Strasse - Transylvanian Flower
Minęły dwadzieścia cztery lata, gdy grupa Strasse postanowiła się przypomnieć nowymi nagraniami.Co skłoniło artystów, którzy mimo słabych notowań na początku lat osiemdziesiątych, zaryzykowali, aby spróbować raz jeszcze przygody z muzyką? Brak kasy, znudzenie malarstwem, a może wzięło ich nagle natchnienie i faktycznie mają jakiś ciekawy materiał do zaprezentowania?
Od lat osiemdziesiątych zmienił się trochę skład grupy i tak Strasse na nowym albumie to: Russ Ryden (Ruzz), Max Abbey, Ken Sandin oraz Charles Storm. Panowie odstawili farby oraz pędzle (szczególnie Russ Ryden) i zamienili je na instrumenty grające.
Zespół, mający swoje korzenie w Göteborgu, ponownie na scenie pojawił się w roku 2001, jednak na całkiem nowy album trzeba było poczekać jeszcze cztery lata.
W roku 2005 wydana została płyta pod gotycko brzmiącym tytułem ,,Transylvanian Flower".
Nie jest to jednak album w tym gatunku. Sporo za to nawiązań do Davida Bowie, Briana Eno, Roxy Music, a także do płyty ,,Idiot" Iggy Pop`a.
Na albumie znajduje się osiem utworów. Za pierwszym przesłuchaniem narzuca się brak spójności i kierunku, w jakim zespół chciałby pójść. Ciężko także mówić tutaj o własnym, niepowtarzalnym stylu grupy, bo to już wszystko słyszałem na płytach innych wykonawców.
Rozpoczynający krążek One Of The Aliens nie wyróżnia się brzmieniem od innych kapel ,,britpopowych", wliczając w to Suede i trochę smętna to rozgrzewka, za to Dying For The Wild Life znakomicie rozkręca słuchacza swoim żywym tempem. Natrętne skojarzenia z wokalem Davida Bowie są tu zauważalne nawet dla laika i tak już jest do końca albumu.
Więcej elektronicznych brzmień usłyszymy w Belle Gravia, ale jedynie na dwie minuty. Podążający za nim Blue Town to znowu ,,rasowy" Bowie i taki sam brytyjski pop.
Trochę oddechu przynosi fantastyczny The Stranger In Your Eyes, orkiestrowo brzmiące nagranie, choć... i tu znowu się muszę ,,czepiać". Coś takiego słyszałem już w nagraniu Sheryl Crow ,,Tomorrow Never Dies".
Dalej jest jeszcze dziwniej. Strasse zaczyna się zachowywać niczym Pet Shop Boys. Neon Street to dance`owa muzyka przypominająca hity lat osiemdziesiątych, skutecznie rozbijająca nagrania z początku albumu.
Natomiast tytułowe nagranie - Transylvanian Flower, które trwa z osiem minut, jest czymś, czego należy wysłuchać. Dla mnie jest to najlepsze nagranie na płycie i dziwię się, że cały krążek nie został utrzymany właśnie w takim hipnotycznym tonie.
Interesujące, że płyta zebrała w roku 2005 pochlebne recenzje, często mówiono nawet o znokautowaniu konkurencji... Osobiście nie wyróżniałbym tej płyty jako megarewelacyjnej. Chociaż dla tego ostatniego, tytułowego nagrania, warto ją było wysłuchać.
One Of The Aliens (3:50)
Dying For The Wild Life (4:18)
Belle Gravia (2:58)
Blue Town (3:29)
The Stranger In Your Eyes (5:13)
Neon Street (3:40)
What Can You Do (3:31)
Transylvanian Flower (8:20)
Od lat osiemdziesiątych zmienił się trochę skład grupy i tak Strasse na nowym albumie to: Russ Ryden (Ruzz), Max Abbey, Ken Sandin oraz Charles Storm. Panowie odstawili farby oraz pędzle (szczególnie Russ Ryden) i zamienili je na instrumenty grające.
Zespół, mający swoje korzenie w Göteborgu, ponownie na scenie pojawił się w roku 2001, jednak na całkiem nowy album trzeba było poczekać jeszcze cztery lata.
W roku 2005 wydana została płyta pod gotycko brzmiącym tytułem ,,Transylvanian Flower".
