Nowiny na Trzech Króli
John Taylor z Duran Duran wspomina Micka Karn
John Taylor z zespołu Duran Duran napisał wzruszający hołd o Micku Karn, basiście z zespołu Japan, który zmarł w wieku 52 lat.
,,Z wielkim smutkiem czytamy o odejściu Micka Karn, jednego z największych stylistów póżnych lat siedemdziesiątych i wczesnych osiemdziesiątych - zarówno dżwiękowych jak i wizualnych.
Nick i ja pierwszy raz zobaczyliśmy zespół JAPAN w klubie Barbarellas w Birmingham, gdzie grali w ramach trasy ,,Obscure Alternatives" i byliśmy zaskoczeni ich brzmieniem. To co grali, było takie świeże. Kiedy wracam pamięcią do tego wieczoru, obraz który pierwszy przychodzi mi na myśl, to widok Micka z jego rudymi włosami, trzymającego gitarę basową Ibanez, ogolone brwi i baletki, którymi szurał po podłodze niczym posłuszny robot. Grał również z wielką urodą i rozmachem.
Wielką tragedią jest dla mnie fakt, że członkowie Japan nigdy nie byli w stanie dojść wspólnie do porozumienia, nie mogąc znależć sposobu, by pracować znów razem.
Mick zmienił moje życie w dobry sposób. ,,Quiet Life" ,,Gentlemen Take Polaroids" ,,Adolescent Sex" oraz ,,Tin Drum" to jedne z najlepszych płyt dokonanych podczas ery post-punk, moim zdaniem. Jako saksofonista Mick również brzmiał interesująco.
Będzie mi go brakowało".
Adam Ant powraca na deski londyńskiego teatru
Trochę zapomniany Adam Ant wraca na deski londyńskiego teatru w ramach drugiej części swojego tournee nazwanego "The Good, the Mad i Lovely World Tour 2010/11". Po serii udanych koncertów w jego Punk Rock Winter Campaign, Adam ponownie wkracza na scenę w styczniu tego roku, aby zaprezentować swój nowy materiał, wraz ze swoimi klasycznymi nagraniami.
Występy związane są z wydaniem jego nowego albumu „Adam Ant Is The Blueblack Hussar in Marrying The Gunner`s Daughter”, który spodziewany jest wiosną tego roku. Płyta wydana zostanie przez własny label Adama Ant - BlueBlack Hussar Records.
Ostatnie występy ,,Księcia z bajki" zostały bardzo pozytywnie odebrane przez brytyjską prasę, przede wszystkim pismo ,,Daily Telegraph" zachwycało się muzykiem pisząc w zeszłym roku w listopadzie, że Adam Ant jest jedną z najbardziej ozdobnych i pomysłowych kreacji ery pop, od którego nie można było oderwać wzroku. Natomiast Duff MacKagan z zespołu Guns N` Roses, który był jednym z widzów koncertu, skwitował krótko i dobitnie jak na rockmana przystało: ,,Było zajebiście".
Najbliższe oficjalnie ogłoszone koncerty odbędą się 26 i 27 stycznia tego roku w legendarnym 100 Club, umiejscowionym na Oxford Street w centrum Londynu, chociaż mówi się też po cichu o wcześniejszych ekskluzywnych koncertach w klubie Ronnie Scotts, które niby mają się odbyć 18 i 19 stycznia. Więcej dat i szczegółów o występach mają być ogłoszone w najbliższych dniach.
Blancmange - Blanc Burn startuje 7 marca
Ruszyła strona zespołu Blancmange http://www.blancmange.co.uk/
Poza informacją o tym, że najnowsza płyta zatytułowana Blanc Burn ukaże się 7 marca, możemy posłuchać czterech kompozycji, z których nowe brzmią... oceńcie sami. Moim zdaniem Blancmange chyba skłania się ku muzyce eksperymentalnej, elektroniczne próbki zaprezentowane przez zespół brzmią dla mnie mocno intrygująco.
Może i wolałbym, aby grupa grała lekki pop w stylu kompozycji ,,Don`t Tell Me" czy ,,Waves", jednak zaprezentowane nagrania to chyba bardziej zwrot do pierwotnej odsłony Blancmange, która jest znana z płyty ,,Irene & Mavis".
Podejrzewam, że nie wszystkim przypadnie do gustu to oblicze Blancmange 2011, osobiście jestem nadal zainteresowany ich najnowszym albumem. Brzmią tak... inaczej niż większość obecnie tworzących. Elektroniczna awangarda dwudziestego pierwszego wieku. Może i trochę przesadzam, ale... pomimo pierwszego szoku, jakiego dostałem po usłyszeniu kompozycji (chociaż jedna z nich - Radio Therapy jest zaprezentowana w remiksie, a wersja oryginalna będzie na albumie), uważam, że to będzie czysta, trochę trudna dla niektórych w odbiorze elektronika.
