środa, 27 lutego 2008

Rich Kids - Ghosts Of Princes In Towers

Glen Matlock (ex-Sex Pistols - basista), Rusty Egan (cóż za kolos! - perkusista), Steve New (ex-Sex Pistols - gitara, wokal), oraz Midge Ure (młodzian w sweterku - maskotka zespołu:) - wokal i gitara).

Po odejściu z Slik, Midge Ure w 1977 roku dołączył do składu ,,supergrupy", jak określano wówczas ten band na Wyspach Brytyjskich i ostrzejszy repertuar, jaki przedstawiła grupa chyba odpowiadał muzykowi bardziej, niż narzucony przez ,,górę" styl glamrockowy.
Rich Kids podpisali umowę z EMI 5 listopada 1977 roku. Początkowo plan zakładał nagranie trzech albumów, nic jednak z tych wymogów nie zostało spełnione - po nagraniu trzech singli Ure zaczął fascynować się możliwościami, jakie dają syntezatory i postanowił pójść tą drogą.

Powracając do The Rich Kids - muzykę można określić jako ... pop - punk, chociaż mocno ostrej muzyki punk mamy tu ilość śladową.
Pierwszym singlem, jaki został wydany to napisany przez Glena Matlocka utwór zatytułowany po prostu ,,Rich Kids" (Bogate dzieciaki) i ukazał się w Zjednoczonym Królestwie 13 stycznia 1978 roku. Pierwsze piętnaście tysięcy kopii wydano na czerwonym vinylu i okładce w takim samym kolorze.

Przedstawiony tu album ('Ghosts of Princes in Towers') wydano w sierpniu 1978 roku - został wyprodukowany przez Mick`a Ronson`a, a nagrany w domowym studio John`a Kongo.
Już tydzień po wydaniu płyty Rich Kids zaczęli koncertować, włączając w to nawet występ w telewizji w programie zatytułowanym Rock Goes To College.

Płyta przez dość długi czas była dostępna jedynie na vinylu. Dopiero w roku 1993 zdecydowano się wypuścić na rynek ,,odczyszczoną" wersję, jednak chyba brzmienie wciąż nie było zadowalające - ponieważ w roku 1999 label Cherry Red poprawił jakość dżwięku i wydał materiał raz jeszcze.

Zespół wystąpił także na dwu sesjach u Johna Peel`a - po raz pierwszy w listopadzie 1977 roku, druga wizyta miała miejsce w kwietniu 1978 roku.
Grupa nie istniała długo - koniec lat siedemdziesiątych to początki zainteresowań syntezatorami i próbami wykrzesania z nich drzemiących możliwości - Rusty Egan i Midge Ure spotkali się ponownie, tym razem w niejakim Visage pod dowodzeniem także niejakiego Steve`a Strange.

1. Strange One
2. Hung On You
3. Ghosts Of Princes In Towers
4. Cheap Emotion
5. Marching Men
6. Put You In The Picture
7. Young Girls
8. Bullet Proof Lover
9. Rich Kids
10. Lovers And Fools
11. Burning Sounds
12. Empty Words
13. Here Comes The Nice
14. Only Arsenic

DOWNLOAD

15 Comments:

Anonymous Anonimowy said...

gREAT STUFF! tHANKS.

czwartek, 28 lutego, 2008  
Blogger Miss Parker said...

Thank you! :-)

czwartek, 28 lutego, 2008  
Anonymous Anonimowy said...

The Rich Kids - ostatni przystanek Pana Jamesa Ure przed wkroczeniem w erę elektro. Niedługo wyjedzie na tourne po Ameryce i Japonii z hard-rockowa kapelą Thin Lizzy (właśnie wywalili Gary’ego Moora i pilnie poszukiwali gitarzysty). Wróci jako Midge (fonetyczny anagram imienia Jim) - twórca Visage i wskrzesiciel Ultravox. O ile mnie pamięć nie myli, utwór Marchingmen jest solową kompozycją Ure. Niezły kawałek, polecam.

adventURE

czwartek, 28 lutego, 2008  
Anonymous Anonimowy said...

