listy przebojów.
  • Drugą płytą The Riddle piosenkarz umocnił swoją popularność dzięki nagraniom Wide Boy, Don Quixote oraz tytułowemu The Riddle (jedno z częściej obecnie prezentowanych nagrań Kershaw`a w radio).Piosenkarz nagrał do tej pory siedem albumów (nie licząc składanek). W życiu prywatnym żonaty z kanadyjką Sheri od czerwca 1983. Jej głos jest słyszany jako ,,drugi wokal" na kilku albumach Nika Kershaw. Mają troje dzieci. Od roku 2003 żyją w separacji.]
Mp3 files from soulseek, not from my archives.
Live Concert ` 1985

ROSES
DRUM TALK
CLOAK AND DAGGER
SHAME ON YOU
SAVE THE WHALE
THE RIDDLE
KNOW HOW
BOGART
YOU MIGHT
WILD HORSES
GONE TO PIECES
WIDE BOY
I WON`T LET THE SUN GO DOWN ON ME

DOWNLOAD

13 Comments:

Blogger RObert POland said...

pass: robartopoland

sobota, 02 sierpnia, 2008  
Blogger Weekend Hippie said...

Looks nice!

Thanks for your great blog and all your hard work!

sobota, 02 sierpnia, 2008  
Anonymous Anonimowy said...

czy posiadasz jakis zestaw spokojnyc utworow z lat 80?

niedziela, 03 sierpnia, 2008  
Anonymous Anonimowy said...

hi robert,

do you have the band called NAIVE, with an album of FISH?, it was released 1985.....and also the compilation of DEBUT LP MAGAZINE VOLUME 5.....THANKS

niedziela, 03 sierpnia, 2008  
Blogger RObert POland said...

@ Anonimowy pisze...

czy posiadasz jakis zestaw spokojnyc utworow z lat 80?

Mam tego trochę, zależy kto jakie utwory uważa za spokojne. Słuchacz np. hardcore`u uzna za spokojny
nawet utwór Incommunicado grupy Marillion.

Ale podejrzewam, że chodzi Tobie o coś w stylu Do what you do Jermaine Jacksona, Glenn`a Medeiros`a, Cherish Kool and the Gang ?

============
CYTAT:
do you have the band called NAIVE, with an album of FISH?, it was released 1985.....and also the compilation of DEBUT LP MAGAZINE VOLUME 5.....THANKS

This album (Naive - Fish?) really hard to find.
Only on vinyl, I think?

I still searching this.

niedziela, 03 sierpnia, 2008  
Anonymous Anonimowy said...

Zupełnie nie o płycie, na yarrost.livejournal.com, siódemka Poeme Electronique - The Echoes Fade. Zachwyciłem się zwłaszcza Voice słuchane bardzo głośno robi ogromne wrażenie. Zassij i Posłuchaj. Polecam Tobie i Blogowiczom. Grupy nie znam, może Wiesz coś więcej i Znasz lub Masz jakieś ich inne kawałki. Pozdrawiam Sylomiki.

poniedziałek, 04 sierpnia, 2008  
Blogger RObert POland said...

Tu masz oficjalną stronę grupy

http://www.poeme-electronique.com/

ROb.

poniedziałek, 04 sierpnia, 2008  
Anonymous Anonimowy said...

Wielkie Dzięki. Pozdrawiam Sylomiki.

poniedziałek, 04 sierpnia, 2008  
Blogger Rissan said...

Thanks for this great concert. i have one myself from the Dutch concert he did in 1985. Will transfer it to mp3 and put on my blog soon.

piątek, 08 sierpnia, 2008  
Anonymous Anonimowy said...

Hi, thanks for sharing. I think this is the show from April 13, 1985, in New York City, is that right?

niedziela, 10 sierpnia, 2008  
Blogger RObert POland said...

Possible. I not sure, this gig was on P2P Soulseek, and I have files from this program.
Title was : ,,Live 1985" only, and no more info.

niedziela, 10 sierpnia, 2008  
Blogger [^_^] said...

Thank you very much Robert

poniedziałek, 25 sierpnia, 2008  
Anonymous Anonimowy said...

to wspaniałe znaleźć się na Twoim blogu poczułem się odmłodzony słysząc utwory z moich młodych lat Pozdrawiam

sobota, 19 września, 2009  

Prześlij komentarz

<< Home