4 songs Blancmange 2011:
http://soundcloud.com/blancmange
John Taylor z zespołu Duran Duran napisał wzruszający hołd o Micku Karn, basiście z zespołu Japan, który zmarł w wieku 52 lat.
,,Z wielkim smutkiem czytamy o odejściu Micka Karn, jednego z największych stylistów póżnych lat siedemdziesiątych i wczesnych osiemdziesiątych - zarówno dżwiękowych jak i wizualnych.
Nick i ja pierwszy raz zobaczyliśmy zespół JAPAN w klubie Barbarellas w Birmingham, gdzie grali w ramach trasy ,,Obscure Alternatives" i byliśmy zaskoczeni ich brzmieniem. To co grali, było takie świeże. Kiedy wracam pamięcią do tego wieczoru, obraz który pierwszy przychodzi mi na myśl, to widok Micka z jego rudymi włosami, trzymającego gitarę basową Ibanez, ogolone brwi i baletki, którymi szurał po podłodze niczym posłuszny robot. Grał również z wielką urodą i rozmachem.
Wielką tragedią jest dla mnie fakt, że członkowie Japan nigdy nie byli w stanie dojść wspólnie do porozumienia, nie mogąc znależć sposobu, by pracować znów razem.
Mick zmienił moje życie w dobry sposób. ,,Quiet Life" ,,Gentlemen Take Polaroids" ,,Adolescent Sex" oraz ,,Tin Drum" to jedne z najlepszych płyt dokonanych podczas ery post-punk, moim zdaniem. Jako saksofonista Mick również brzmiał interesująco.
Będzie mi go brakowało".
Adam Ant powraca na deski londyńskiego teatru
Trochę zapomniany Adam Ant wraca na deski londyńskiego teatru w ramach drugiej części swojego tournee nazwanego "The Good, the Mad i Lovely World Tour 2010/11". Po serii udanych koncertów w jego Punk Rock Winter Campaign, Adam ponownie wkracza na scenę w styczniu tego roku, aby zaprezentować swój nowy materiał, wraz ze swoimi klasycznymi nagraniami.
Występy związane są z wydaniem jego nowego albumu „Adam Ant Is The Blueblack Hussar in Marrying The Gunner`s Daughter”, który spodziewany jest wiosną tego roku. Płyta wydana zostanie przez własny label Adama Ant - BlueBlack Hussar Records.
Ostatnie występy ,,Księcia z bajki" zostały bardzo pozytywnie odebrane przez brytyjską prasę, przede wszystkim pismo ,,Daily Telegraph" zachwycało się muzykiem pisząc w zeszłym roku w listopadzie, że Adam Ant jest jedną z najbardziej ozdobnych i pomysłowych kreacji ery pop, od którego nie można było oderwać wzroku. Natomiast Duff MacKagan z zespołu Guns N` Roses, który był jednym z widzów koncertu, skwitował krótko i dobitnie jak na rockmana przystało: ,,Było zajebiście".
Najbliższe oficjalnie ogłoszone koncerty odbędą się 26 i 27 stycznia tego roku w legendarnym 100 Club, umiejscowionym na Oxford Street w centrum Londynu, chociaż mówi się też po cichu o wcześniejszych ekskluzywnych koncertach w klubie Ronnie Scotts, które niby mają się odbyć 18 i 19 stycznia. Więcej dat i szczegółów o występach mają być ogłoszone w najbliższych dniach.
Blancmange - Blanc Burn startuje 7 marca
Ruszyła strona zespołu Blancmange http://www.blancmange.co.uk/
Poza informacją o tym, że najnowsza płyta zatytułowana Blanc Burn ukaże się 7 marca, możemy posłuchać czterech kompozycji, z których nowe brzmią... oceńcie sami. Moim zdaniem Blancmange chyba skłania się ku muzyce eksperymentalnej, elektroniczne próbki zaprezentowane przez zespół brzmią dla mnie mocno intrygująco.
Może i wolałbym, aby grupa grała lekki pop w stylu kompozycji ,,Don`t Tell Me" czy ,,Waves", jednak zaprezentowane nagrania to chyba bardziej zwrot do pierwotnej odsłony Blancmange, która jest znana z płyty ,,Irene & Mavis".
Podejrzewam, że nie wszystkim przypadnie do gustu to oblicze Blancmange 2011, osobiście jestem nadal zainteresowany ich najnowszym albumem. Brzmią tak... inaczej niż większość obecnie tworzących. Elektroniczna awangarda dwudziestego pierwszego wieku. Może i trochę przesadzam, ale... pomimo pierwszego szoku, jakiego dostałem po usłyszeniu kompozycji (chociaż jedna z nich - Radio Therapy jest zaprezentowana w remiksie, a wersja oryginalna będzie na albumie), uważam, że to będzie czysta, trochę trudna dla niektórych w odbiorze elektronika.
4 songs Blancmange 2011:
http://soundcloud.com/blancmange
0 Comments:
Prześlij komentarz
<< Home