WSPANIAŁOŚĆ!
WIELKIE DZIEKI! szukam tego od lat
Steve New napewno jest ex-pistoletem?
z harcerskim pozdrowieniem
peiter

czwartek, 28 lutego, 2008  
Anonymous Anonimowy said...

był, lecz krótko.
w/g polskieradio pl (a więc myślę, że to dość pewne żródło, a i angielskojęzyczna wikipedia go wymienia):

cytat:,,W pierwszym, działającym od sierpnia do listopada 1975 r. składzie Sex Pistols występowali Glen Matlock, Paul Cook, Steve Jones, Nick Kent i Steve New oraz John Lydon."

ROb.

czwartek, 28 lutego, 2008  
Anonymous Anonimowy said...

Great post Rob, I have this too.Mikeyten

czwartek, 28 lutego, 2008  
Blogger 80sMan said...

Wbrew temu co pisze biblia naszych czasow czyli Wikipedia - Steve New nigdy nie byl czlonkiem Sex Pistols.
Sila internetu to ogolna dostepnosc a slabosc to ze kazdy moze napisac co chce i jest to powielane... I niestety czesto glupoty ludzie pisza.
Tak naprawde to nie ma znaczenia czy jakis Steve byl przez dwa miesiace w Sex Pistols czy nie ale jak juz piszemy na powaznym blogu...
Chyba sie starzeje w dramatycznym tempie bo powinienem przymknac oko na te detale -:}
Co do Rich Kids... Plyta naprawde niezla a ze wzgledu na personel znana byc winna.

piątek, 29 lutego, 2008  
Blogger RObert POland said...

dziwne, że sami anglicy nie protestują mi, że Steve to nie były pistol :) więc jednak był. Wszędzie podają na stronach o SP, że się udzielał w roku 1975.

http://en.wikipedia.org/wiki/Steve_New

http://www.polskieradio.pl/kultura/archiwum/
TematTygodnia/art.aspx?aid=225&s=TematTygodnia

Bardzo szczególowe dane:

(McLaren) Postanowił zmniejszyć skład do kwartetu. Nick Kent zasilił wkrótce The Subterreans, aż wreszcie trafił do redakcji tygodnika "New Musical Express". Steve New do tego stopnia przeżył rozstanie z kumplami, że na przeciąg dwóch lat wycofał się zupełnie z punkowej sceny. PóĽniej znalazł się w grupie The Rich Kids. Pozostali: Rotten, Jones, Cook i Matlock, trzymali się razem do lutego 1977r.

http://www.punkserwis.org/sub/biografie/sex_pistols.htm

piątek, 29 lutego, 2008  
Blogger 80sMan said...

Anglicy nie protestuja bo nie maja powodu... Chocby z racji tego ze niewielu z nich zna jezyk polski. Inna przyczyna to fakt ze naprawde tamta nacja raczej nie interesuje sie detalami typu kto, gdzie i kiedy.
Faktem jest ze zanim ustalil sie wlasciwy i ogolnie znany sklad Sex Pistols - Mc Laren [pomyslodawca grupy] sprawdzal wielu muzykow i to bardziej pod katem wizerunku niz umiejetnosci. W ten sposob przez jego legendarny juz sklep przewinelo sie okolo 20 chlopakow i jesli przyjmiemy zasade to kazdego z nich mozemy uznac za czlonka Sex Pistols... Podobnie jak Steve'a a pewnie i Johna, Martina, Larry'ego i kogo tam jeszcze.
Ale ci faceci nie zagrali ani jednego koncertu, ani jednej nuty [chyba ze na probach w sklepie Malcolma] wiec pisanie o nich jako o ex Pistoletach jest ciut wyolbrzymione.
To szczegoly i powinienem siedziec cicho ale czyz nie stworzylismy blogow m.in. po to zeby pogadac ?
Pozdrawiam.

piątek, 29 lutego, 2008  
Anonymous Anonimowy said...

