czwartek, 2 października 2008

Big Country - The Buffalo Skinners

Szósty album studyjny szkockiego zespołu Big Country pochodzi z roku 1993.
Nie wnosi jednak nic nowego ani odkrywczego w muzyce rozrywkowej, dziwić więc mogą często entuzjastyczne recenzje Buffalo Skinners w czasie jej wydania. Mówiono, że grupa powróciła do formy, ale ja byłbym ostrożny w głoszeniu tak przesadnych superlatyw.
Przez cały album przewija się zwyczajny rock, wiele takich chwytów znajdziemy na płytach innych wykonawców, klimat też specjalnie słuchacza nie wciąga, bo go tu właściwie nie ma. Proste wykorzystanie żywych instrumentów zaliczam na plus, ale nie uświadczysz w ich muzyce jakiegokolwiek przełomu. Stary, dobry Big Country, nawet już bez chwytliwych melodyjek w stylu Look Away czy In A Big Country, a to może nie wszystkim się spodobać. Płyta nie spodobała się zbytnio w czasie jej wydania zwykłym odbiorcom. Podczas, gdy krytyka zapiała (Bóg jeden wie, dlaczego) z zachwytu, to i tak sprzedaż tego albumu była kiepska.
I nie była to wina internetu i peer2peer, bo wtedy to nawet takich cudeniek jak Play Station jeszcze nie posiadaliśmy, nie mówiąc o necie więc ... aha, że płyta za droga? A może faktycznie słabizna....
Teraz możecie, drodzy słuchacze, osobiście się przekonać, czy ta płyta to rewelacja, rewolucja a może po prostu przeciętniak jakich wiele. Po parokrotnym wysłuchaniu znalazłem jednak parę ulubionych nagrań: Long Way Home, Ships oraz All Go Together potrafią dać solidnego kopa (no, może poza spokojnym Ships) zmuszając moje drętwe kopytko do podrygiwania.
Zupełnie niedawno dowiedziałem się o tym, że wokalista grupy - Stuart Adamson już od paru lat nie żyje (Sond blog). Przeglądając informacje o stanie wokalisty w czasach nagrywania Buffalo Skinners, dowiedziałem się, że już wtedy znany był problem jego zdrowia fizycznego, psychicznego i przede wszystkim pogłębiający się alkoholizm.
Następny krążek Big Country, który niebawem tu zagości to koncertowy Without The Aid Of A Safety Net: Live.

1. Alone
2. Seven Waves
3. What Are You Working For
4. The One I Love
5. Long Way Home
6. The Selling of America
7. We're Not in Kansas
8. Ships
9. All Go Together
10. Winding Wind
11. Pink Marshmallow Moon
12. Chester's Farm

http://www.sendspace.pl/file/94kIL9h7

6 Comments:

Anonymous Anonimowy said...

hello...cool blog...i need "ABC abracadabra" but the link is broken, please could you re-upload this album?? send me an email to

netlabelbook@hotmail.com

thanks !!!!

czwartek, 02 października, 2008  
Blogger RObert POland said...

Check your mail
I sent the link

czwartek, 02 października, 2008  
Blogger sond said...

Ach ostrrrrra recenzja :) Aż muszę porządnie w przyzwoitej jakości posłuchać tego albumu, żeby skonfrontować moje wyobrażenie :)
Dziękuję bardzo za tę płytę. Nie wiem jak się mogę odwdzięczyć, ale jakby co adres znasz :)

Dzisiaj jeszcze bądź jutro wrzucę kilka dodatkowych kawałków do tej płyty z wersji zremasterowanej z roku 2005. Niestety tylko w wersji 56 kbps, ale może komuś się przyda.

Dzięki raz jeszcze i pozdrawiam

czwartek, 02 października, 2008  
Blogger sond said...

No to obiecane pliki:

Big Country - The One I Love [U.S. Mix].mp3 http://www.box.net/shared/zavqh1x86u

Big Country - Never Take Your Place.mp3 http://www.box.net/shared/omip6nurhx

Big Country - Eastworld.mp3 http://www.box.net/shared/q2h5u4kcdo

Big Country - The Buffalo Skinners.mp3 http://www.box.net/shared/spcgof0gfj

Pozdrawiam

czwartek, 02 października, 2008  
Anonymous Anonimowy said...

> Niestety tylko w wersji 56 kbps,

Ha ha ha.

niedziela, 05 października, 2008  
Blogger Rambul said...

I jak tu nie zgodzić się z tą recenzją? Tylko pierwsze trzy płyty Big Country to klasyka i do nich tylko wracam.

> Niestety tylko w wersji 56 kbps,
Ha ha ha.

Rzeczywiście. Koń by się uśmiał.

poniedziałek, 06 października, 2008  

Prześlij komentarz

<< Home