czwartek, 23 grudnia 2010

TOP 2010

Nawet Hurts już ,,nie boli", jak za pierwszym razem...

Muzyczny rok 2010 zapamiętamy jako czas powrotów starych znajomych zespołów z lat osiemdziesiątych, które swoją ostatnią płytę studyjną wydały dość dawno. Zaskoczyły zespoły OMD, Alphaville, Duran Duran oraz Red Box (pozytywnie i negatywnie dla niektórych), na nowe albumy Blancmange i Human League musimy jeszcze poczekać, a Depeche Mode? Niestety ostatnio bardzo mnie rozczarowało - stąd brak ich w moim podsumowaniu.

Przedstawiona poniżej dziesiątka to płyty, które słuchałem często - i tym się sugerowałem w podsumowaniu. Nie jest to dziesięć płyt ,,najważniejszych" w muzyce 2010, lecz jedynie moje osobiste TOP 10. Każdy na pewno ma swoją ulubioną płytę roku, z mojej strony wahałem się między ,,Indicator" a ,,History Of Modern". Przewaga zwycięzcy jest jednak niewielka.
W moim Top 10 znalazło się miejsce dla  ,,świeższych" wykonawców, którzy w latach 80tych nie istnieli. Wększość tworzy muzykę synth-electropopową, między innymi Hurts, do których przez długi czas nie mogłem się przekonać. Faktycznie, mają coś z Pet Shop Boys poza imagem - gdy Pet Shop Boys wydało West End Girls oraz Love Comes Quickly - nagrania zupełnie mnie nie przekonywały, jednak teledysk do ,,Opportunities" zmienił całkiem moje nastawienie do duetu. Podobnie ignorowałem duet Hurts, nagranie Wonderful Life wpuszczałem jednym uchem, wypuszczałem drugim... lecz cały album jest dość dobrze złożony i po paru przesłuchaniach ciężko się od niego oderwać.

Najważniejsza w moim podsumowaniu jest pierwsza trójka - reszta pozycji nie ma większego znaczenia - to bardziej kolejność przypadkowa, a jak już pisałem - układałem listę według częstotliwości słuchania tych albumów.

1. Deine Lakaien - Indicator

2. OMD - History Of Modern

3. Duran Duran - All You Need Is Now

4. Alphaville - Catching Rays On Giant

5. Hurts - Happiness

6. TourdeForce - Colours In Life

7. Minerve - Please

8. Villa Nah - Origin

9. Blind Passengers - Next Flight To Planet Earth

10. Vision Talk - Elevation
                                                        
                                                ***
Albumy, które nie zmieściły się w dziesiątce, a były wspomniane na moim blogu:

Bryan Ferry - Olympia

Yazoo - Reconnected Live

Red Box - Plenty

Chris De Burgh - Moonfleet and Other Stories

17 Comments:

Anonymous Anonimowy said...

Witaj o Wielki..Robercie tak trzymaj moje podsumowanie 2010 podobnie by wyglądało..pozdrawiam z Gdyni...dzięki za wielki wkład z twojej strony...Johan1967

piątek, 24 grudnia, 2010  
Anonymous Anonimowy said...

ZAWSZE WTEDY, JEST BOŻE NARODZENIE

Zawsze, ilekroć uśmiechasz się
do swojego brata i wyciągasz
do niego ręce, jest Boże
Narodzenie.

Zawsze, kiedy milkniesz,
aby wysłuchać, jest
Boże Narodzenie.

Zawsze, kiedy rezygnujesz z
zasad, które jak żelazna
obręcz uciskają ludzi w ich
samotności, jest Boże
Narodzenie.

Zawsze, kiedy dajesz
odrobinę nadziei „więźniom”,
tym, którzy są przytłoczeni
ciężarem fizycznego, moralnego
i duchowego ubóstwa, jest
Boże Narodzenie.

Zawsze, kiedy rozpoznajesz w
pokorze, jak bardzo znikome
są twoje możliwości i jak wielka
jest twoja słabość, jest
Boże Narodzenie.

Zawsze, ilekroć pozwolisz
by Bóg pokochał innych
przez ciebie,

Zawsze wtedy, jest Boże Narodzenie.

Matka Teresa z Kalkuty

Wesołych Świąt życzy Ci Romance

piątek, 24 grudnia, 2010  
Blogger RObert POland said...

Dziękuję za odwiedziny i za życzenia.
Czasu mało, więc małe info o OMD.
Najnowszy singel będzie z utworem History Of Modern part 1 i... song jest już dostępny.
Oczywiście w innej, singlowej wersji:

http://genero.tv/omd/

(klikamy po prawej stronie).

Poza tym nagranie VCR:

http://soundcloud.com/100percentrecords/sets/omd-vcr-set

niedziela, 26 grudnia, 2010  
Blogger RObert POland said...

Jakby komuś nie działało, to tu link:

http://file.genero.tv/f/P/dXkM42ov8aB623KQ-History%20of%20Modern%20(part%20I).mp3

niedziela, 26 grudnia, 2010  
Blogger TOM said...

