niedziela, 2 marca 2008

Sigue Sigue Sputnik - Live 1985

Chris Kavanagh, Ray Mayhew, Neal X, Martin Degville, Tony James

Jezu Chryste... moje uszy zostały zmiażdżone monotonną sieczką, przy której technokompozycje wydają się bardziej zróżnicowane. Cóż z tego, że pochodzą z Wielkiej Brytanii. Nawet mało co mnie obchodzi, że grupa założona została przez basistę legendarnej formacji punkowej Generation - X - Tony James`a (w której był także Billy Idol).
Chłopaki pojechali ostro, odgrażali się, że będą popularniejsi niż The Beatles no i co? Słynnną czwórkę z Liverpool zna na pewno więcej osób, wraz z podaniem nazwisk choćby Lennona i McCartneya, a tu ?

Gdy po raz pierwszy usłyszałem Love Missile F1-11, sam zostałem fanem tej kompozycji. Utwór naprawdę szedł jak pocisk przez wszystkie listy przebojów, nie oszczędzając nikogo. Szum, jaki robili wokoło siebie, przypominał stare, dobre punkowe czasy, w dodatku cyberpunkowy wygląd muzyków a`la wojownicy Humungusa z filmu Mad Max powodowały, by wszystko co im stoi na drodze, pierzchało do domów, podkuliwszy ogony...
Z nadzieją też oczekiwałem pierwszego albumu SSS. Gdy się doczekałem, już po trzech utworach miałem dosyć. Doskonale pamiętam komentarz w Trójce, gdy mówiono o muzyce SSS :,,Jakby się kopulowały roboty".

Rytm na jedno kopyto także udzielał się na koncertach. Znalezione pliki w necie przedstawiają dwa koncerty - pierwszy pochodzi z Francji 20 grudnia 1985, drugi - opatrzony enigmatycznym tytułem Bliss odbył się 16 sierpnia także 1985 roku.

Files from internet - i don`t know, where is this site now :(

Rennes, Dalle de la Sité, France, December 20, 1985

Rockit Miss
Love Missile
21st Century Boy
She`s My Man
Sex-Bomb-Boogie

Bliss, August 16, 1985

Jayne Mansfield
Love Missile
21st Century Boy
She`s My Man
Teenage Thunder
Rockit Miss

DOWNLOAD

4 Comments:

Blogger Reimer said...

Just what the doctor ordered!

many thanks

R

poniedziałek, 03 marca, 2008  
Blogger RObert POland said...

;)

poniedziałek, 03 marca, 2008  
Anonymous Anonimowy said...

taa... moje czasy..
tak żenujące, że aż zabawne.. ten Tony James to potem do Sisters Of Mrcy poszedł był..

poniedziałek, 03 marca, 2008  
Blogger 80sMan said...

Mam do SSS duzy sentyment [o czym wspominalem na swoim blogu] i wiem ze zbyt wiele finezji w tym nie ma i raczej nie jest to muzyka sklaniajaca do przemyslen... Ale jest w tym wspomnienie lat 80ch,duzo kolorow i niezla zabawa.
Plakaty i radio jako odskocznia od szarych szkolnych dni.
I tak mi zostalo bo lata plyna a ja jak widze cos sygnowanego nazwa SSS to biore w ciemno.
No i byl to taki punk epoki syntezatorow... Wiec otwieram Heinekena i przy SSS niezle sie bawie.
Dzieki za ten koncert - nie znalem tego.

środa, 05 marca, 2008  

Prześlij komentarz

<< Home