sobota, 1 marca 2008

Corey Hart - Jade

Album Jade (ósmy w dyskografii) został zrealizowany 10 listopada 1998 roku i wbrew obawom, jest to kawał dobrej muzyki. Artysta nie poszedł w kierunku ,,wzbogacenia" swojej muzyki technorytmiką, to dość znana pułapka, w którą wpadło wielu, co okazało się ich pierwszym krokiem do śmierci (często zaraz po comebacku).
Muzyk postawił na ,,żywe" instrumenty - elegancka i zadziornie brzmiąca gitara, oraz perkusja, za którą zasiadł Kenny Aronoff.
Album jest spójny i brzmi przyjemnie - w mojej ocenie jest nawet lepszy od debiutanckiego First Offense. Nie będę tu faworyzował i wyszczególniał pojedyńczych piosenek, bo albumu należy wysłuchać w całości.
Mimo mało udzielającego się keyboardu ( klawiszowiec Erick Benzi słyszalny jedynie jako dodatek), cały album naładowany jest różnymi barwami dżwięków, czasami słyszymy nawet sitar - co dodaje piosenkom lekkiej egzotyki.

Corey`a Hart wokalnie wspomagają Dorian Sherwood oraz Julie Masse (piosenkarka kanadyjska, chyba mało u nas znana).
Naprawdę album godny polecenia - wartościowy pop, chyba najlepszy ,,klimatyczny" krążek tego muzyka, jaki poznałem.

1 Let it fly
2 Without You
3 You & I
4 Break the chain
5 (Julie Masse) La-bas
6 So visible (easy to miss)
7 Jade
8 Reconcile
9 Above the trees
10 Bittersweet
11 Believing
12 Everytime you smile

http://sharebee.com/88176da2

1 Comments:

Blogger RObert POland said...

password: robartopoland

sobota, 01 marca, 2008  

Prześlij komentarz

<< Home