Witam !
Trochę spóźnione ale szczere życzenia świąteczne ! - co do noworocznych to jeszcze mamy chwilkę więc będziemy składać już za kilka dni, tak się w tym roku złożyło że komputer odmówił mi posłuszeństwa i dopiero w święta przywracam to wszystko co miałem w tym małym pudełku zwanym laptopem.
Rob ! Widzę podsumowujesz, bardzo dobrze, kilka pozycji z twojej listy znajdzie się z pewnością i na mojej, póki co ostatnie przemyślenia - zgadzam się jednak ze stwierdzeniem że to był rok powrotów i to całkiem niezłych w kilku przypadkach, z pewnością OMD i Red Box - mam mały problem ze "świeżynkami" - tutaj muszę sięgnąć bardziej do swojej pamięci, no na pewno Hurts, ale były też inne.
Pozdrawiam
Tomasz

niedziela, 26 grudnia, 2010  
Blogger peiter said...

I ja do życzeń dołączam :)

niedziela, 26 grudnia, 2010  
Anonymous Anonimowy said...

Wiem że to nie na temat ale to ważne!
Oto przesłanie przedstawiciela pozaziemskiej cywilizacji:

http://www.youtube.com/watch?v=DJ7SEKNVQng&feature=player_embedded#


Pozdrawiam

poniedziałek, 27 grudnia, 2010  
Anonymous Sylomiki said...

Szczęśliwego Nowego 2011 Roku. Mnóstwo: Zdrowia, Pieniędzy, Miłości i Muzyki. Pozdrawiam Sylomiki.

piątek, 31 grudnia, 2010  
Anonymous Anonimowy said...

Witam...czas leci jak woda co??? Święta i po świętach ...teraz już prawie nowy Roczek ...no i co zdrówka życzę,trafnych komentarzy ,dobrych transferów,nieawaryjnego sprzętu,no i pełnej półki srebrnych płytek w 2011 w naszych Romantyczno -syntezatorowych klimatach-tak 3maj Robercie...Johan1967

piątek, 31 grudnia, 2010  
Blogger RObert POland said...

Te święta tak zleciały, że nawet ich nie odczułem.
Także wszystkim odwiedzającym życzę wszystkiego najlepszego w nadchodzącym roku 2011...
jeżeli chodzi o wydarzenia muzyczne, to końcówka 2010 pozwala nawet optymistycznie spoglądać w przyszłość,oby więcej takich płyt w 2011 jak np. ,,All You Need Is Now" Duranów czy też ,,History Of Modern" OeMDasów z tego roku.

ROb

piątek, 31 grudnia, 2010  
Blogger TOM said...

Wszystkiego dobrego w 2011 roku !
Zdrówka, radości i pieniążków....i dobrej muzyki. Oby nam się wszystkim szczęściło !
Tomasz

piątek, 31 grudnia, 2010  
Anonymous Anonimowy said...

Jak dla mnie Robert jesteś po części kontynuacją...pracy Tomka Beksińskiego----internetową continum---bo Tomek bał się ery komputerów...czekam także na nowinki...typu IAMX,HUMAN LEAGUE,BLANCMANGE...pozdr.Johan1967

sobota, 01 stycznia, 2011  
Anonymous Anonimowy said...

Jeśli będziesz blisko gdańska wpadnij na koncert Hurts do Parlamentu coś 23 stycznia ja tym czasem idę 24 stycz na concert Australian Pink Floyd do Sopotu...wiem zmiana klimatu ale klasyka /klasyki...nie mogło mnie tam zabraknąć...bye ...Johan1967

sobota, 01 stycznia, 2011  
Anonymous Anonimowy said...

Ofiarowałem bratu pod choinkę lp.Hurts.....jest oczarowany!!!!!/wcześniej nie słyszał/poza singlem /błąd gruby błąd/ także muzyka wiecznie żywą pozostaje...Johan 1967

sobota, 01 stycznia, 2011  
Anonymous pavelse said...

I WISH HAPPY NEW YEAR WITH GREAT MUSIC TO ALL MUSIC FANS

Alphaville v Bratislavě - 18.11.1997
Alphaville byli v roce 1997 na turné a vystoupili i v ČR a SR.
Koncert vysílala koncem roku 1997 slovenská TV stanice VTV a já jsem to nahrál na vhs (mono) a před pár dny mi to kolega přehrál na dvd.