Sprawdzę Wam tego Steve’a New w moich nieinternetowych archiwach. Jednakże, musicie dać mi trochę czasu, gdyż wszystkie moje mądre książki znajdują się obecnie na wypożyczeniu u kolegi. Sex Pistols nigdy nie zaliczał się do moich ulubieńców, a o Stevie pamiętam tyle, że nie bardzo przykładał się do swoich obowiązków w The Rich Kids, zdecydowanie bardziej gustując w... gorzale i pigułach.

adventURE

PS. Wiadomość dnia: kilka dni temu oficjalnie reaktywowało się KajaGooGoo. W pełnym, pięcioosobowym składzie, z Limahlem na wokalu i Jezem Strode na garach. Tak trzymać!
[kliknij link: KajaGooGoo]

piątek, 29 lutego, 2008  
Blogger RObert POland said...

80sManie, bez pół litra tego Steve`a nie rozbierzemy :D
Najlepiej by było, jakby on sam tu się udzielił, czy tam był, czy nie :)
Sądzę, że chyba tak jak napisałeś - było to tylko przelotne spotkanie w wczesnym SP, różne strony z różnych krajów go wymieniają - lecz nie poświęcają mu zbyt dużo uwagi - ot, zdawkowe dane...

My Polacy już mamy taką chyba naturę, że lubimy szczegółowo znać historię muzyki - ja np. uwielbiam być zaskakiwany, gdy dowiaduję się, kto z kim ,,kolaborował" dawno temu... :)
Spokojnego weekendu!
ROb.

@adventURE, jak zawsze trzymasz rękę na pulsie, niczym Muzyczny Express :) Dzięki za info o Kajagoogoo, ja szczególnie wyróżniam Nick`a Beggs - jeden z najciekawszych basistów jakich znam z lat osiemdziesiątych.

piątek, 29 lutego, 2008  
Anonymous Anonimowy said...

widzę, że pamięc mnie jednak nie zawodzi.. STEVE NEW w Pistols..:) hehe

niedziela, 02 marca, 2008  
Blogger RObert POland said...

Spytałem się o tego Steve`a New na forum sfrp ,,obczajonych" we wczesnym SP i zgodnym chórem odrzekli, że jednak był:)
Tak jak 80sMan wspomniał - był to jednak rok 1975, wczesny Sex Pistols, gdzie skład ulegał wiecznym przetasowaniom, większość osób zna dopiero skład ,,komercyjny", czyli ten, co wywołał sporo szumu wokoło siebie, a o Stevach i Kentach już nikt nie pamiętał :)

niedziela, 02 marca, 2008  
Anonymous Anonimowy said...

Jeśli ktoś chce wiedzieć, co mówi na ten temat sam Steve New (czy może raczej Stella New, bo tak obecnie woli się nazywać), to może przeczytać (angielskojęzyczny) wywiad: http://www.3ammagazine.com/3am/clean-on-the-dirty-an-interview-with-steve-new/
Wygląda na to, że Steve jedynie przez kilka tygodni odbywał próby z Sex Pistols, nic więcej, żadnych nagrań ani koncertów. Czy to czyni go prawdziwym Pistoletem? Nawiasem mówiąc, w 1975 roku nawet Midge Ure otrzymał od Malcolma McLarena propozycję wstąpienia do tej grupy: http://www.friendsofscotland.gov.uk/scotlandnow/issue-05/arts/midge-ure-interview.html
Pozdrawiam, Krzysztof

poniedziałek, 03 marca, 2008  
Blogger RObert POland said...

Wielkie dzięki, Krzysztofie!

ROb.

poniedziałek, 03 marca, 2008  

Prześlij komentarz

<< Home