Nie jest to jednak album w tym gatunku. Sporo za to nawiązań do Davida Bowie, Briana Eno, Roxy Music, a także do płyty ,,Idiot" Iggy Pop`a.
Na albumie znajduje się osiem utworów. Za pierwszym przesłuchaniem narzuca się brak spójności i kierunku, w jakim zespół chciałby pójść. Ciężko także mówić tutaj o własnym, niepowtarzalnym stylu grupy, bo to już wszystko słyszałem na płytach innych wykonawców.
Rozpoczynający krążek One Of The Aliens nie wyróżnia się brzmieniem od innych kapel ,,britpopowych", wliczając w to Suede i trochę smętna to rozgrzewka, za to Dying For The Wild Life znakomicie rozkręca słuchacza swoim żywym tempem. Natrętne skojarzenia z wokalem Davida Bowie są tu zauważalne nawet dla laika i tak już jest do końca albumu.
Więcej elektronicznych brzmień usłyszymy w Belle Gravia, ale jedynie na dwie minuty. Podążający za nim Blue Town to znowu ,,rasowy" Bowie i taki sam brytyjski pop.
Trochę oddechu przynosi fantastyczny The Stranger In Your Eyes, orkiestrowo brzmiące nagranie, choć... i tu znowu się muszę ,,czepiać". Coś takiego słyszałem już w nagraniu Sheryl Crow ,,Tomorrow Never Dies".
Dalej jest jeszcze dziwniej. Strasse zaczyna się zachowywać niczym Pet Shop Boys. Neon Street to dance`owa muzyka przypominająca hity lat osiemdziesiątych, skutecznie rozbijająca nagrania z początku albumu.
Natomiast tytułowe nagranie - Transylvanian Flower, które trwa z osiem minut, jest czymś, czego należy wysłuchać. Dla mnie jest to najlepsze nagranie na płycie i dziwię się, że cały krążek nie został utrzymany właśnie w takim hipnotycznym tonie.
Interesujące, że płyta zebrała w roku 2005 pochlebne recenzje, często mówiono nawet o znokautowaniu konkurencji... Osobiście nie wyróżniałbym tej płyty jako megarewelacyjnej. Chociaż dla tego ostatniego, tytułowego nagrania, warto ją było wysłuchać.
One Of The Aliens (3:50)
Dying For The Wild Life (4:18)
Belle Gravia (2:58)
Blue Town (3:29)
The Stranger In Your Eyes (5:13)
Neon Street (3:40)
What Can You Do (3:31)
Transylvanian Flower (8:20)
7 Comments:
http://urlcut.com/1qgtn
Robercie, dawno tu nie było duetu Psyche. Osobiscie szukam płyty Love Among Ruined, bodajze z 1998 roku. Dysponujesz moze pomocnym linkiem lub nawet samą płyta?
Jak zwykle pozdrawiam
romance
PS. Dzieki za Strasse!
To Psyche to się spotyka z taką ,,olewką", że już zniechęciłem się z przedstawianiem tej grupy na moim blogu.
Ten album jest dostępny w moim zasięgu, więc wkrótce tu się ukaże.Mimo tego, że wielu ma już dość :)
ROb.
Brilliant,thanktoy for this post Robert,also thanx for the Talk Talk post,I saw them live in Nottingham and they were great,cheers and thanx again Mikeyten
No ja z kolei nadal ich cenie, chociaż słyszałem ze wokalista Psyche stosunkowo czesto bywa w Polsce i dziwnie sie zachowuje... Szczegółów jednak nie znam.
Z góry dzięki za zamieszczenie poszukiwanej przeze mnie płytki. Coś tam sobie naskrobię o duecie jak już tu będzie, wszak ich nie olewam :)
romance
Greetings!
I'm moved and now I reside here ;)
Thank you for the Strasse!
Yar.
gdyby ktos był zainteresowany fizycznym wydaniem płyty :) to jest dostępna niezbyt drogo w cdbaby.com
jest też tam nowy singiel z 2007 "Shakespeare Was an American" w mp3 ale cena niezbyt przystepna, nowy utwór Kanone song do ściągnięcia z myspace...
Prześlij komentarz
<< Home