Alphaville in Bratislava (Slovakia) - 18.11.1997
Alphaville were on tour in the year 1997 and they had concerts in Czech and Slovak Republic.
In the end of the year 1997 the show was transmited by Slovak TV station VTV and i recorded it on vhs (mono) and few days ago my friend recorded it to dvd

kvalita nic moc - krátká ukázka / quality isnt good - short preview
http://www.multiupload.com/7UY6UO95SN

Tracklist:
Soul Messiah
A Victory Of Love
Guardian Angel
Control
Monkey In The Moon
New Horizons
Sounds Like A Melody
Flame
Wishful Thinking
Dance With Me
Forever Young
Jerusalem
Big In Japan

dvd / 4GB / 71 min
1. http://www.multiupload.com/I403JDKL8H
2. http://www.multiupload.com/48EX2OI1I6
3. http://www.multiupload.com/99IORHDGJW
4. http://www.multiupload.com/NFFKL13UOP
5. http://www.multiupload.com/WCZE7GCE16
6. http://www.multiupload.com/COBTVXZL20
7. http://www.multiupload.com/JQXNX3YWOF
8. http://www.multiupload.com/DDBSEM36NT
9. http://www.multiupload.com/3LWL7H7HPF
10. http://www.multiupload.com/BMZOD1BGG4
11. http://www.multiupload.com/OQKQ7SJR6A
12. http://www.multiupload.com/WJW5QQ4QXW
13. http://www.multiupload.com/9IL2EATO4G
14. http://www.multiupload.com/ONP1KY5E7K
15. http://www.multiupload.com/X9XEFAQKRK
16. http://www.multiupload.com/NIR6DRN5QX
17. http://www.multiupload.com/TVQIKG0PN9
18. http://www.multiupload.com/BBLLWXOC1G
19. http://www.multiupload.com/213CI2FN9Y
20. http://www.multiupload.com/O2HDWDNGDB
21. http://www.multiupload.com/73WLAL55GP

sobota, 01 stycznia, 2011  
Blogger RObert POland said...

Johan, akurat przygotowywałem post o HURTS i o tym, że będą grać u nas 3 koncerty... tyle, że wychodzi mi jakieś ,,masło maślane" i chyba sobie odpuszczę...
Poza tym nie jestem do końca pewien - czy ten duet nie jest przypadkiem ,,ściemą" wypromowaną przez sprytne brytyjskie media, bo jakoś ciężko mi uwierzyć, by dwóch bezrobotnych, z małym doświadczeniem muzycznym (bądż co bądż grali przedtem w mało znaczących zespołach), nagle wydali album, który powalił na kolana wiele osób...
No nie wiem, mnie na początku HAPPINESS nie wywarło wrażenia, chociaż muszę przyznać, że jest to kawał dobrej muzyki pop - no właśnie i to jest dla mnie podejrzane :)
Chyba, że Theo i Adam faktycznie mają supertalent, osobiście nigdy nie klikałem na ich ,,Wonderful Life", oi czym tak głośno trąbią media.
Oczywiście cały album po paru przesłuchaniach wwierca się w czaszkę i pozostaje tam długo w pamięci - czego dowodem wysoka pozycja w moim TOP 10.

Z tym Beksińskim, to trochę przesadzone stwierdzenie, nigdy nie chciałbym być niczyją kalką, wiem, że niektórzy mogą czuć tu jakąś kontynuację ,,Romantyków muzyki rockowej" - lecz nie zamierzam być ślepym naśladowcą. poza tym Tomasz Beksiński a ja to na pewno dwa różne charaktery, jedynie zainteresowania muzyczne podobne.
Swoją drogą, ciekaw jestem - gdyby TB żył, co sądziłby o nowej płycie Duran Duran i czy podobałyby mu się w ogóle te powroty... z tego, co kojarzę, on chyba wyrósł z ,,new romantic" - ja nie :)

ROb

sobota, 01 stycznia, 2011  
Anonymous Anonimowy said...

-Witam dobrze że ja wiem jak jest ,a ty czujesz podobnie ...wiem ,wiem lekko pojechalem po bandzie z porównaniem do TB JAK ŚWIAT ŚWIATEM ty bedziesz Robertem Poland a on synem malerza..ot i co brak dyskusyjiiiiiiiii....,ty masz swoje on mniał swoje wizje swiata i muzyki z minionych lekko lat fascynacje przerodziły sie w ....?!?!.ojjjjjjjjjjjco do duetu hurts myśle że dadzą radę i niebędą vinni/manilli/czy coś w tych klimatach...ogólnie to momentami z/bastuję i przełączam na tangerine dream.klausa schulze,lub stare depeche mode i jakoś to wszystko się kręci..ale w duszy grają lata new romantic z lat 80......ostatnio oglądalem na dvd koncertówke ultravox ostatnią powalonko na kolanka co co goście po latach na żywo tworzą ..bajer nawet bajer fulll...super aby każdy z naszych ulubionych wykonawców tak trzymal formę na żywo ojjjjjjjjjjj,,,,nawet alphaville czy duran duran na żywca to juz nie to w studiu idzie obrobić wszystko...szwangier który troszku mieszka w brytani był niedawno na koncerciku HUMAN LEAGUE I mówi bawił sie wspaniale...disco -pop widać tak mniało być.... sorry 23.oo kończę JOHAN 1967 Gdynia/Poland

sobota, 01 stycznia, 2011  

Prześlij komentarz

<< Home