sobota, 25 września 2010

Internet zmienił wiele rzeczy

Jest jedną z ważniejszych postaci pop lat osiemdziesiątych. Jego fryzura przypominająca wulkan niektórych bawiła, jednak image ten podkreślał Howarda jako muzyka tworzącego piosenki  radosne, młodzieżowe, z optymistycznymi tekstami.
Sam HoJo nie uważa, że styl jego uczesania był zabawny. Młodym ludziom, nie znających  klimatu lat osiemdziesiątych, niesmaczne i głupawe wydają się fryzury Limahla, A Flock Of Seagulls i Howarda Jonesa. Cała ta szopka, aby dopełnić wizualizacji do muzyki i pokazać się w MTV, często pomagała  poszerzyć  grono fanów. Poza tym nie było internetu, wiadomości i zdjęcia z jednego kraju do drugiego nie przenosiły się lotem błyskawicy. Nie mówiąc już o informacjach z Europy do Australii i odwrotnie.

Howard Jones także uważa, że internet zmienił wiele rzeczy i zapatrywanie na muzykę od czasów lat osiemdziesiątych.
,,Internet zmienił między innymi to, że ludzie nie kupują już tak dużo płyt jak kiedyś. Włączają komputer i ściągają. W latach osiemdziesiątych poza kupieniem płyty lub kasety nie było innego sposobu skorzystania z muzyki. Internet wszystko zmienił.
Kiedy ja nagrywałem album, moja pierwsza płyta była wydana na winylu. A póżniej została wznowiona jako CD i była jedną z pierwszych płyt kompaktowych. Teraz możesz zdobyć nagranie, kupując jako plik przez iTunes, lub pobrać go za darmo. Jest to już zupełnie inny świat i myślę, że to jest największa zmiana".


Howard Jones w połowie lat osiemdziesiątych był najlepiej sprzedającym się brytyjskim wykonawcą pop. Znany jest z tego, że zawsze promował swoją osobą wegetarianizm i duchowość - obecnie jest praktykującym  buddystą.
Piosenkarz także starannie przygotowywał się do tego, by jego koncerty z wykorzystaniem syntezatorów, nie były dla publiczności zbyt sztuczne w odbiorze. Prezentował przecież radosny pop i ciężko byłoby być wiarygodnym, stojąc prawie bez ruchu za Yamahą DX7.
Do najbardziej oryginalnej oprawy scenicznej doszło, gdy HoJo zatrudnił mima o nazwisku Jed Hoile, z którym ruszył na tournee. Koncerty z udziałem  Jeda dodawały niesamowitego kolorytu i były entuzjastycznie odbierane przez widzów.
Gdy w 1984 roku nagrał singel ,,Like To Get To Know You Well", utwór został nieoficjalnym hymnem do Igrzysk w Los Angeles.

Pomimo nagłej sławy, fortuny i ośmiu milionów sprzedanych płyt piosenkarz pozostał wierny swoim ideałom. Zaangażował się także w obronę praw zwierząt, oraz wystąpił przeciwko ludzkiemu nadużywaniu władzy.
Jego pierwszy album, ,,Human`s Lib", który został platynowym krążkiem, ma w tytule odniesienie zarówno do praw zwierząt jak i do religii buddyjskiej.
                                                              
Wznowiłem linki do dwóch koncertów, o które poprosił Gary.

HOWARD JONES - Last World Dream 1986
Live At N.E.C. Birmingham, England


Pearl In The Shell
You Know I Love You... Don`t You?
Like To Get To Know You Well
No One Is To Blame
Life In One Day
Look Mama
Will You Still Be There
Always Asking Questions
Hide And Seek
Dream Into Action
What Is Love
New Song
Things Can Only Get Better

http://www.mediafire.com/?pw68sy40vrc7t1u

http://www.mediafire.com/?jdf9gbxj31d99z8

LIVE AT PALACE THEATER
Manchester, England February 5, 1985


Things Can Only Get Better
Automaton
Pearl In The Shell
Hide And Seek
Like To Get To Know You Well
Look Mama
Dream Into Action
Hunger For The Flesh
Hunt The Self
What Is Love?
No One Is To Blame
Always Asking Questions
New Song
Don't Always Look At The Rain

http://www.mediafire.com/?330o3y15cgdowcu

http://www.mediafire.com/?9i846l896yaska6

6 Comments:

Blogger Jacek Sosna said...

Był ci kiedyś wykonawca taki, Savage się zwał. Nagrał Ci on płytę Tonight, wielki hit lat 80. Niedawno, rok temu, po raz pierwszy wydano edycję CD.
Może by tak coś o tym panu napisać?

wtorek, 28 września, 2010  
Anonymous Anonimowy said...

SWIAT SIE ZMIENIŁ, FORMAT MUZYKI TEZ, ale szkoda, ze pan Howard Jones tez tak szybko sie zmieniał. Jego muzyka była coraz mniej interesujaca. Juz druga płyta Dream into Action ujawniła pewne braki, choc nadal była to bdb muza, zwłaszcza z perspektywy tych 25 lat jakie minęły od jej wydania. Tyle tylko, ze potem było coraz i coraz to gorzej. Na kolejnych krazkach podobały mi się 2-3 nagarnia, reszta już była coraz bardziej przekombinowana, mdła i nijaka. Własciwie to nie wiadomo w którą strone Howard chciał pojść, co to miało byc: jazz, pop, rock czy jakis tam man with the piano?
Ale Human's Lib to wg mnie do dziś petarda, jakich mało w latach 80. wydano. To moim zdaniem najlepsza debiutancka plyta tamtej dekady. Owszem, brzmienie i aranże dobre jak na tamte czasy, dzis trącą myszka. Lecz któż na to patrzy, gdy nogi same podrywaja sie przy takich kawałkach jak tytułowe nagarnie czy Hunt the Self, a głowa tak rozmarzona przy dzwiekach Hide and Seek i bajecznie pieknego Dont alwyas look at the rain...
Gdziez ta muzyka, gdzie ten rok 1984...
Romance

wtorek, 28 września, 2010  
Anonymous Anonimowy said...

Właściwie powinno to być w poście o OMD.
Bonusowe nagranie Save Me, dostępne jedynie w deluxe edition History of Modern

http://soundcloud.com/modern-tonic/omd-save-me

czwartek, 30 września, 2010  
Anonymous Anonimowy said...

A to ja mam pytanie za 100 pkt:
Kto ma nagranie nowe OMD pt. Idea 1?
To b-side z nowego singla, tylko winylowy ponoc.
Romance

piątek, 01 października, 2010  
Anonymous Anonimowy said...

Jescze lepsze pytanie:
Czy ktoś ma ten dysk bonusowy z wersjami Demo of History Of Modern :)

piątek, 01 października, 2010  
Blogger RObert POland said...

Podobno Idea 1 jest na japońskiej edycji CD.
Nie mogli już tego dać Europie?

Wersji demo nie posiadam i chyba jeszcze nikt tego nie spiracił.

Stary człowiek i może: Męczę się już trochę nad rozprawką o Savage, abyś mógł sobie poczytać. Trochę jeszcze go dopisuję, aby nie była to nudna biopgrafia, jakich wiele w necie.


Tu fajny art o OMD:

http://gourl.org/6qt

piątek, 01 października, 2010  

Prześlij komentarz

<< Home