sobota, 28 lutego 2009

Pet Shop Boys - Love etc.

Duet, którego twórczość śledziłem do pewnego czasu z rozdziawionym buziakiem i nazywałem ich geniuszami zdolnymi do tworzenia wielu hitów. Do końca lat osiemdziesiątych było w ich muzyce coś naprawdę przyciągającego. Charakterystyczny wokal Neila Tennanta współgrający z napakowaną elektroniką Chrisa Lowe, uwijającego się w pocie czoła przy syntezatorach, sprawiły, że wyrażenie ,,muzyka dyskotekowa" nie było w tym przypadku wymawiane z taką pogardą. Niestety, chyba są jedynymi, którzy z disco zrobili coś ambitniejszego, chociaż póżniej zaczęli taplać się w kiczu i pogubili się w poprzednim spojrzeniu na swoją twórczość.
Po stworzeniu New York City Boy zupełnie się zniechęciłem do duetu i przez długi czas delektowałem jedynie ich remiksami oraz wydanym w międzyczasie - świetnym według mnie - dwupłytowym składakiem stron B - Alternative.
Zupełnie niedawno w internecie pojawiły się zapowiedzi nowej płyty Pet Shop Boys. Zatytułowana będzie ,,Yes" i oficjalnie ma się ukazać 23 marca.
Z ciekawości załączyłem nagranie ,,Love etc.", które jest dostępne na Youtube i muszę powiedzieć, że jest dobrze. Nie jest papkowato-mdło, zamiast zabawy typową sieczką duet znowu uraczył nas melodyjnym nagraniem. Oczywiście nie jest to megarakieta w stylu It`s A Sin, ale na pewno prezentuje się o niebo lepiej niż ich ostatnio nagrywane utwory.
Pozostaje jedynie czekać na resztę nagrań, ja już odliczam godziny.


Video by: Parlophone

5 Comments:

Blogger Rambul said...

Zdobyłem niedawno CDM Love i nie do końca mnie te nagrania przekonują, ale może muszę jeszcze tego trochę posłuchać. Pozdrawiam.

poniedziałek, 02 marca, 2009  
Blogger RObert POland said...

Mówisz o tym maxi singlu gdzie jest jeden utwór Love etc w sześciu wersjach?
Też uż posiadam. Przyznaję, że pociąga mnie wersja podstawowa, wersje wydłużone są już ,,takie sobie", co mnie trochę smuci, bo przecież w latach 80tych Pet Shop Boys w remiksach byli mistrzami.

poniedziałek, 02 marca, 2009  
Blogger Rambul said...

Tak o tym maxi-singlu powiadam :)
Niezłe są ich teledyski. Najlepszy chyba do utworu Heart. Nosferatu w zamku i wielki nietoperz na niebie :) Przezabawne.

Co do remiksów to teraz didżeje robią niezłe g...wno. Naprawdę potrafią spartolić klimat.

wtorek, 03 marca, 2009  
Anonymous Anonimowy said...

it's a nice single, typical beat, love it!

środa, 04 marca, 2009  
Anonymous Anonimowy said...

Cudo!

[Paweł Łopatka]

środa, 16 marca, 2011  

Prześlij komentarz

<< Home